58.

53.1K 3.2K 386
                                    

- Bolało kiedy to robiłeś ? - spytałam nieśmiało spoglądając na bruneta idącego tuż obok mnie.

- Robiłem co ? - przejechałam palcem po jego odkrytym ramieniu, na którym widniał pokaźnych rozmiarów tatuaż który oprócz tego że przyciągał wzrok swoim dokładnym i równie efektownym wykonaniem ale również miał jakieś przesłanie.  Pokerowa dziara ozdobiona była dodatkowo kilkoma słowami w jeżyku angielskim zapisanymi wokół tali kart, które w dokładnym tłumaczeniu oznaczały "Nie liczy sie jakimi kartami grasz w życiu lecz jak nimi grasz"

- Może na początku, po chwili się przyzwyczajasz i nie postrzegasz tego jako ból.- uśmiechnął się ściskając pocieszająco moją dłoń.

    - A tak właściwie ile ich masz ? - spytałam uświadamiając sobie że nigdy nie zwróciłam na to szczególnej uwagi. Oczywiście wiedziałam że je ma, ale nigdy jakoś im się bardziej nie przyglądałam. 

    - Trzy. - wzruszył ramionami - Na prawym ramieniu mam karty, na prawym bicepsie małą czaszkę, a na lewej piersi ( w okolicach serca ) mam przecież tego puzzla.... 

    - A tak, masz rację. Masz zamiar zrobić sobie jeszcze jakieś ?

    - Nie wiem. Kiedyś na pewno, ale nie dzisiaj... Dziś jest twój dzień mała.  A tak w ogóle to co chcesz sobie wytatuować ?

    - Dowiesz się w swoim czasie -jęknęłam niepewnie.

    - Jeśli masz jakieś wątpliwości może...

    - Nie mam. - przerwałam mu nie pozwalając dokończyć. - Po prostu trochę się denerwuję. 

    - Spokojnie. - zatrzymał się, przyciągając mnie do swojego torsu w który z ochotą się wtuliłam - Jestem z tobą skarbie. 

  -Dziękuję - pocałowałam go lekko w policzek po czym ruszyliśmy w kierunku studia tatuażu. 

    Już po kilku minutach przekraczaliśmy próg drzwi wejściowych . Poruszony przez drzwi, mały dzwoneczek zawieszony tuż nad nimi zasygnalizował nasze przybycie cichym dźwięczeniem.

    - Filip ? Oj stary kope lat ! - do naszych uszu dobiegł głośny, mocno zachrypnięty głos mężczyzny. W zasadzie niewiele starszego od Filipa.

    - No siema Kriss kretynie ! - przybili sobie piątkę 

    - Dawno cię u nas nie było. Gdzieś ty się człowieku podziewał ?! - chłopak spoglądał na bruneta , nie mogąc powstrzymać uśmiechu. Gdyby się mu tak bliżej przyjrzeć, był całkiem przystojny. I mimo że ta ogromna ilość tatuaży pokrywająca jego ciało nieco dodawała mu "mrocznego" wizerunku wydawał się być całkiem przyjaźnie nastawionym człowiekiem.

    - Można by powiedzieć że byłam na półrocznych wakacjach. - wzruszył ramionami.

    - Och... Rozumiem. To co dzisiaj robimy mistrzu ? Mam nadzieję że masz dla mnie kolejne wyzwani- uśmiechnął się szeroko - Przy tym gównie nieźle się namęczyłem. - wskazał na talię kart. 

Mam Cię (1&2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz