55.

63K 3.7K 715
                                    

- Dzień dobry skarbie - szepnął Filip zostawiając na mojej szyi delikatne pocałunki. "Mhmmm.. Tak to ja się mogę budzić codziennie - "pomyślałam.
- Cześć - Otworzyłam powoli jedno oko, potem drugie, a kiedy poraziło mnie światło słoneczne, ponownie je zamknęłam. Chłopak zachichotał cicho odgarniając włosy z mojej twarzy.
- Pora wstawać - wyszeptał zbliżając się ustami do moich.
- Która godzina ? - podniosłam się powoli na łóżku przecierając oczy dłońmi. Sądząc po tym jak jasno było w pokoju, musiało być spokojnie koło ósmej, może dziewiątej. 
- Prawie dziesiąta. Wyspałaś się ?
- Mhmm - zamruczałam ponownie opadając na poduszki.
- Ubieraj się.- nachylił się by pocałować mnie w policzek- Skoczymy na śniadanie.
- Przecież możemy zjeść u mnie.
- Niedaleko jest knajpka z najlepszymi naleśnikami w mieście. 
- Om... Okej - złożyłam na jego ustach szybki pocałunek i już miałam wstać z łóżka kiedy chłopak łapiąc mnie za biodra, pociągnął w swoją stronę więc byłam zmuszona ponownie opaść na łóżko. Przytrzymując mnie za nadgarstki, przycisnął moje ciało do swojego wpijając się przy tym w moje usta. Przewróciłam teatralnie oczami, upewniając się przy tym że na pewno to dostrzegł po czym oddałam pocałunek który z każdą chwilą stawał się coraz bardziej namiętny.
- Idź się ubrać - uśmiechnął się Filip odsuwając ode mnie dosłownie na milimetry.
- Oj nie możemy poleżeć jeszcze tych kilku minutek ? - zamrugałam powiekami uśmiechając się do niego słodko.
- Nie. Zasuwaj - klepnął mnie żartobliwie w tyłek. Przewróciłam oczami i z lekkim ociąganiem, podniosłam się z łóżka.
Wyciągnąwszy krótkie czarne szorty i kolorową bokserkę, zamknęłam się w łazience. Zimny prysznic postawił mnie na nogi.
 - Idziemy ? - spytał Filip w chwili gdy wyłoniłam się zza łazienkowych drzwi.
- Mhmm. - pokiwałam głową - Wezmę tylko torbę i możemy wychodzić.

~*~
- Ale gorąco - jęknęłam wachlując się wolną ręką. Słońce grzało niemiłosiernie co nie było zbyt komfortowe. Nawet w cieniu temperatura osiągała powyżej trzydziestu stopni. Lada moment będziemy mogli usmażyć jajecznicę na chodniku...
- Już nie daleko - uśmiechnął się Filip ściskając lekko moją dłoń. Ach... Uwielbiam to. Mimo że jest to dość błahy gest, sprawia mi tyle radości i satysfakcji....No ale założę się że nie jestem jedyna.. Pewnie większość dziewczyn, praktycznie skacze z radości gdy ta ich " druga połówka " nie ukrywa się z uczuciami przed światem. Nie zwraca uwagi na to co pomyślą inni ludzie. Czy im się to spodoba czy nie, jest z tobą. A trzymanie za rękę, to tak jakby udowodnienie sobie nawzajem że nie wstydzisz się drugiej osoby.
- Nicola ! Halo ziemia ! - zaśmiał sie brunet.
- Om... Przepraszam - posłałam mu skruszone spojrzenie i minęłam go w drzwiach które dla mnie przytrzymał. Zachichotał cicho i pociągnął delikatnie w kierunku jednego z niewielu wolnych stolików. W pomieszczeniu panował przyjemny chłód. "Dzięki Ci Boże za klimatyzację ! "Z miejsc jakie zajęliśmy, mieliśmy idealny widok na duże okno z widokiem na centrum parku. Przy ogromnej fontannie roiło się od dzieciaków pluskających się w wodzie. Gdyby nie to że mam już prawie 17 lat, i wyglądałabym jak skończona idiotka, sama najchętniej bym tam wskoczyła. 
- Karta dań dla państwa - tuż obok nas ni stąd ni zowąd pojawiła się kelnerka.Dziewczyna o długich lekko rudawych włosach i jeszcze dłuższych nogach, ubrana w spódniczkę tak krótką że mogła by być paskiem, uśmiechała się zalotnie do bruneta siedzącego naprzeciw mnie. "Halo ! Ja też tu jestem ! "Zwinęłam dłonie w pięści i z trudem powstrzymywałam się przed zapoznaniem ich z twarzą dziewczyny.
-Zaraz wrócę przyjąć zamówienie. - nienaturalnie wyprostowała się, wypinając przy tym klatkę piersiową w kierunku MOJEGO (!!!) chłopaka i kręcąc tyłkiem jakby miała zbyt ciasne majtki, odeszła. Przewróciłam oczami na ten widok i zatopiłam nos w menu."No co ona sobie do cholery myślała ?Czy ja jestem niewidzialna ?! I kręci tym dupskiem na wszystkie strony !"
- Ktoś tu jest zazdrosnyyyy -zaświergotał Filip uśmiechając się z nad swojego menu."
- Co ? Że niby ja ? Wydaje ci się. - zachichotałam nerwowo chcąc pokazać jak niedorzeczne jest co mówi."Oszukujesz sama siebie.... "- ostatnim czasem moja podświadomość ma ze mnie całkiem niezły polew. Jak jakaś taka wredna bliźniaczka. 
- Na pewno mi się wydaje. To przecież ja chciałem zatopić pazury w jej twarzy - zaśmiał sie.
- Och zamknij się - warknęłam czując jak moja twarz robi się purpurowa. 
- Wyglądasz seksownie kiedy się złościsz - puścił mi oczko.
- A ty .. Chociaż nie. Ty nie jesteś seksowny - wzruszyłam ramionami 
- Słucham ? - spytał zszokowany.
- Mogę przyjąć zamówienie ? - "Znowu ona ?!  "Kelnerka która najwidoczniej zapomniała sie rano ubrać znów wisiała nad naszym stolikiem.
- Oczywiście - syknęłam zbyt słodkim głosem -  Poproszę naleśniki z polewą czekoladową i truskawkami a do tego jeszcze kawę mrożoną. 
- A dla ciebie przystojniaczku ? - zwróciła się w kierunku Filipa zaraz po tym jak zanotowała moje zamówienie. "Ja ci dam przystojniaczka ! Zaraz faktycznie użyję swoich paznokci !" Spojrzałam na Filipa który patrzył na mnie z rozbawieniem wymalowanym na twarzy.
- Poproszę to samo - powiedział nadal nie odwracając ode mnie wzroku.  "Jeden ; zero dla mnie bejbe ! "Kiedy kelnerka zniknęła nam z pola widzenia, chłopak wreszcie się odezwał. 
- Więc uważasz że nie jestem seksowny ? - zapytał podnosząc do góry brwi jakby próbował powstrzymać się od napadu śmiechu. 
- Nie słyszałeś przystojniaczku ? - mruknęłam kładąc nacisk na ostatnie słowo.  
- Wiesz że jeszcze to odwołasz prawda ? - pokręcił głową uśmiechając się pod nosem. 
- Jaaasne - podniosłam się z krzesła i pocałowałam go w policzek - Idę do łazienki. 

~*~ 
- Co powiesz na mały wypad nad jezioro ? Strasznie gorąco dzisiaj a pozatym i tak nie mam zbytnio co robić. - spytałam Filipa kiedy szliśmy już w kierunku mojego domu. 
- Hmm... Czemu nie ? - uśmiechnął sie przyciągając mnie bliżej siebie, tak ze teraz jego ręka znalazła się na mojej tali, za to moja powędrowała da tylnej kieszeni jego spodni. 
- Okej. Zbiorę swoje rzeczy i możemy jechać. - uśmiechnęłam się do niego promiennie.
- Oj Nicki.... Jesteś nie możliwa 
- Co ? Dlaczego ? - zatrzymałam się w miejscu spoglądając na niego jakby był jakiś nienormalny...
- Cieszą cię nawet takie najmniejsze drobiazgi. To słodkie...
-Słodkie ? - pokiwał głową przytakujaco - Ale ja nie chcę być słodka ! - obruszyłam się.
- A jaka ?
- Hmmm... Seksowna ! - mina chłopaka bezcenna ! Kiedy otrząsnął się już z pierwszego szoku wybuchnął śmiechem. Moja twarz po raz kolejny dzisiaj przybrała odcień purpuru.
- Jesteś bardzo seksowna skarbie. - zaśmiał się.
- Och jesteś beznadziejny - bąknęłam i już chciałam wywinąć się z jego uścisku kiedy ten niespodziewanie złapał mnie obiema rękami za biodra i przerzucił mnie sobie przez ramię.
- Co ty robisz ?! - wrzeszczałam klepiąc go żartobliwie po tyłku.
- Muszę zająć się moja niezwykle seksowną dziewczyną.

~*~ 
Przeczytałaś/łeś = komentujesz

Mam Cię (1&2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz