Rozdział 30

297 42 13
                                    

Jest tu lekko 13+ ale i tak wiem że to przeczytacie.Miłego czytania,sorry Mike że robię z ciebie pedofila,ale sam chciałeś.

Pędzel wyszedł przed nas wszystkich i zaczęła mówić:

-No dobrze więc zaraz przeteleportuje nas do domu i limuzyna będzie stała pod nim.Zaplanowałam dzisiaj dla nas wycieczkę po Wrocławiu.Pójdziemy do muzeum nowoczesnego,panoramy racławickiej,do muzeum narodowego.Powinno nam to zająć z 2-3 godziny. Super poznam trochę Wrocław.Patrząc na miny innych nie są zadowoleni z tak długiego chodzenia.Pan Agreste jedynie wyglądał na trochę zadowolonego.

Teraz pokażę zdjęcia wymienionych przeze mnie obiektów:

Muzeum Nowoczesne:

Muzeum Nowoczesne:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Muzeum Narodowe:

Panorama Racławicka:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Panorama Racławicka:

Teraz Pędzel zamknął oczy i po chwili pstrynkął palcami i znaleźliśmy się przed wielką willą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Teraz Pędzel zamknął oczy i po chwili pstrynkął palcami i znaleźliśmy się przed wielką willą.Była koloru błękitu i dach podtrzymywały kolumny,drzwi były równie białe jak kolumny.Gdy weszliśmy rozglądaliśmy się po całym pomieszczeniu,byłam pod wielkim wrażeniem.Byłam w domu Adriena,ale...tam było pusto samotnie a tutaj to co innego.Tu nie było smutnych zdjęć rodziny tutaj było wesoło,kolor polepszał humor.Tu nie czuje się samotna i smutna,nie chcę obrażać Adriena ale tu jest trochę lepiej niż u niego.Wiem że on i tak tego(chyba)nie słyszy ale i tak czuje się jakbym go obrażała.U niego też jest fajnie,ale...tu jest inna atmosfera.Tam jest dom wypełniony negatywnych emocji,tutaj jest inaczej no po prostu...inaczej.Czuje tu zapach radości,nawet nie wiedziałam że jest taki zapach.Ale tutaj on jest wszędzie.Pędzel wraz z Miją i Mike'm(nie wiem jak to napisać)poprosili rozdzielić się na dwie osoby.Ja z Adrienem,Luke z panem Agreste,Victoria z Cliffordem.Mija,Mike i Pędzel mieli nas oprowadzić.Mnie i Adriena oprowadzał Mike,Luke i p.Agresta oprowadzała Mija i Vici oraz Clifforda Pędzel.Rozdzieliliśmy się,Mike cały czas kątem oka na mnie patrzył.Nie wiem o co mu chodzi.Mike oprowadził nas po całym domu,a trochę to zajęło bo jest naprawdę duży. Było tam z 15 pokoi,6 łazienek,2 kuchnie,3 garderoby,wielki salon,wielka plazma,salon gier i basen.W ogóle dom naprawdę wielki,był też pokój dyskotek i pracownia do malowania i pokój z komputerami.Strasznie dużo rozrywek w tym domu.Pędzel gdy skończyli nas oprowadzać powiedział:

-Pokoje są na dwie osoby lub jak ktoś chcę trzy.Jest jeden jednoosobowy,dla nastolatków i jeśli p.Agreste będzie chciał też dla niego będziemy grać w butelkę.Męski niski głos rozbrzmiał na połowę pokoju:

-Nie dziękuje nie chcę wam przeszkadzać.

-Ależ p.Gabrielu nie przeszkadza pan. Pędzel miał racje,a przy okazji to miały być wakacje dla Adriena i jego taty.Ja się wtrąciłam i jeszcze reszta,zniszczyliśmy jego wakacje z ojcem.Brawo Marinette ty to umiesz.Jestem świetna w psuciu.Pędzel jeszcze dopowiedział:

-Teraz jest czas na odpoczynek.Za dwie godziny wychodzimy,jeśli macie ochotę coś zjeść wiecie gdzie jest kuchnia.Dobrze to wszystko rozejdźcie się jak chcecie,ja już będę szła do pokoju.Okej to ja na pewno z Adrienem,chociaż...gdybym wzięła z Pędzlem albo kimś?On musi się do taty zbliżyć.Wzięłam Adriena na stronę i powiedziałam:

-Ty z tatą.

-Ale..

-Nie ma ale,macie się zbliżyć.Myślę że wyraziłam się jasno.

-Nie mogę mieć swojego zdania?

-Ty miałeś jechać z tatą ja się wtrąciłam.Nie ma co rozmawiać na ten temat.Ja będę z Pędzlem.Już do taty.

-Dobra może masz racje.

-Może?Na pewno,no już zmykaj.Victoria była w pokoju z Cliffordem,Mija z Lukiem,Mike i Pędzel oraz ja nie mieliśmy z kim.Pędzel postanowił że będziemy w trójkę,jak tylko Adrien usłyszał że będę w pokoju z Mike'm gotował się.Starałam się uspokoić go,ale...to nie jest takie łatwe jak jest zazdrosny.Wzięłam swoje walizki i weszłam do pokoju z tapetą w kwiaty,były tam trzy łóżka.Dla mnie,Pędzla i Mike,wybrałam łóżko przy oknie.Usiadłam na łóżku i wypakowywałam rzeczy do małej szafki obok łóżka.Gdy skończyłam położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy nucąc piosenkę.Nagle poczułam jak ktoś łapie moje nadgarstki i przykuwa je do łóżka.Gdy otworzyłam oczy nie zobaczyłam Adriena tylko Mike.Zapytałam:

-Co ty robisz? Rozejrzałam się po pokoju i nie zobaczyłam Pędzla,ani nikogo innego.Mike zaczął mnie całować po szyji,klamka zaczęła się ruszać ale najwyraźniej Mike zamknął drzwi na klucz.Klamka byłą szarpana na różne strony,ale to na nic.Potem słyszałam krzyki zza drzwi,Mike nie zwracał na nie uwagi.Całował mnie dalej,starałam się wyrwać ale to na nic.Chłopak jak chłopak silniejszy ode mnie,chciałam go kopnąć ale zablokował mi nogi.Całował dalej chciał mnie pocałować w usta,ale kręciłam głową w różne strony,nie dawając mu dostępu do ust.Ten kretyn przywiązał mi ręce i nogi do łóżka i zdejmował mi koszulkę i po chwili znalazła się na podłodze.Dostał się dostał się do zamka od stanika i chciał właśnie rozpiąć,gdy nagle....w drzwi coś mocno walnęło i znowu i znowu.Potem już miał rozpinać stanik gdy drzwi leżały na ziemi a w nich stał Adrien.Był cały czerwony i masował się po ramieniu,pewnie wyważył nim drzwi.Zrzucił ze mnie Mike i rozwiązał mi nogi i ręce,potem zaczął okładać pięściami chłopaka.Krew zaczęła mu sączyć z nosa i potem za kołnierzyk został podniesiony i przybity do ściany.Adrien przez zęby powiedział:

-Jeszcze raz,a nie ręczę za siebie. On za to odpowiedział:

-Warto było. Adrien szykował kolejny cios,ale...


--------------------------------------------------------------------------------

Hmm..ale co?Dowiecie się później w następnym rozdzielę.Wiem jestem podła Muhahahaha

Ja zawsze wygrywam AgresteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz