Rozdział 23

522 34 12
                                    

Natsu Pov.

Usiedliśmy z Lucy na krzesłach, a kelnerka dała nam po karcie dań. Były w niej od najznakomitszych dań głównych po wyśmienite desery.

- Lucy co chciałabyś zamówić? - zapytałem

- Hmm... niech będzie spaghetti z suszoną bazylią. - odpowiedziała.

- Dla mnie to samo.

- Dobrze, ale radziłabym zamówić jedną porcje, gdyż nie są one małe - powiedziała.

- To poprosimy 1 porcje. - powiedziałem z uśmiechem na ustach

- Dobrze, ale niech lepiej państwo usiądą obok siebie. - powiedziała po czym udała się stronę kuchni. Siedzieliśmy sobie razem, gdy nagle Lucy złapała mnie za rękę.

- Dziękuje - szepnęła.

- Za co? - spytałem zdziwiony.

- Za to, że... za wszystko. Za to, że od początku byłeś dla mnie bardzo miły i chętny do pomocy. Za to, że...mnie nie odrzuciłeś. - odpowiedziała. Zdziwiła mnie jej odpowiedź, ale także dała do myślenia co zrobić. Tak po prostu ją pocałowałem.

- Kocham cię. - powiedziałem

- Ja ciebie też. - odkleiliśmy się od siebie, ale dalej trzymaliśmy się za ręce. Około 20 minut poźniej przyszła kelnerka z naszym zamówieniem.

- Smacznego! - powiedziała.

- Dziękujemy - odpowiedzieliśmy równocześnie i puściliśmy nasze splecione dłonie. Jedliśmy w spokojnym nastroju, gdy po kilku minutach zaczęła grać bardzo romantyczna muzyka. Nasza porcja zaczeła powoli znikać. Nabrałem już ostatni kawałek jedzenia na widelec i zacząłem dalej jeść, ale musiałem posuwać głowę w lewo, gdyż jakby jakś niewidzialna siła chciała zabrać mi makaron. Ciągnęło sie to chwile, gdy w pewnym momencie poczułem czyjeś usta na swoich. Momentalnie popatrzyłem w tamtą strone i zobaczyłem moją wybrankę. 
Gdy zrozumieliśmy co się stało odskoczyliśmy od siebie jak oparzeni. Mimo słabej widoczności, które dają świece zauważyłem u niej na twarzy lekkiego buraczka. No tak ja zapewnie nie wyglądam lepiej. Myślałem co zrobić, żeby przerwać tą niezręczną ciszę. Lekko podsunąłem się bliżej blondynki, podniosłem dłoń na wysokość jej policzka i pogaładziłem go kciukiem. Spojrzałem na jej brązowe oczy, aby odszukać odpowiedzi czy chce tego co ja. Pocałowałem lekko jej usta i zacząłem pogłębiać, dziewczyna także nie pozostała mi dłużna.

- Kocham cię. - powiedziałem szeptem w jej usta

- Ja ciebie bardziej. - odpowiedziała znowu cała zarumieniona. Odsunęliśmy się lekko od siebie, dalej patrząc sobie w oczy, lecz po chwili odwróciliśmy wzrok lekko speszeni. Chwilę później wstałem, obszedłem na drugi bok Lucy, skloniłem się lekko i wyciągnąłem rękę przed siebie.

- Idziemy? - zapytałem.

- Tak (dop. aut. Ja chyba powinnam sobie w końcu znaleźć drugą połówkę, a nie innym życie ustawiać...)

Lucy Pov.

Usiadłam na krześle, które odsunął mi Natsu, a kilka sekund później sam zajął swoje po czym posłał mi ciepły uśmiech. Natomiast ja odwdzięczyłam się tym samym. Po około 5 minutach przyszła kelnerka i podała nam karty dań.

- Lucy co chciałabyś zamówić? - zapytał

- Hmm... niech będzie spaghetti z suszoną bazylią. - odpowiedziałam.

- Dla mnie to samo.

- Dobrze, ale radziłabym zamówić 1 porcje, gdyż nie są one małe. - powiedziała. Różowo-włosy przysiadł się obok mnie. Po wyłapaniu wszystkich za i przeciw złapałam go za rękę.

Akademia Fairy TailOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz