Część 14

17.4K 814 23
                                    

Zapukałam do drzwi.
- chwilkę

Usłyszałam głos szefa, czyli nie jest sam. No nic, zaczekam. Usiadłam na sofie koło drzwi czekałam aż skończy. Po kilku minutach drzwi się otworzyły, a z biura wyszła, nasza nowa tancerka. Gdy na mnie spojrzałam była cała czerwona, szybko spuściła wzrok i uciekła. Zaśmiałam się w duchu, strasznie nieśmiała ta tancereczka.

Wstałam z sofy i weszłam do biura, Matt akurat zapinał ostatnie guziki koszuli.

- spełniony?

Zaśmiałam się

- oj, ona jest boska.

- ale jakaś taka, nieśmiała

- to minie.

Zaśmiał się.

- okej, to co? chciałeś abym do ciebie zawitała po występie.

- tak tak, zaczekaj tu chwilkę.

Powiedział po czym wyszedł z pomieszczenia, oparłam się o biurko, a po chwili Matt znów wszedł trzymając w ręce miskę z wodą i jakąś ścierkę.

- chcę to obejrzeć- wskazał ręką na mój brzuch - zmyję to coś, a ty dokładnie mi opowiedz dlaczego znów to zrobił, a i jeszcze ten policzek, to też jego sprawka?

- nie, gdy stałam w piątek pod klubem jakiś gościu się przyczepił i było małe zamieszanie, ale Chris mi pomógł, z resztą tego i tak prawie nie widać.

Uśmiechnęłam się, chłopak przytaknął i odłożył miskę, wziął ścierkę i zamoczył ją w wodzie, po czym zaczął myć mój brzuch i żebra. W sumie to nie bolało, dzięki dużej ilości leków przeciw bólowych, które wzięła wcześniej, gdybym ich nie wzięła dzisiaj i w poprzednie dni, to nie wiem czy dałabym radę normalnie funkcjonować. Po kilku minutach, uporał się ze wszystkim. Przez to, że mało jem, dużo ćwiczę, mój organizm jest osłabiony, a wszelkie rany nie goją się tak jak powinny. Dlatego na moim ciele dalej są bardzo widoczne ślady po pobiciu.

- nie wygląda to za ciekawie, zaraz poszukam jakiś maści, albo pojedziemy do mnie, tam na pewno coś będzie.

Uśmiechnął się ciepło.

- a dlaczego cię znowu uderzył?

- to było w niedzielę, cały ranek siedziałam w pokoju, bo nie chciałam się z nim widzieć, no ale w końcu trochę zgłodniałam i jak zeszłam na dół to oczywiście był tam syf, butelki bo wódce i piwie, poszłam do kuchni aby coś zjeść, a w tedy on zaczął się drzeć, że nie mam prawa tam nic jeść, a kiedy się sprzeciwiłam to, to się stało.

- kurcze Sky, martwię się, nie mogę pozwolić na to, aby on cię tak traktował, chcę zabrać cię do siebie, proszę przemyśl to

- Matt to miłe z twojej strony, ale to nie będzie konieczne, moja mama wyprowadziła się od ojca, zapomniałam ci o tym powiedzieć, ale to już koniec, on więcej mnie nie skrzywdzi.

- nawet nie wiesz jak się cieszę.

Wstał i przytulił mnie do siebie, w tym momencie drzwi otworzyły się z hukiem, a my odskoczyliśmy od siebie. Kiedy zobaczyłam kto stoi w drzwiach wszystkie kolory odpłynęły z mojej twarzy. W drzwiach stał wściekły Alfa

- co tu się kurwa dzieję!! Odsuń się od niej w tej chwili!
Ryknął, a ja skuliłam się w sobie, bałam się, że zrobi komuś krzywdę

Ludzka mateOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz