Od dwóch dni nie miałam żadnego kontaktu z Harrym, przez co chodziłam zdenerwowana.
Desperacko pragnęłam usłyszeć od niego jakiekolwiek wyjaśnienia dotyczące naszego niepewnego związku, który nawet nie wiedziałam czy istniał.
Kiedy zapytałam Willa, czy Harry dziwnie się zachowuje, a z którym z kolei mam stały kontakt, odpowiedział, że jego zachowanie nie uległo zmianom.
Oprócz sprawy z szatynem, wczoraj przywiozłam pierwsze rzeczy do swojego nowego pokoju u przyjaciół. Ciocia naturalnie nie była zadowolona z mojej przeprowadzki, ale uszanowała moją decyzję.
Matka miała się pojawić przed naszym domem pod koniec tygodnia po pieniądze, więc mimo wszystko zgodziłam się na propozycję o pracę od Nialla i właśnie szłam na spotkanie ze swoim nowym pracodawcą.
Usiadłam przy jednym ze stolików w kawiarni i zamówiłam białą kawę, czekając na kogoś, kto jak mi tłumaczył Niall "ma czarne włosy i mnóstwo tatuaży".
Chwilę później otrzymałam swoją kawę, a do lokalu wszedł Zayn, przez co zmarszczyłam brwi.
Dlaczego Niall od razu nie powiedział mi, że to on jest tym fotografem?
Chłopak uśmiechnął się do mnie, po czym usiadł naprzeciw.
-Więc chcesz być moją modelką.- zagadnął.
-Jeśli tylko spełniam twoje wymagania.- zaśmiałam się, a on ukazał rząd białych zębów.
Damska część ludzi w kawiarni wlepiała swój wzrok w Zayna, co dla mnie było krępujące, ale on zdawał się tego nie zauważać.
-Nie osaczają cię spojrzenia kobiet?- powiedziałam pół-żartem, na co on rozejrzał się wokół.
W tym momencie kelnerka przyniosła jego kawę, którą zamówił na samym wejściu. Dziewczyna obsługująca nas spłonęła czerwienią, kiedy brunet uśmiechnął się do niej serdecznie.
Następnie wrócił spojrzeniem do mnie, a ja wybuchnęłam śmiechem, ponieważ to było tym, o czym mówiłam, a on zaraz do mnie dołączył.
-Szczerze mówiąc już się przyzwyczaiłem, plus nie jestem zainteresowany.
Pokiwałam głową, a wtedy przypomniało mi się, jak Niall mówił, że ten fotograf jest gejem.
Zrobiłam wielkie oczy na Zayna, ponieważ nie mogłam uwierzyć.
-Coś nie tak?- zdezorientował się, upijając łyk kawy.
-Nie, ale masz kawę na twarzy.- powiedziałam szybko, wycierając mu tamto miejsce.
Potem zmieniłam temat, zaczynając pytać o to, po co się tutaj spotkaliśmy.
Omówiliśmy wszystko ze szczegółami i mieliśmy zaczynać już dziś wieczorem, ze względu na to, że potrzebuję teraz jak najszybciej pieniędzy, o czym go poinformowałam.
Potem zaproponował mi, że mnie odwiezie, ale odmówiłam, bo Will prosił mnie, bym na chwilę do niego wpadła, a nie chciałam, żeby odwoził mnie do domu Stylesów.
Na koniec podpisaliśmy wszelkie formalności i pożegnaliśmy się.
Dwadzieścia minut później byłam pod domem Willa i Harrego. Zapukałam, a drzwi otworzyła mi prawdopodobnie ich mama.
-Oh, musisz być Natalie. Will sporo mi o tobie opowiadał!- poinformowała mnie rodzicielka, przez co delikatnie się zarumieniłam.
-Dzień dobry, miło mi panią poznać.- uśmiechnęłam się do kobiety, co ta odwzajemniła.
Nagle usłyszałam kłótnię braci i spojrzałam w stronę schodów, skąd dochodziły głosy.
Oczywiście, nie byłabym sobą, gdyby nie zrobiło mi się słabo na myśl, że za moment najprawdopodobniej stanie przede mną Harry.
-Nat!- krzyknął, a następnie przytulił mnie mocno młodszy z rodzeństwa.
Kiedy ten się odsunął, Harry przybliżył usta do mojego policzka, którego szybko ucałował i zniknął w kuchni.
Ich mama przyglądała się całemu zdarzeniu, po czym oznajmiła, że zrobi nam herbaty, ale gdy tylko weszła do kuchni, szeptem zaczęła rozmawiać o czymś z Harrym i miałam przeczucie, że ta rozmowa dotyczyła mnie.
-O czym chciałeś porozmawiać, Will?- zapytałam w końcu o sedno sprawy, przez którą znalazłam się w tym domu.
Chłopak za rękę pociągnął mnie w stronę salonu, by następnie usadzić nas na kanapie.
-Czemu mi nie powiedziałaś, że jesteś z moim bratem!?- krzyknął szeptem zdezorientowany, na co prychnęłam.
-Bo z nim nie jestem.- powiedziałam pewnie, chociaż wcale taka nie byłam.
W tle słyszałam gotowanie się wody, co oznaczało, że moja herbata zaraz będzie gotowa.
-Wczoraj przyszedł zalany w trupa i trochę się pokłóciliśmy. Powiedziałem mu, że gdyby miał dziewczynę to może w końcu by się ustatkował, a on odpowiedział mi, że już ma partnerkę i jesteś nią ty. Kurczę, kazałem mu powtórzyć, a on wypowiedział twoje imię i nazwisko!- opowiedział Will, a mi zaczęło się kręcić w głowie.
-Jesteś pewny?- dopytywałam.
Brakowało mi powoli powietrza.
-Jak nigdy niczego w życiu!- powiedział zafascynowany.
Obróciłam się i zatrzymałam wzrok na szatynie, który stał do mnie tyłem.
-Muszę z nim porozmawiać.- szepnęłam, nie spuszczając wzroku ze "swojego chłopaka", po czym powoli wstałam.
CZYTASZ
Desperate Ideally •H.S. ✔
Fanfiction"-Nigdy bym nie pomyślała, że zakocham się w takim uroczym dupku jak ty. -Nigdy bym nie pomyślał, że jestem uroczy." Okładka: @whitewine1