Dream P.O.V
Syriusz podobnie jak moi "rodzice" stał nie mogąc wykrztusić słowa.
-A więc nie macie mi nic do powiedzenia?-warknęłam-Dobrze, jak chcecie.
Poszłam do mojego pokoju ignorując dziwne spojrzenia reszty, która nie miała pojęcia o tym co się wydarzyło. Chciałam być sama.
***
Nie wychodzę z pokoju od dwóch dni. Wiele razy pukano do drzwi, ale ja to ignorowałam. Dzięki ci Merlinie, że miałam ze sobą torbę z podróży napchaną prowiantem.
Leżałam gapiąc się tępo w sufit. Już po nowym roku. Spędziłam go sama. Zeszły rok był jednym wielkim pasmem nieszczęść i niepowodzeń. Najpierw Hope, potem Cormac a teraz jeszcze Syriusz.
Teraz już wiedziałam dlaczego byłam animagiem bez uczenia w jakiś pokręcony sposób tę umiejętność odziedziczyłam po nim. Coś takiego normalnie się nie zdarzało.
Dziwnie się czułam z myślą, że należę do rodu Black'ów, tego szlachetnego i wielkiego rodu. A to z kolei oznacza, że Malfoy to mój kuzyn... Wiem, przekichane. Rodziny się nie wybiera.
Co mnie zaskoczyło nie uroniłam ani jednej łzy. Po prostu byłam zraniona, oszukana, ale nie smutna. Trochę się cieszyłam, że w ogóle poznałam tę prawdę.
Nagle kogoś zapukał.
-Dream?-usłyszałam Freda.
-Jeżeli chcesz mnie namawiać abym wyszła czy gadać o moim ojcu to muszę cię rozczarować, ale nie mam zamiaru otwierać-warknęłam.
-Nie chodzi ani o to, ani o to-westchnął-To całkiem inna sprawa.
Zaciekawiona zdjęłam wszystkie zaklęcia z drzwi i je otworzyłam. Chłopak bez wahania wszedł do środka.
-A więc?-usiedliśmy na łóżku.
-Spotkałem się z nią poraz drugi-zaczął- Na początku było cudownie, spacerowaliśmy, poznawaliśmy się...-mówił rozmarzony-Ale potem, gdy wspomniałem o tobie zrobiła się dziwna i natychmiast zniknęła.
-Co? Przedstawiła ci się chociaż?-zdziwiłam się.
-Powiedziała, że mam cię o nią zapytać-wzruszył ramionami.
-Jak ona wygląda?
Zaczął z zapałem opowiadać nawet najdrobniejsze szczegóły związane z jej wyglądem. Potem opowiedział o jej cechcach i jak się poznali. Z każdym słowem coraz bardziej bledłam. Gdy skończył byłam w stanie wykrztusić jedynie jedno słowo.
-Hope...
-Co?-zmarszczył brwi.
-Ona ma na imię Hope-syknęłam.
-Nie lubisz jej?-spochmurniał.
Fred wiedział o moim chłopaku, czasem z nim o tym rozmawiałam, pomagał mi się pozbierać. Mówił, że własnoręcznie zabiję osobę, która to zrobiła...
-Ona-łza spłynęła po moim pobledłym policzku-To ona zamordowała Cormaca...
Chłopak przez chwilę wpatrywał się w dal a w jego oczach widziałam pustkę. Potem wstał i udał się do wyjścia.
-Co teraz zrobisz?-spytałam.
-Niewiem-wyszeptał i wyszedł.
Było mi go z jednej strony okropnie żal, a z drugiej cieszę się, że uświadomiłam mu kim ona jest. Zrobię wszystko w co w mojej mocy aby nigdy więcej się z nią nie spotkał.
Ty zabrałaś moją miłość Hope, teraz ja zabiorę twoją...
Uuuu... Dream włączył się tryb mścicielki. Co teraz zrobi? No i jak rozwiąże się sprawa z Syriuszem?
~Dream~

CZYTASZ
Listen To Your Heart
RandomDwie młode przyjaciółki trafiają do Hogwartu. Czy znajdą tam dom i przyjaciół? Czy znajdą miłość? Czy wyjaśni się wiele spraw związanych z ich przeszłością?