Z p.Luke
Zadzwoniłem do niej bo nie było jej obok mnie.Skoro przychodzi tu z wujkiem i ciocią przedstawię im się od najlepszej strony(masz taką? XD).Spaghetti zrobiłem wcześniej,teraz ubrałem się w białą koszulę i czarne jeansy.Liza wyszła ze swojego pokoju czując zapach mojego spaghetti.
-Coś ty taki odstawiony brat?
-Ciocia i wujek Auro przychodzą,chcę się pokazać jak najlepiej.Może ubierz się jakoś?
-Co ci nie pasuje?
-Piżama którą prałaś miesiąc temu wali i jest brudna.
-Od kiedy ty taki porządny?Ojoj mój braciszek w końcu się zakochał.
-Wal się.
-Ale na ślub zaprosisz.
-Wal się.
-Mogę być chrzestną?
-Wal się.
-No weź.Mnie możesz powiedzieć.
-Zgoda.
-No to?Zakochałeś się?
-Tak.
-Mocno.
-W ch**j.
-Opowiedz jak wygląda.
-Przecież wiesz.
-Ale chce widzieć to z twojej perspektywy.
-Piękne włosy,anielskie oczy w których za każdym razem topie się.Idealna figura.Nie chodzi nawet o piersi.Ogółem jest idealna.Kocham ją.Nic tego nie zmieni.Ale boję się że się we mnie na serio zakochała.
-Dlaczego?
-Bo ją skrzywdzę.
-Co ty gadasz?
-Fakty,siostrzyczko.-w czasie rozmawiania z nią myślałem o NIEJ.Rozkładałem talerze myślałem o NIEJ.
-Co do niej czujesz?
-Nie wiem jak to nazwać.Nie ważne gdzie jestem nie ważne co robię myślę o niej.Myślę o jej oczach,tych pięknych oczach.Pełnych ustach które kocham całować,uwielbiam nasze bitwy na języki.Wszystko w niej jest idealne.Uwielbiam się z nią całować,wszystko co jest z nią związane jest idealne.
-Kto to?-powiedzieć,nie powiedzieć?Walczę z myślami.
-Ja pójdę się przebrać a ty wszystko sobie przemyśl.Wyszła z pokoju,a ja dalej się zastanawiałem.
Z p.Lizy
Jestem dumna ze swojego brata,zakochał się.Słyszałam jak opowiada o niej rozmarzał się.Zwykle jak się go pytałam o jakieś dziewczyny to on mówił "ładna" i to beznamiętnie.Teraz było pełno namiętności,ale nie umiem się domyśleć kto to.Z szafy wyjęłam jeansy moro i białą koszulkę na ramiączkach do tego czarne szpilki wiązane i zegarek.Przez to że mam koszulkę na ramiączkach widać mój tatuaż.
CZYTASZ
Ja zawsze wygrywam Agreste
FanfictionWakacje się właśnie skończyły.To miał być wspaniały początek dla naszej Marinette,jednak jej szczęście omija ją szerokim łukiem i spotyka kłopoty już pierwszego dnia.