Z.p.Misti
Czy on zapytał mnie czy chce się nauczyć kochać? Chyba śnię.
-Jeśli chcemy zrobić ten projekt,musisz wiedzieć o czym piszesz.Wstań.-zrobiłam o co mnie poprosił. Złapał mnie w talii.
-Czujesz coś?-pokiwałam głową i przełknęłam głośno ślinę.Zbliżył twarz do mojej. Czułam na sobie jego oddech. Przygryzł moją wargę,pocałował mnie. Alex mnie pocałował. Marzyłam o tym przez tyle lat i dopiero teraz się to dzieje.
-I jak?-jedyne na co było mnie stać to uśmiech. Nie dałam rady odezwać się,struny głosy odmówiły posłuszeństwa.
-Dzisiaj nie zaczniemy pisać,będziemy normalnie rozmawiać i może coś obejrzymy. Zrobimy to w następnym tygodniu,przez ten tydzień nauczę cię kochać.-w głowie miałam pełno myśli,jak on ma zamiar mnie nauczyć kochać? Tego chyba nie da się nauczyć,to trzeba mieć w sobie. Ja chyba tego nie mam. Przez to wszystko okazało się,że patrzyłam na niego i podobał mi się wizualnie.Nie kochałam go,ale on ma zamiar mnie nauczyć kochać,może coś ruszy.Jak mnie objął,serce biło jak szalone.Położyłam się na łóżku,obok niego.Usiadłam w jakimś odstępie,dał swoją rękę na moją talie i przyciągnął mnie do siebie. Pilotem włączyłam jakiś film i wtuliłam się w chłopaka.Był strasznie ciepły,dlatego zasnęłam.
Obudziłam się z głową na poduszce i bez Alexa obok. Zostawił karteczkę.
Wybacz,że nie zostałem dłużej. Ale mama zadzwoniła bym pomógł jej z rodzeństwem. Jeśli ci to nie przeszkadza to przyjdę jutro. Napisz sms ;)
-Hej córeczko.-powoli tata otwierał drzwi.
-Hej tato.-uśmiechnęłam się.
-Masz dobry humor,coś się stało?-przypomniało mi się wszystko z dzisiaj.
-Nic,tak po prostu.
-Co chcesz jeść?
-Nie jestem głodna tato.Muszę jeszcze zrobić lekcje.-uśmiechnął się i wyszedł.Ja rzuciłam się na łózko i wzięłam telefon i zastanawiałam się jak mam mu niby napisać sms,nie mam jego numeru.Nagle przeglądając kontakty znalazłam nazwę "Alex ;)" Wpisał mi swój numer. Mam numer Alexa.W środku siebie zaczęłam krzyczeć.
Do: Alex ;)
Bądź jutro o 12,pooglądamy coś i tak jest sobota
Już po chwili dostałam odpowiedź
Od:Alex ;)
Będę :*
-Tato?!-krzyknęłam.
-Tak?-wszedł do pokoju.-coś się stało?
-Nie,chciałam zapytać o której jutro idziesz do pracy?
-Hmm..mam na 13 więc wychodzę po 12,a co słonko?
-Tak pytam,dzięki.-uśmiechnął się szczerze i wyszedł.
-Zaraz pójdę spać.-powiedziałam do siebie. Poszłam do toalety i przebrałam się w czarną obcisłą koszulkę i krótkie spodenki w paski.Umyłam zęby i związałam włosy w kitkę.Wskoczyłam na łóżko i wzięłam telefon i zaczęłam przeglądać FB.
Gdy skończyłam przeglądać różne portale społecznościowe była już 2 w nocy. Nie ma co,położę się. Jutro napiszemy ten referat.Odłożyłam telefon na półkę i podłączyłam go do ładowarki i zasnęłam.
__________________________________________________________
Jeszcze 1-2 rozdziały i kończę. Dzięki za przeczytanie miśki ;**
CZYTASZ
Ja zawsze wygrywam Agreste
FanfictionWakacje się właśnie skończyły.To miał być wspaniały początek dla naszej Marinette,jednak jej szczęście omija ją szerokim łukiem i spotyka kłopoty już pierwszego dnia.