Część 37

13.7K 463 61
                                    

*Perspektywa trzecioosobowa*

Erick szybko zasnął przytulony do swojej mate, ta jednak leżąc na plecach, patrzyła cały czas w sufit. Dalej nie docierało do niej to co się w wydarzyło. Miała mieszane uczucia co do tej sytuacji. Cieszyła się, że do Ericka w końcu coś dotarło, z drugiej strony dalej nie pozwalał spotkać się z mamą jeśli nie będzie oznaczona. Sky nie wiedziała co robić, oznaczenie oznaczałoby zostanie z nim do końca, jednak sama nie wie czy tego chce. Czuje, że przy chłopaka jest inaczej, czuje z jednej strony bezpieczeństwo, a z drugiej przerażenie związane z nieznajomością chłopaka. Jest to po części dla niej samej śmieszne i sprzeczne ze sobą. Dziewczyna chciała skończyć szkołę, wiązała swoją przyszłość z tańcem. Nie chodzi o taniec w klubie na rurze, ale o taniec zawodowy, różne występny i tego typu sprawy. Jednak dobrze wiedziała, że nie ma możliwości spełniać się jeśli zdecyduje się zostać z Alfą. Nie pozwoliłby jej na to. 

Dziewczyna bardzo dobrze zna sposób dzięki, któremu wydostałaby się stąd od razu, raz na zawsze. Jednak, coś w głębi duszy podpowiada jej aby tego nie robiła. Po za tym dobrze wie, że jest to bardzo trudne. Trzeba sprowokować Alfę. To akurat dla niej jest bardzo łatwą sprawą, niestety później już nie jest tak łatwo. 

Po dzisiejszej sytuacji jest jeszcze jedna rzecz, z której sama Sky, nie zdaje sobie chyba sprawy, bynajmniej nie chce się do tego przyznać przed samą sobą i na pewno tego nie zrobi. 

Podobało jej się, dotyk Alfy działa na nią jak leki pobudzające. Jej ciało staje się rozpalone, a ona traci zmysły. Jego dłonie na jej nagich piersiach, pocałunki składane na jej całym ciele i widok jego, przyznajmy, ogromnego przyrodzenia, bo na pewno normalny człowiek nigdy nie miałby aż tak dużego przyrodzenia. Te wszystkie myśli i wspomnienia o tym, sprawiają, że znowu jest podniecona, jej serce przyśpiesza i oddech staje się płytki. To jest fakt. Jednak dziewczyna będzie skrywać to głęboko w sobie, nie przyzna się do tego , nie pozwoli aby jej dalekie myśli wyszły na światło dzienne. 

Kobieta w średnim wieku siedziała, w swojej pustej sypialni, oglądając album ze zdjęciami swojej dwójki małych dzieci. Płakała. Pojedyncze łzy spływały jej po policzku i kapały na folię, pod którą znajdowały się ostanie pamiątki po jej jedynych dzieciach. Najpierw straciła swojego męża, którego kochała nad życie, a wraz z nim swojego syna, którego pamięta jedynie jako małe dziecko. Teraz straciła córkę. Swojego syna widziała ostatni raz gdy miał trzy lata, teraz miałby dwadzieścia jeden. Nazywał się Damon, po trzech latach urodziła drugie dziecko, dziewczynkę. 

Kochała swojego męża, poznali się gdy mieli po 20 lat, bynajmniej ona tyle miała i myślała, że on także, jednak przez całe małżeństwo była w ogromnym błędzie. Po dziesięciu latach małżeństwa gdy na świat przyszło ich drugie dziecko, dopiero dowiedziała się jaką tajemnice skrywał. Nie odeszła dlatego. Więc dlaczego teraz wszystko wygląda inaczej? 

Kochała go i dalej kocha, nigdy nie zapomniała i wierzy, że on też. Nie widzieli się już osiemnaście lat, tyle minęło od ich rozdzielenia, tak to nie był ich wybór. Nie rozstali się z własnej woli. Byli z innych światów, ich odmienność nie pozwalała im być razem. Ona była i dalej jest zwykłym człowiekiem, a on? 

Kiedy urodziła się ich mała córeczka, oboje ustalili, że muszą się rozdzielić. Ich miłość stanowiła zagrożenia dla wszystkich istniejących światów. Ojciec dzieci, zabrał ze sobą syna, bo było już dla malucha za późno. Trzy lata dorastał ze swoim ojcem, co stanowiło obudzenie się mocy jaką po nim uzyskał, jego oczy stawały się czerwone i można powiedzieć, że płonęły gdy robił się zły o małą błahostkę. W ludzkim świecie nie dał rady opanować swojej mocy. 

Ich mała, dopiero narodzona księżniczka, miała jeszcze szanse.Co prawda posiadała moc, ale nie jest ona uaktywniona. Jej moc uaktywni się tylko w tedy gdy jej ojciec, albo brat się z nią skontaktują, bądź moc siedząca, w teraz osiemnastoletniej już dziewczynie, wyczuje silną obecność ojca. 

Oboje z młodych rodziców nie chcieli tego. Chcieli aby wychowała się w normalnym otoczeniu i była zwykłą dziewczyną, nie chcieli zarzucać na nią takiego ciężaru. 

Co ma zrobić matka kiedy wszystko się komplikuje?  

Moc dziewczyny może uaktywnić się, nie w pełni ale częściowo, przez spotkanie swojej drugiej połówki. 

Oboje z rodziców mieli nadzieję, że to się nigdy nie wydarzy.

Taki obrót spraw komplikuje wszystko, co starali się jej zapewnić. 

Szatan

Bo on właśnie jest ojcem tych dwójki dzieci.
Wyczuł, że jego córeczka, którą wciąż kocha, znalazła swoje przeznaczenie. 

Lucyfer siedział właśnie w swojej sypialni, zastanawiał się jak skontaktować się z matką swoich dzieci, tak aby moc jej córki go nie wyczuła. 

Jeśli jego córa sparuje się ze swoim partnerem, połowa mocy się uaktywni, a w tedy będzie to bardzo niebezpieczne. Dziewczyna nie jest przygotowana na takie coś. 

Nieuniknione jest ich spotkanie. 

Uaktywnienie połowy mocy jest najgorszą z możliwych opcji. 

Lucyfer musi spotkać się ze swoją córką i uaktywnić w pełni moc. Jeśli tego nie zrobi dziewczyna oszaleje, zawładnie nią demon, który w niej drzemie i pozabija wszystkich którzy staną jej na drodze. Tylko dwie osoby są w stanie opanować jej moc i nauczyć ją wszystkiego. 

Jej ojciec Lucyfer i jego syn, a zarazem brat dziewczyny, Damon.

Najpierw jednak musi skontaktować się ze swoją byłą małżonką. 

Mężczyzna leżał na łóżku przytulony do swojej pięknej mate. Uczucia względem niej rosły coraz bardziej, w zastraszająco szybkim tempie. Nie umiał tego jednak okazać. Dla niego, wielkiego Alfy, okazywanie jakichkolwiek uczuć było słabością. Wiedział, że przez to traci osoby na, których mu tak bardzo zależy. Dzięki tej małej osóbce, którą zesłał dla niego księżyc, zmienił się. Może ona tego nie zauważa bo nie znała go wcześniej, ale sama jej obecność zmienia go w lepszego człowieka. Sytuacja która wydarzyła się parę godzin temu, była dla niego nie wybaczalna. Nigdy nie wybaczy sobie tego co jej zrobił. Nie chciał tego. Nie zwrócił uwagi na to, że ona tego nie chce. Powiedziała, sama zaproponowała, myślał, że chce. 

Teraz jednak postanowił sobie, że będzie inaczej. Musi zmienić wszystko. Pokazać swoje uczucia. Musi zapewnić swojej mate wszystko co najlepsze. Aby już nigdy nie cierpiała. Nie cierpiała przez niego. Ona jest jego całym światem, musi ją do siebie przekonać. Jedno jest pewne i na pewno nigdy się nie zmieni. Kocha swoją malutką Sky. 



Ludzka mateOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz