Rozdział 8

653 59 2
                                    

Wstałam i na moim brzuchu dalej czułam te ciepłą i miłą dłoń.Nie miałam ochoty jej zdejmować,ale mieliśmy do szkoły.Delikatnie przełożyłam dłoń na bok i wstałam by się ubrać,wzięłam ubrania z szafy i poszłam do łazienki przebrać się.Ubrałam czarną bokserkę z zieloną łapą kota i czarne krótkie spodnie oraz czarne trampki.Gdy wyszłam z łazienki Adrien siedział już na łóżku i czekał na mnie,popatrzył na mnie poniżej szyi na moje okrągłości.Myślał że tego nie widzę na to powiedziałam:

-Idź się ogarnąć do łazienki i przestań gapić się na mój biust palancie. Wskazałam mu toaletę i po drodze pocałował mnie w czoło i klepnął w tyłek.Myślał że jak pobiegnie do toalety to mu się upiecze,już ja mu pokaże.Gdy Adrien wrócił ja siedziałam na łóżku i podchodziłam do niego i na twarzy miałam taki uśmiech jaki mają psychopaci w horrorach.Zaczynałam sama się siebie bać,byłam już 5 cm od Adriena.Złapałam go za rękę,zrobiłam dźwignię i położyłam twardo na ziemi i wyszeptałam:

-Jeszcze raz mnie klepniesz to będziesz tak leżał po upadku z 10 piętra,rozumiesz!?

-Tak kotku,już nigdy więcej tego nie zrobię bez twojej zgody.I zrobił słodką minkę potem wziął torbę i wyszliśmy,gdy byliśmy jeszcze niewidoczni dla uczniów szkoły Adriena wziął mnie na ręce jak pannę młodą i wzniósł mnie tak do klasy.Zaczęłam wierzgać by mnie puścił i posłusznie wykonał moje polecenie,po tym jak mnie puścił położyłam go ponownie na ziemię i zrobił taki huk.Nauczycielka się odwróciła i zapytała:

-Co wy robicie? Adrien dlaczego leżysz na ziemi? Adrien miał coś powiedzieć ale mu przeszkodziłam i powiedziałam:

-Wywrócił się a ja  mu pomagam wstać. Nauczycielka kiwnęła głową,uśmiechnęła się i kontynuowała pisanie na tablicy.Za to ja podałam rękę Adrienowi by wstał i wyszeptałam mu ponownie do ucha:

-Ostrzegam cię Agreste.

-Okej,okej. Już opanuj się księżniczko. Poszłam do ławki i Adrien również,usiadłam obok Aly i zaczęłyśmy rozmawiać jak to na każdej lekcji:

-Co on ci zrobił?

-Klepnął mnie rano.

-Spał u ciebie?

-Coś w tym dziwnego?U ciebie za to był Nino. Po tym miała twarz jak burak chociaż po jej ciemnej karnacji słabo było to widać.Nie odpowiedziała nic i nie rozmawiałyśmy do końca lekcji,po lekcji Alya zaczęła krzyczeć na Nino.Oglądałam całą sytuacje z daleka i nagle Nino miał założoną dźwignię,Alya mu coś wyszeptała i puściła go.Nino potem trzymał się za rękę,na następnej lekcji Alya usiadła z Nino a ja z Adrienem.Lekcja była spoko a z Adim pod ławką trzymaliśmy się za ręce i potem pisaliśmy do siebie liściki,nauczycielka podeszła do nas.Liścik zabrała z ławki i mieliśmy przeczytać go przy całej klasie ale nauczycielka zauważyła jak trzymamy się a ręce i zlitowała się.Pewnie też kiedyś była strasznie zakochana.Odeszła poszła do biurka i zaczęła coś sprawdzać w papierach i nagle rozległ się kochany przez wszystkich dźwięk dzwonka oznajmiający koniec lekcji.Właśnie czekałam na Adriena przed szkołą ale zobaczyłam coś co mnie zabiło.Chloe stała przybita do ściany a przez kogo? Adriena oczywiście,jego ręce bacznie maszerowały pod jej koszulką.Podeszłam do nim odkleiłam Adriena od Chloe i powaliłam go na ziemię dając mu z otwartej ręki w ten jego krzywy ryj.Wykrzyczałam mu w twarz:

-Ty głupi dupku,jak mogłeś!? Nawet nie próbuj się tłumaczyć nie obchodzi mnie to ca masz do powiedzenia.Jedyny co mam tobie do powiedzenia to "Zrywam z tobą" ty głupi palancie! Odeszłam i pobiegłam do domu,ale miałam rozmazany obraz przez łzy.Słyszałam jeszcze krzyki za swoimi plecami wołającymi mnie,nie obchodziły mnie one.Nic mnie nie obchodziło poza tym by znaleźć się w swoim domu i nigdy więcej nie widzieć tego dupka.Zamknęłam się w pokoju i nie wychodziłam z niego przez miesiąc potem dwa,nie miałam ochoty widzieć nikogo.W końcu zrobiłam się głodna i wyszłam podeszłam do lodówki i wyjęłam trochę jedzenia i wróciłam do pokoju.Usłyszałam dźwięk sms,odblokowałam telefon i to był sms od Adriena.Nawet nie chciałam tego oglądać więc walnęłam telefonem o ścianę i potem nie pamiętam co się stało.Następnie obudziłam się w białym pokoju moje oczy raziło mocne światło lamp,zobaczyłam mamę tatę i tego dupka którego nie chciałam oglądać.Wstałam i zapytałam jeszcze nie do końca obudzona:

-G..g..gdzie ja jestem?

-W szpitalu słońce ty moje.Jak  się czujesz? Zapytała z taką troską moja mama na co powiedziałam:

-Dobrze ale z boku głowy trochę mnie boli. Złapałam się za skroń i zaczęłam ją masować.Co się w ogóle stało?

-Dlaczego tu trafiłam?

-Usłyszałam w twoim pokoju trzask i upadek czegoś ciężkiego na ziemię.Próbowaliśmy otworzyć klapę od twojego pokoju ale były zamknięte.Wyważyliśmy je i leżałaś na ziemi i tak tu trafiłaś,potem przyjechał do szpitala twój chłopak bo zadzwoniliśmy do niego.

-On ma iść!Nie chcę go widzieć!To nie jest mój chłopak to zwykły dupek!

-Córciu nie mów tak.

-Będę mówiła jak będę chciała.Ten palant ma iść mi z oczu bo nie ręczę za siebie.

-Dobrze córciu. Mama wyszła z sali i podeszła do Adriena i potem miał taką minę ale w końcu wyszedł.Cieszyłam się tym że nie muszę go widzieć na oczy.Potem powiedziałam że jestem zmęczona i zamknęłam oczy,trudno mi było zasnąć.Tyle myśli przelatywało przez moją głowę,miałam ochotę płakać przypominając sobie ten obraz Adriena z Chloe.Łzy ledwo co powstrzymywałam było mi naprawdę trudno o nim tak łatwo zapomnieć,ale musiałam dla swojego dobra.Nie łatwo by mi było zapomnieć o mamię a nie muszę,A o Adrienie muszę i to szybko bo będzie jeszcze gorzej.

Ja zawsze wygrywam AgresteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz