Lucy Pov.
Razem z Natsu podeszliśmy do "kółka różańcowego" w którym stali nowo przybyli i nasi przyjaciele.
- Ohayo wszystkim.
- Ohayo Lucy i Natsu - powiedziała Juvia, która odzyskała na policzkach spowrotem śnieżno-biały kolor swojej skóry
- O czym rozmawiacie? - zapytałam
- A zapoznajemy sie ze sobą. Dowiedzieliśmy się kilku ciekawych rzeczy.
- Też możemy?
- Jasne. - powiedziała Levy
- No więc - zaczęła Wendy - mam zwierzę domowe, dokładniej kotkę Charlę. Bardzo lubię trylogię Andrzeja Sapkowskiego "Wiedźmin".
- Więc jak już wiecie nazywam się Lyon. Moje zainteresowania to gry komputerowe, ale lubię także różne wycieczki z przyjaciółmi.
- Więc nazywam się Jellal. Lubię koreański pop. Uwielbiam czytać książki przygodowe.
- Więc jestem Lucy Heartfilia. Podobnie jak poprzednik słucham koreańskiego popu. Lubię czytać książki o tematyce romantycznej. - każdy przedstawił coś o sobie. Dowiedziałam się, że Jellal lubi ten sam zespół co ja, czyli Bts. Levy jest molem książkowym i bardzo lubi książki przygodowe. Gajeel nie lubi języka niemieckiego. Kot Natsu nazywa się Happy. Juvia uwielbia anime. W tej chwil zadzwonił dzwonek na lekcję. No fizyka się szykuje. A teraz módlmy się w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
~ Time Skip ~
Lekcja minęła o dziwo szybko. Więc na górze ktoś czuwa nademną. Razem z różowo-włosym wyszliśmy z klasy. Podeszliśmy do szafek, ponieważ mieliśmy mieć teraz wf, teraz musieliśmy się rozstać, ale na szczęście mamy tą lekcje także mamy łączoną.Wyciągnęłam z szafki spodenki i białą bluzkę. Poszłam w stronę szatni dla dziewcząt w połowie drogi spotkałam Juvię.
- Hej Juvia idziemy razem?
- Pewnie.
- Chciałam z tobą jeszcze porozmawiać. Nie zamartwiaj się Gray'em to nie jedyny chłopak na świecie. Sądząc po dzisiajszym bardzo spodobałaś się Lyon'owi.
- Wiem sama to zauważyłam.
- Widzisz? Może on pójdzie z tobą na bal. Bo coś czuje, że wstydzi się ciebie zaprosić. Jakby cię zaprosił powinnaś się zgodzić. - weszłyśmy do szatni i przebrałyśmy się. W stroje i poszłyśmy na sale gimnastyczną. Stanęłyśmy koło drzwi wejściowych czekając na nauczyciela. Po kilku minutach podszedł do nas Lyon.
- Juvia. Bo wiesz ja myślałem... znaczy chciałbym się zapytać... - na jego policzkach widać było, że jeszcze troszkę i spali ogromnego buraka - No czy pójdziesz ze mną na ten bal? - widać, że bardzo mu na tym zależało.
- No wiesz eee... - zauważyłam, że spojrzała na Gray'a który przyglądał się całemu zajściu - Bardzo chętnie z toba pójdę. - widziałam iż Gray znowu nie był zadowolony z tego iż niebiesko-włosa znów rozmawia z Lyon'em. Chwilę później zjawił się wuefista.
- No dobrze dzieci na rozgrzwkę 5 kółeczek wokół sali. - biegałam razem z granatowo-włosą. W połowie drogi nauczyciel zaczął mówić.
- Proszę żebyście się dobrali w pary jak skończycie. - powiedział po czym dodał - Chłopak i dziewczyna.
Robiąc ostatnie kółko stało się coś niespodziewanego. Ale po kolei. Na 3 kółku dołączyła do nas Erza. Przetruchtując obok ławek na których siedziała Lisanna chciała podstawić mi nogę. Erza nie widziała tego i wyprzedziła nas odwracając się do naszej dwójki przodem. Nikt niestety tego nie widział i czerwono-włosa prawie spadła, ale w ostatniej chwili...
Erza Pov.
Znowu wf czekałam tylko na to żeby pobiegać sobie chociaż chwilkę. Nauczyciel od wuefu troszke się spóźnił, ale co za różnica. Kończąc 5 kółek postanowiłam, że dołączę do Lucy i Juvii. Przebiegałam z nimi obok ławek na których siedziała Lisanna. Wybiegłam przed dziewczyny i truchtałam przodem do nich. W pewnej chwili poczułam, że lece w tył.
Stwierdziłam, że będzie gleba więc byłam przygotowana na najgorsze i zamknęłam oczy. Ale upadek nie nastąpił. Poczułam dłonie trzymające mnie w tali. Niepewnie otworzyłam oczy i zamarłam...
Nademną stał Jellal, mimo wolnie na moją twarz wkradł się rumieniec.
Co ja gadam wyglądałam jak dorodny pomidor. Poczułam wtedy ból w lewej kostce. Patrzyliśmy sobie chwile w oczy, po chwili chłopak postawił mnie na nogi. Stając na dwóch syknęłam czując ból w lewej kostce, zachwiałam się lekko i prawie spadłabym, gdyby ciemno-włosy mnie nie przytrzymał.- Wszystko dobrze? - zapytał
- Nie za bardzo. Kostka mnie boli. (dop. aut. Ja cos naprawde mam z tymi kostkami).
- Proszę pana! Erze strasznie boli kostka.
- Chłopcze zabierz ją do pielęgniarki ja zadzwonie do jej rodziców, że ich córka miała mały wypadek. - powiedział. Niebiesko-włosy chwycił mnie w stylu panny młodej i zaczął zmierzać w stronę wykścia z sali. Gdy wynosił mnie z sali popatrzyłam w tył i zamarłam cała klasa patrzyła się na nas, a Mira skierowała wzrok centralnie na mnie i zaczęła śmiesznie ruszać brwiami. Momentalnie poczułam jak moje policzki zaczynają mnir piec.
- Eyy coś się stało? - spytał niepewnie.
- Broń borze, ale nie patrz do tyłu. - ciemno-włosy mimo mojej prośby spojrzał się i zaczął się śmiać z mojej miny.
Teraz to już na twarzy spaliłam totalną cegłę. Chłopak za moją prośbą postanwił mnie na podłodze i tylko pomagał mi chodzić przez korytarze. Moje policzki przybrały spowrotem swoj dawny kolor.- Dziękuję, że to zrobiłeś chociaż nie musiałeś.
- Nie no co ty. Lepiej, że kostka niż coś poważniejszego. - odpowiedział zakłopotany, a jego policzki powoli zaczęły przybierać różowy kolor.
Jak tam rodział?
Podobają się nawiązania do Gruvii i Jerzy?
CZYTASZ
Akademia Fairy Tail
FanfictionLucy Heartfillia to zwykła dziewczyna, wyśmiewana i obgadywana w poprzedniej szkole, przenosi się do Akademii Fairy Tail. Czy znajdzie nowych przyjaciół i zaakceptują ją rówieśnicy, a może spotka tam miłość swojego życia? Książka jest w trakcie popr...