Rozdział 9

813 63 19
                                    

Lisanna Pov. 
(No nikt się tego nie spodziewał dx)

Po ochrzanie który otrzymałam od Natsu zalana łzami pobiegłam do łazienki. Stały tam dwie dziewczyny które zaraz po wejściu zaczeły mi się przyglądać. Posłałam im mordercze spojrzenia i obydwie wystraszone wyszły z pomieszczenia w popłochu.
Podeszłam do umywalki i odkręciłam zimną wodę po czym opłukałam sobie nią twarz. W międzyczasie zaczęłam zastanawiać się w czym ta kurtyzana (dop. aut. No widzę, że nie tylko Harry Potter, ale Assassin's Creed leci w ruch) jest ode mnie lepsza. Lecz nie dostrzegłam żadnych różnic

To chyba bedzię trzeba zrobić Lucy niespodziankę. - pomyślałam. Zerknęłam na zegarek żeby zobaczyć która jest godzina i zamarłam. Była 8.30 co oznaczało końcówkę 1 lekcji. Wyjęłam z torby szkolnej kosmetyki (dop. aut. *kaszle* plastik *znowu kaszle*)  i doprowadziłam się do porządku.
Popatrzyłam znowu na zegarek, a była równo minuta do dzwonka. Zaczęłam pakować swoje rzeczy i wybiegłam z łazienki. Postanowiłam okłamać nauczyciela iż zaspałam. Specjalne wbiegłam zdyszana do klasy żeby moja historyjka była bardziej wiarygodna.
W ostatniej lawce pod oknem siedział zamyślony Natsu, na widok ktorego mimowolnie się uśmiechnęłam. Poczłapałam do ostatniej ławki pod ścianą żeby nie zauważył mojego chytrego uśmieszku, gdyż mógłby się domyślić, że tej blond panny nie zostawie w spokoju.

Lucy Pov.

Po wyjściu Natsu z mojego domu nie za bardzo wiedziałam co ze sobą zrobić więc poszłam pooglądać telewizję. Z braku ciekawych programów postanowiłam zrobić sobie krótką drzemkę. Obudził mnie dźwięk otwieranych drzwi. Na początku nie chciałam się podnosić, ale ciekawość wzięła górę i postanowiłam zerknąć. Była tam Virgo trzymająca 2 "patyki''.
Jak się później okazało te 2 "patyki" to były kule dzięki, którym mogłam wrócić do szkoły. Zobaczyłam godzinę i niedowierzałam. Jest 15.10, co oznacza, że moja klasa skończyła już lekcję. Postanowiłam napisać różowo-włosemu wiadomość.

> Hej Natsu dostałam dzisiaj kule więc już jutro mogę wrócić do szkoły ^^ - wysłałam wiadomoś i po kilku minutach dostałam odpowiedź.

< To super ^^ Wpadne do ciebie za godznikę.

Bardzo sie ucieszyłam, że znowu postanowił mnie odwiedzieć. Dzięki moim patykom doszłam do kuchni raz, dwa. Postanowiłam zrobić gofry.
Akurat, gdy skończyłam usłyszałam dzwonek do drzwi. Doskakałam do drzwi i wpuściłam gościa do środka przy okazji prowadząc go do mojego pokoju w którym znajdowało się ówcześniej przygotowane jedzenie.
Przechwyciłam od chłopaka plecak z książkami i zabrałam się za przepisywanie notatek. Na moje szczęście nie było tego dużo. Po skończonym zadaniu odwróciłam się w strone wiśnio-włosego i zauważyłam, że ten leży i słucha muzyki na moim łóżku. Z pomocą moich patyków podeszłam do niego i go lekko szturchnęłam zwracając na siebie jego uwagę.
Staliśmy chwile w ciszy po czym zaproponował maraton filowy, na co ja chętnie się zgodziłam. Gdyż chciał mi pokazać jak najszybciej jego ulubione filmy, mój przyjaciel wziął mnie w stylu panny młodej i już po chwili siedzieliśmy w salonie uprzednio zachaczając o kuchnie. W ten oto sposób oglądnęlimy "Bruce Lee : Wściekłe Pięści", "Duże dzieci" i jeszcze kilka innych komedii kończąc na "Dragon Ball Evolution". Nie ukrywam, że było bardzo romantycznie nawet byliśmy sami w domu. Po maratonie chłopak zaczął coś do mnie mówić i plątać się przy tym.

- Ej Lucy bo ja ten...no...-

Ciekawe co chce powiedzieć. - wydumałam.

- O co chodzi? - spytałam. Odpowiedź którą dał mi Natsu zwaliła mnie z nóg. A powiedział...















Polsat turururu

Jak myślicie co jej powiedział?

Normalnie mnie tu nosi żeby napisać kolejny rozdział jak najszybciej żeby was oświecić, ale nie jestem taka dobroduszna 👿👿

Akademia Fairy TailOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz