Rozdział 13

471 46 2
                                    

Dzisiaj miałam pogadać z Adrienem i wytłumaczyć mu wszystko.Umyłam się,ubrałam w czarną koszulkę do połowy brzucha i białe jeansy oraz czarne trampki na koturnie.Spakowałam plecak,cieszyłam się że to jeszcze tylko kilka dni szkoły do końca roku,wzięłam telefon i wyszłam.Nie mogłam się doczekać aż zobaczę Adriena,jestem już niedaleko szkoły i...nie mogę uwierzyć własnym oczom.Nie to nie możliwe!To nie może być prawda!On się zmienił dla mnie!To co zobaczyłam zamurowało mnie,chciałam z tamtąd uciec jak najszybciej.Miałam gdzieś szkołe i wszystko!Krzyknłam tylko: Jak mogłeś ty głupia świnio zaczęłam płakać i pobiegłam do domu.Słyszałam głośne krzyki z za moich pleców,ale biegłam przed siebie.Chciałam pobiec na most i zrobić to co powinnam zrobić po śmierci rodziców...skończyć z tym wszystkim.Dla mnie nic nie miało sensu,najpierw śmierć rodziców a teraz Adrien i ta głupia zołza Chloe całujący się tak zachłannie że ja nie mogę!Stanęłam przed barierką mostu i spojżałam w dół,nie było to tak daleko.Rozejżałam się czy nikogo nie ma i nikogo nie było,obróciłam się brzuchem do barierki,puściłam ręcę z poręczy i skoczyłam.To uczucie było nie do opisania,czułam się wolna,czułam się szczęśliwa.Wiedziałam że be ze mnie będzie wszystkim lepiej,będą szczęśliwi prędzej czy później.Gdy wpadłam do wody zobaczyłam nie wyraźne zarysy ciała człowieka,gdyby nie te zielone tęczówki nigdy nie domyśliłam się kto tot mógłby być.Uśmiechnęłam się i poczułam jak woda oplata moje ciało i wciąga je na dół,nie opierałam się temu gdy nagle...Ktoś złapał mnie za rękę,nie wiedziałam kto to, bo byłam ledwo przytomna.Nastepnie poczułam tlen i odbijającą się d kogoś ciepłą aurę szczęścia,za co?Dlaczego ktoś mnie wyciągnął?Nie zasługiwałam na to,na nic co dobre nie zasługuje.Poczułam miękką trawe która była na brzegu obok rzeki do której wpadłam.Nagle poczułam z 30 ucisków na mojej klatce pierśowej i sztuczne oddychanie na moich ustach.Po tym mogłam się tylko spodziewadź kto mnie mógł uratować z tej lodowatej wody.Kolory wróciły i zamiast widzieć ciemność widze światła i różniste kolory rażące mnie w twarz.Zaczęłam się krztusić wodą i nagle wyplułam ją obok siebie,na plecach poczułam delikatne poklepywanie.Usiadłam i oddychałam najspokojniej jak się tylko dało w tej sytuacji,nagle popatrzyłam na mojego "wybawce" (no tak bardzo jej był potrzebny).Coś tak myślałam że to On.Wszędzie bym rozpoznała ta zielone tęczówki kochane przeze mnie całym sercem.Usłyszałam cichy melodyjny szept Adriena kierowany do mnie (nie no do tej mrówki obok):

-Kocham Cię Marinette.Czy zostaniesz moją dziewczyną,ponownie? Nie wiedziałam co odpowiedzieć uratował mnie ale..całował się z Chloe i teraz to wyglądało jak by tego chciał.A może robił to przez ten ostatni tydzień w którym mnie niebyło w szkole?Z trudem przeszło mi przez gardło to słowo ale..:

-Przykro mi Adrien ale nie.

-Dlaczego?Nie to że nie szanuje twojego zdania,ale...

-Nie chcę i tyle.Wile się ostatnio działo ale dzisiaj o już przesada.

-Czy ty..?

-Widziałam jak się całujesz z Chloe?Tak.Trzeba by być chyba ślepym.

-Dobrze,jednak...jeśli zmienisz zdanie zadzwoń lub napisz.Będę czekał.

-Nie licz na zbyt wiele. Wstałam z ziemi i otrzepałam kurz i szłam w stronę domu,Adrien szedł obok mnie bo pewnie myślał że znowu gdzieś skocze.Jeszcze tego mi brakuje by mi pod okno dał trampoline lub ukradł mi żyletki albo noże.Gdy weszłam do domu dostałam sms od Adriena:

Od:Adrien

Do:Marinette

Cześć wiem że pewnie nie zdecydowałaś i pytałem o to niedawno ale czy zostaniesz moją dziewczyną?Obiecuje nic już takiego nie zrobię,ufasz mi?

Przeczytałam to jednak nie zrobiło to na mnie wrażenia,nie chciałam odpisywać.Miałam jednak w głowię tyle myśli na sekundę,nie wiem o czym dokładnie myślałam ale wiem że o Adrienie.Nie wiem równierz jak długo ale pewnie z 2-3 godziny,a potem nie miałam co robić i zasnęłam.


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Bardzo was przepraszam że rozdział tak krótki ale nie miałam pomysłu na więcej.

Ja zawsze wygrywam AgresteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz