Miałam tylko godzinę do przyjazdu Nialla, a z racji, że nie chciało mi się biec do domu i się przebierać, podałam mu adres przyjaciół, by tutaj po mnie przyjechał.
-Umawiasz się z Niallem, hm?- zagadnęła mnie Victoria, na co wywróciłam oczami.
-Jezu, nie. Oczywiście, że nie.
Rozległo się pukanie do drzwi, przez co Jane ruszyła, by otworzyć, a w drzwiach stanął Niall i Harry, co było niemałym zaskoczeniem przynajmniej dla mnie.
Nie ukrywam też, że serce spadło mi do stóp z niewiadomych powodów.
-Hej wszystkim. Nat, jedziemy?- zaczął Niall.
Spojrzałam pytająco na Harrego, a sam zainteresowany wyłapał mój wzrok.
-Nie martw się, nie jadę z wami. Mam ciekawsze rzeczy do roboty.- powiedział obojętnie Harry.
Auć?
Okazało się, że zielonooki przywiózł Adamowi kluczyki do samochodu, które rudy zostawił u niego, ale też jego "ciekawsze rzeczy do roboty" były po prostu spotkaniem z Adamem, którego mam ochotę zabić za to, że nic o tym nie wspomniał.
Jęknęłam, kiedy oni wyciągnęli z szafki wódkę, po czym pociągnęłam blondyna za rękę do samochodu, a ten zachichotał.
-To co, gdzie jedziemy?- rozpromieniłam się.
Niall nie odpowiedział na moje pytanie i szybko zmienił temat.
-Pracujesz gdzieś na codzień?
Uśmiech zszedł mi z twarzy, gdy przypomniałam sobie, że zostałam bez pracy i bez żadnych własnych funduszy.
-Właściwie... Huh, szukam pracy. A Ty?
-Ja zarabiam swoim głosem na życie.- prychnął, by następnie zeskanować mnie wzrokiem.
-Nie myślałaś, żeby zostać modelką lub coś w tym stylu?- dodał, a ja się zarumieniłam.
-Niall, ja...
-Nie, posłuchaj. Mój przyjaciel jest fotografem i potrzebuje nowej dziewczyny. Nie robi nagich zdjęć, a nawet jeśli to płaci za nie potrójnie, plus jest gejem, więc nie masz się czego obawiać. Moim zdaniem, idealnie się do tego nadajesz, a jeszcze na tym zarobisz i być może się wybijesz.
Propozycja blondyna była kusząca, dlatego zapytałam:
-Jak to wygląda ze strony płatniczej?
-Cóż, płaci od razu po sesji i w sumie dokładnie nie wiem jak wygląda stawka, aczkolwiek jeśli zdjęcia są naprawdę dobre, może to być nawet tysiąc funtów.
-Ile!?- krzyknęłam zdumiona.
Chłopak szczerze się zaśmiał.
-Jest obrzydliwie bogaty i dość znany w naszym obrębie, więc dlaczego miałby się ograniczać? Dla niego pieniądze nie są czymś ważnym.- poinformował mnie, a ja obiecałam, że to przemyślę.
Oczywiście, Niall nie ustąpił tak szybko i napisał SMS do swojego przyjaciela.
Następnie dojechaliśmy na miejsce, gdzie zawsze przychodziliśmy w czasach licealnych. Wywarło na mnie wrażenie to, że Niall pamiętał każdy szczegół; gdzie dokładnie siedzieliśmy, jaki chłopak mi się wtedy podobał, w co się ubierałam.
-Tak naprawdę dzięki tobie teraz jestem w zespole, wiesz?- powiedział, kiedy chodziliśmy wzdłuż brzegu rzeki.
-Dlaczego tak sądzisz?- zagadnęłam.
Niebieskooki rozejrzał się wokół siebie, jakby chciał sobie przypomnieć wszystkie chwilę tutaj spędzone.
-Spójrz. Przyprowadziłaś mnie do tego miejsca i tylko tu miałem inspirację, nigdzie indziej nie napisałem piosenki oraz w tym miejscu podjąłem decyzję, że chcę dołączyć do One Direction. Krótko mówiąc, gdybyś parę lat temu nie zabrała mnie na wagary, to nadal grałbym na gitarze tylko dla siebie i znajomych.
Uśmiechnęłam się na jego wywód, po czym przyciągnęłam go do siebie i przytuliłam, co odwzajemnił.
Cieszyłam się, że znów mogliśmy być przyjaciółmi i miałam nadzieję, iż teraz to się już nie popsuje ani nie stracimy kontaktu.
Dzwonek telefonu Nialla wyrwał nas z objęć i właściwie nie było dla mnie zaskoczeniem, że dzwonił akurat Harry.
-Sytuacja wygląda tak, że wszyscy są co najmniej wstawieni i pragną naszego towarzystwa.- powiedział rozbawiony Ni, a ja na jego słowa wybuchnęłam śmiechem, bo to było do przewidzenia.
Obydwoje stwierdziliśmy, że lepiej będzie, jeśli teraz do nich wrócimy, ponieważ skoro oni w godzinę potrafili się nawalić, to strach pomyśleć, co byłoby dalej.
W mieszkaniu zastaliśmy pijanych, aczkolwiek szczęśliwych ludzi. Przywitałam się z Louisem, który również niedawno do nich dojechał.
Nagle Adam wstał z miejsca, lekko się przy tym przechylając do tyłu.
-Jak już jesteśmy wszyscy, to zagrajmy w "Prawdę czy wyzwanie"!
Każdy obecny tam cieszył się na tę grę, a ja wiedziałam, że to nie skończy się dobrze.
CZYTASZ
Desperate Ideally •H.S. ✔
Fanfiction"-Nigdy bym nie pomyślała, że zakocham się w takim uroczym dupku jak ty. -Nigdy bym nie pomyślał, że jestem uroczy." Okładka: @whitewine1