28 cz.2

66.6K 3.3K 59
                                    

Po około 5 minutach dość wolnego chodu, usiedliśmy na jednej z ławek niedaleko naszego hotelu. Spojrzałam na nasze splecione ze sobą ręce a potem na twarz bruneta. Przyglądał mi się uważnie. W jego oczach widziałam troskę i zmartwienie.
- D-dziękuję  -wyjąkałam przez łzy.
- Nie płacz - pochylił się ocierając mój policzek swoim kciukiem po czym przytulił mnie do siebie.
- Kim on był ? - spytał po chwili
- T-to był mój były.. Nie wiem czego on ode mnie chciał ... J-jaa .... - nie pozwolił mi dokończyć.
- Cśśśś.... Już jest okej. Nie musisz sie bać jasne ? - nadal nie spuszczał ze mnie wzroku.
- Dziękuję. - uśmiechnęłam się lekko.
- O wiele lepiej - rzucił wskazując na uśmiech na mojej twarzy.
- Filip ?
- Tak ?
- Tak sie zastanawiam .. .
- Nad czym ?
- Jakim cudem byłeś akurat teraz w parku ? - odwrócił zmieszany wzrok i przygryzł wargę.
- No przyszedłem sie z tobą spotkać...
- C-co ? Jak to ?
- No o ile się nie mylę przyszedłem tutaj żeby sie ujawnić.
- To ty ?
- Tak mi się wydaje .. - uśmiechnął sie niewinnie.
- Filip .... - urwałam w połowie zdania wstając. Brunet zrobił to samo.
- Niki ... Ja nie wiem co sie ze mną dzieje. Ja poprostu nie potrafię już normalnie funkcjonować bez ciebie.
- Filip. ... - do moich oczu znów napłynęły łzy. Dlaczego do cholery on to robił ? Dlaczego psuł naszą przyjaźń właśnie w taki sposób ? Nie chciałam teraz angażować się w żaden związek. Żaden. Filip jest naprawdę cudownym chłopakiem. Troskliwym i opiekuńczym. Wyrozumiałym. Wręcz wymarzonym.
Ale ja nie potrafiłam się teraz zaangażować w związek. Te wszystkie problemy... W domu , w szkole , z Pawłem. Jest ich naprawdę wiele. Nie potrzebuję kolejnych. Filip jest moim przyjacielem. Bardzo bliskim zresztą.
- Niki ... - spojrzał na mnie zbolałym wzrokiem.
- Przepraszam Filip. Ja nie jestem gotowa na coś więcej.
- Dlaczego ? Dlaczego nie dasz mi szansy ?
- Nie potrafię. Przykro mi. - powiedziałam po czym odeszłam wolnym krokiem w kierunku hotelu. Kiedy odwróciłam się by na niego spojrzeć, siedział z głową w dłoniach pochylając się do przodu. Odwróciłam sie z powrotem i ocierając kapiące łzy przyspieszyłam kroku.

Po około 15 minutach byłam już w naszej sypialni. Dziewczyny oczywiście od razu zareagowały na to jak wyglądam.
- Niki ? Co sie stało ? - spytała Sylwia gdy tylko przekroczyłam próg naszego pokoju.
- N-nic .. - Szepnęłam i usiadłam na łóżku obok nich.  Momentalnie mnie otoczyły.
- Przecież widzę ....
Spojrzałam na nie po czym pozwoliłam moim oczom wypuścić wszystkie łzy które zatrzymywałam podczas drogi do hotelu. Przeczesałam pacami włosy po czym zebrałam się w sobie by opowiedzieć im wszystko to co sie dzisiaj wydarzyło. Nie ukrywając niczego , najzwyklej w świecie się im wypłakałam.
Dziewczyny wiernie mnie słuchały starając się dodać mi otuchy. Żadna nie odważyła się mi przerwać. Raz po raz podawały mi chusteczki w które wycierałam ostatki łez.
- Tak mi przykro - szepnęła Iwona po czym mocno się do mnie przytuliła. Po chwili dołączyła do niej Sylwia z Sarą.

Było już koło 10 kiedy zamknęłam się w łazience aby przygotować się do snu. Zrzuciłam z siebie ubrania i weszłam pod prysznic. Odkręciłam kurek z ciepłą wodą i oparłam się o ścianę. W głowie cały czas mijały mi obrazy z dzisiejszego dnia. Najpierw spotkanie z Pawłem, akcja pod drzewem później Filip i  ta sytuacja na ławce. Czy ja aby na pewno dobrze zrobiłam odrzucając go ? Może powinnam dać sobie szansę ? Dać szansę nam ?
Zakręciłam wodę po czym wyszłam spod prysznica owijając się ręcznikiem. Wytarłam mokre ciało po czym ubrałam na siebie piżamę. Nałożyłam trochę pasty na szczoteczkę i stanęłam przed umywalką zaraz koło lustra. W momencie kiedy podniosłam rękę by zacząć szorować zęby, w lustrze zobaczyłam czerwone plamy wokół mojego nadgarstka. Odłożyłam szczoteczkę na blat koło umywalki i podwinęłam rękaw koszulki nocnej. Obejrzałam dokładnie dłoń z każdej strony. Wokół nadgarstka widniały sino czerwone odbicia palców Pawła. Każdy ślad po chłopaku cholernie bolał. Podwinęłam rękaw drugiej ręki. To samo.. Cholera.... Odwinęłam materiał który luźno opadł na moje dłonie i skończyłam szorować zęby.
Weszłam do pokoju zaczesując włosy palcami. Dziewczyny już spały. Postanowiłam iść w ich ślady. Ułożyłam się wygodnie na łóżku wciąż myśląc o tym co zaszło między mną a Filipem. Po chwili odpłynęłam.

Mam Cię (1&2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz