Rozdział 39

272 34 18
                                    

W tym rozdziale pozdrawiam czytelniczkę NataliaKosowska która zgadła jako jedyna co się będzie działo.Ten rozdział dedykuję jej.

Teraz chciałam odstawić dzieci do łóżeczek i pójść się umyć.Weszłam do łazienki i zaczęłam się rozbierać,ale...mój błąd nie zamknęłam drzwi.Do łazienki w której stałam teraz goła wszedł Adrien zamykając drzwi po wejść.Starałam się zakryć rękami,to że robiłam z nim To to nie znaczy że mój wstyd zniknął.Powiedział kąśliwie:

-Masz piękne ciało nie chowaj go. Nie zwracając uwagi na Adriena poszłam pod prysznic zaczęłam się myć gdy coś,a raczej ktoś mi przeszkodził.To był nikt inny jak Adrien,nawet nie zwróciłam uwagi gdy rozebrał się do bokserek i stał za mną.Upuściłam przypadkiem mydło i schyliłam się po nie,on podszedł mnie od tyłu.Złapał za biodra i stał tak póki ja nie wstałam i nie dałam mydła na miejsce.Adrien zbliżył się do mnie nie bezpiecznie,wycofałam się do tyłu ale jak na złość zawsze była ta ściana.Ta zimna ściana stykałam się z moimi gołymi plecami.Złączył nasze usta w jedno i całował namiętnie.Swoje ręce skierował na moje także gło pośladki.Zaczął się nade mną znęcać,całował i zaczął iść coraz niżej.Całował,ssał i gryzł skrawek mojej szyi.Zrobił mi malinkę.Co za palant.Ahh..z nim to nigdy nie wiadomo.Jego ręce miały wylądować na moich pierwsiach(pozdro dla kumatych ;)). Nagle jedno z dzieci zaczęło płakać,Adrien zrobił smutną minę i wyszedł z łazienki.Dzięki ci mój skarbie za uratowanie godności.Miałam ją?Skoro z byle jakiego powodu poszłam z nim do łóżka.Nie ważne nie będę się tym przejmować.Wyszłam na chwilę z pod prysznica,kierowałam się w stronę drzwi.Zamknęłam je i poszłam dokończyć mycie,gdy skończyłam zawinęłam włosy w turban i ubrałam szlafrok.Usiadłam na łóżku w sypialni i zaczęłam malować paznokcie.Efekt wyszedł oszałamiająco:

Potem do pokoju wszedł Adrien w samych bokserkach ustawiając się dumnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Potem do pokoju wszedł Adrien w samych bokserkach ustawiając się dumnie.Wypiął klatę i podszedł do mnie,położył mnie i leżałam pod nim.Leniwie powiedziałam:

-Schną mi paznokcie.

-Plosę!!!!

-Zaraz,pogłaszczę mojego kotka.I jeśli coś mi się przez ciebie zniszczy to cie wykastruje. Pokiwał twierdząco głową i usiadł obok mnie na ziemi i zaczął się łasić do nóg.Gdy wysechł lakier pogłaskałam go.Z piżamą kierowałam się do łazienki,Adrien złapaniem za rękę mi to przerwał.Poprosił mnie bym poczekała,zrobiłam o to o co prosił.Poszedł na chwilę do szafki i wyciągnął z niej jakieś różowe ubranie i wyrwał mi to co chciałam założyć.Wcisnął mi w ręce wcześniej wyjęte ciuchy i wepchnął do łazienki.Powiedział:

-Nie wypuszczę cię puki tego nie założysz. Gdy spojrzałam na to co mi dał,miałam go ochotę zabić.

 Gdy spojrzałam na to co mi dał,miałam go ochotę zabić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Adrien masz przechlapane.Miałam już szatański plan w głowię.Założyłam to bo nie miałam wyjścia.Ustawiłam się seksownie przy framudze:

-Już jestem ubrana mój kocie,czekam tylko na ciebie. Otworzył prędko drzwi i gdy mnie zobaczył ślinka mu ciekła.Złapał haczyk.Zamiast kotem okazał się być rybką na haczyku.Złapałam go za rękę kierując do sypialni.Rzuciłam go na łóżko,kierowałam się w jego stronę jak najbardziej kręcąc tyłkiem.Leżał na łóżku i czekał na mój ruch.Usiadłam na niego okrakiem,w podbrzuszu poczułam jak coś mnie kłuję.Co się chyba Stanęło.Potem zbliżyłam się do jego twarzy,już miałam go pocałować.Zamiast tego powiedziałam:

-Nic z tego misiu. Po czym zeszłam z niego i położyłam się obok.Adrien za nim się położyłam wyglądał na zdezorientowanego.Wyglądał zabawnie.Właśnie lekko zasypiałam gdy obrócenie obudziło mnie.Byłam pod Adrienem przygwożdżona do łóżka.W jego oczach było widać pożądanie,nie dziwię się w tym stroju.Zaczął mnie namiętnie całować i potem na szyi robić malinki.Zszedł niżej i rękami zaczął dotykać każdą część mojego ciała,KAŻDĄ.Potem zachłannie całował mój brzuch,pieścił mnie i męczył.Jego ręce powędrowały na pośladki zakryte lekkim materiałem majtek.(wyobraźnia,wolicie bym tego nie opisywała w szczegółach)Adrien...(nie powiem co robił) przez co jęczałam.Sapałam i wyginałam się w łuk dając mu większe pole do popisu.Coraz szybciej i mocnej,w skrócie coraz głośniej.Powiedział:

-To lubię.

-Zamknij się. (dalej) Kochaliśmy się może ze 40 minut półtorej godziny,może dwie?Nie wiem,jedyne co wiem że było przyjemnie i długo.Teraz już nie bolało,wręcz przeciwnie sprawiało mi to niewyobrażalną przyjemność.Właśnie chciałam iść spać,ale jedno z skarbów zaczęło płakać.Ubrałam lekki szlafrok i wyszłam kierując się w stronę pokoju dzieci.Płakał Louis,podeszłam do kołyski.Wyciągnęłam go i zaczęłam lekko kołysać.Poszłam do kuchni i wyjęłam z lodówki mleko i butelkę miętową i zagrzałam mleko.Dałam Louisowi,pił zachłannie.Już po pięciu minutach skończył pić,szybko zasnął i został położony w łóżeczku.Poszłam do sypialni biorąc swoją prawdziwą piżamę i po cichu kierowałam się do łazienki.Przebrałam się.

Położyłam cicho do łóżka obok Adriena i poszłam spać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Położyłam cicho do łóżka obok Adriena i poszłam spać.Obudziło mnie...

-------------------------------------------------------------------

Co ją obudziło?Ktoś zgadnie?

Ja zawsze wygrywam AgresteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz