Po 30 minutach byłam już pod domem, było dopiero po 22, miałam nadziej, że rodzice mnie nie zauważą i nie zrobią awantury. Szybko weszłam do mieszkania i zobaczyłam zapalone światło w salonie. Niepewnie weszłam do środka, obawiałam się, że on tam będzie. Jednak nic takiego nie nastało, jakie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam mamę pakującą nasze rzeczy do kartonów, patrzyłam na nią chwile, a gdy ona mnie dostrzegła szybko do mnie podbiegła i złapała za ramiona.
- idź na górę , spakuj wszystkie swoje najpotrzebniejsze rzeczy, wyprowadzamy się stąd.
Powiedziałam i nie dając mi chwili na cokolwiek, wróciła do pakowania.- ale wytłumacz mi o co chodzi i gdzie jest ojciec?
- wszystko ci wytłumaczę po drodze, a teraz pakuj się, póki go nie ma.
Krzyknęłam, a ja zdezorientowana poszłam na górę, szybko zaczęłam się pakować, byłam zdeterminowana ponieważ matka była trzeźwa, a z tego co wywnioskowałam chce odejść od ojca, co chyba oznacza też to, że chce skończyć z piciem. Jeżeli moje przypuszczenia są słuszne, to jestem przeszczęśliwa, bo w końcu może coś się zacznie układać. Jest jeszcze jeden powód, chyba największy i najbardziej mnie napędza do wyprowadzenia się stąd, a mianowicie będę z dala od tego psychola, gdy się wyprowadzę nie znajdzie mnie tak łatwo. Chyba.Spakowanie wszystkich moich rzeczy zajęło mi nie całą godzinę. Moje ciuchy zajęły dwie walizki, zmieściłam do nich jeszcze kosmetyki, a do dwóch kartonów pochowałam, pamiątki ze znajomymi.
I teraz sobie coś uświadomiłam
Wyjeżdżam, nie wiem gdzie, nie wiem jak daleko, do nowych osób, nowej szkoły, z dala od Andrei i Chrisa. Będę za nimi tęsknić, nawet nie mam kiedy się pożegnać.
Będę też tęsknić za Mattem, moim szefem, on jedyny widział co dzieje się u mnie w domu i zawsze mogłam liczyć na jego pomoc, a teraz?
Wszyscy zapewne będą się o mnie martwić...
Z rozmyśleń wyrwało mnie wołanie mamy z dołu, szybko wzięłam dwie walizki i zniosłam je na dół, wróciłam jeszcze po kartony i zapakowałam wszystko do auta. Nie będzie mi brakować tego domu, nie spotkało mnie tu nic dobrego, od dziecka tylko bicie i wyzywanie. Zostawiając ten dom, zostawiam za sobą wszystkie złe chwile, które mnie spotkały w życiu.
- możesz mi to, w końcu wszystko wyjaśnić?
- kochanie, nic się nie martw, to koniec, zostawiam twojego ojca, mam dość tego wszystkiego, kończę z piciem, zaczniemy wszystko od nowa. Nie stracisz kontaktu ze znajomymi,bo tak dokładnie to jedziemy tam gdzie mieszkają cali ci twoi przyjaciele, jak się nie mylę Chris i Andrea tak?
Przytaknęłam
- będziesz chodziłam z nim do szkoły i będziesz mieszkać blisko nich.Powiedziałam zadowolona, teraz tylko pytania. Skąd ona wie jak nazywają się moi przyjaciele? Przecież nigdy się mną nie interesowała
Andrea z Chrisem mieszkają razem, dzieli nas jakaś godzina drogi. Zawsze dziwiło mnie to, że Andrea chodzi ze mną do szkoły i musi dojeżdżać taki kawał, a przecież z tego co wiem ma szkołę niedaleko swojego domu. Szkoda, że nie będzie jej ze mną w tej szkole, ale dobrze że chociaż Chris będzie.
Po ponad godzinie drogi byliśmy na miejscu. Wspominałam, że moja mama strasznie wolno jeździ, jeżeli nie to już wiecie. Dlatego właśnie jechaliśmy ponad godzinę.
Byłam strasznie zmęczona. Wyciągnęłam tylko jedną walizkę i nie zwracając uwagi na dom poszłam z mamą do środka, mama zaprowadziła mnie do mojego pokoju, a ja bez większego przyglądania się mu, zostawiłam walizkę koło ściany i walnęła się na łóżko, nawet nie chciało mi się przebierać, a co gorsza kąpać, od razu odpłynęłam w błogi sen.
CZYTASZ
Ludzka mate
Hombres LoboCzy ludzka dziewczyna może być być, mate najgroźniejszego i najpotężniejszego Alfy na świecie? Czy może być Luną największego i najliczniejszego stada? Czy w ogóle ona będzie chciała być nią? Może będzie miała też swoje zdanie na ten temat? wszyst...