5. Ściągnij ten fartuch

563 51 26
                                    

Harry odłożył moje walizki zaraz obok łóżka w pokoju gościnnym. Rozejrzałam się, a na moich ustach pojawił się mały uśmiech. Nie będzie tak źle. Mam dla siebie duży materac, miękką kołdrę, stos książek poukładanych na półkach, telewizor, który ma około trzydziestu cali, duże biurko, ładną komodę na ubrania. Liczę, że będę miała trochę czasu dla siebie. Ściany miały przyjemny ciepły, brązowy kolor, który idealnie pasował do ciemnych paneli.


- Nie sądziłem, że tak szybko się zobaczymy. - Zaśmiał się.

- A co? Już masz mnie dość? - zapytałam ze śmiechem.

- Nie, w życiu. Korzystając z tej okazji co powiesz na spędzenie wspólnego piątkowego wieczoru?

- W sumie czemu nie. Będę to musiała tylko uwzględnić z Niallem - powiedziałam na co przytaknął.

- Nie będzie miał z tym większego problemu. Umówiliśmy się, że zawsze w piątki przychodzimy wszyscy i oglądamy filmy, ale ja mogę sobie teraz odpuścić. - Puścił mi oczko na co zachichotałam.

- Jak uważasz, w takim razie do zobaczenia. - Uśmiechnęłam się do niego co odwzajemnił.

- Do zobaczenia. - Ujął moją dłoń i ucałował jej wierzch posyłając mi tajemnicze spojrzenie. Kto b się nie zakochał w jego zielonych tęczówkach.

  Wyszedł zostawiając mnie w lekkim osłupieniu. Potrząsnęłam głową na boki. Co on w sobie takiego ma?

***

  Po ułożeniu wszystkich moich rzeczy na odpowiednich miejscach przeznaczonych dla nich założyłam mój uniform i moje trampki, które powinny się dobrze sprawdzić w tym domu. Zegarek pokazywał godzinę trzynastą co oznacza, że Niall czeka w jadalni na obiad. Po drodze związałam włosy w kucyk i otrzepałam się z niewidzialnego pyłku. Uśmiechnęłam się lekko widząc jak mój pacjent zajada się swoją ulubioną zapiekanką z kiełbasą, makaronem, serem i sosem pomidorowym.

- To dla ciebie - wybełkotał pokazując drugą porcje na nakryciu obok siebie. Kiwnęłam niepewnie głową zajmując swoje miejsce.

- Smacznego - mruknęłam biorąc widelec w dłoń, aby móc nabić makaronu. Cały posiłek minął nam w napiętej ciszy. Nie wiedziałam co mam zrobić czy mówić.

- Dziękuję - powiedziałam odkładając pusty talerz. - Jak się czujesz? - zapytałam.

- Już lepiej, dzięki. Może byś mi coś o sobie powiedziała Continel - zaproponował, a ja momentalnie spaliłam buraka. On chce coś o mnie wiedzieć?

No tak, skoro się pyta to chce - odparła moja podświadomość.

- Okay, ale nie wiem co chcesz wiedzieć. - Wzruszyłam niewinnie ramionami.

- To pomyśl. Powiesz mi to co będziesz chciała. - Uśmiechnął się do mnie lekko ukazując swoje białe, równe zęby. - Chodź może do salonu. - Przytaknęłam.

  Wstałam z krzesła i podeszłam do jego wózka inwalidzkiego. Chwyciłam za rączki i popchnęłam go w kierunku głównego pokoju.

- Chcesz usiąść na kanapie?

- Tak - odpowiedział. Złapałam blondyna w pasie, a drugą rękę przełożyłam na kark tak by nie upadł. Podniosłam go, a następnie bezpiecznie posadziłam na miękkim narożniku. - No więc?

- Hmmm... mam dwadzieścia dwa lata i skończyłam szkołę pielęgniarską. Wcześniej mieszkałam w okolicach Leeds, ale przeniosłam się ze względu na zarobki, lepszą pracę... pamiętam jak trzy lata temu marzyłam, żeby pójść na London Eye, ale szczerze nie mam na to czasu - przyznałam.

- A masz jakieś hobby, zainteresowania?

- Przed przyjazdem tutaj tańczyłam. Potem już nie miałam na to siły i przerzuciłam się na czytanie książek.

- To trochę smutne.

- Takie życie.

- Ja przed pójściem do X - Factor miałem czas na dosłownie wszystko, a potem nie miałem nawet głowy do tego, żeby zadzwonić do rodziców.

- Przykro mi. - Spuściłam głowę.

- Mam do ciebie prośbę Continel. To jest zwykły dom, a ja liczę, że oprócz pomagania mi w codziennych czynnościach pobędziesz ze mną jak kumpela. Ściągnij ten fartuch i się po prostu wyluzuj - poradził.

- Dobrze, ale pod jednym warunkiem. - Zagryzłam dolną wargę.

- Jakim?

- Mów mi Conti albo Nel. - Zaśmiałam się co odwzajemnił.

- Masz to jak w banku.

---------------------------------

Hej wam :) jak tam dzień. Ja jestem żywą flagą Polski i z racji tego, że dziś jest u mnie ponad trzydzieści stopni siedzę w domciu.

Co sądzicie o 'spotkaniu' Harry'ego i Nel? Jak Niall na to zareaguje?

Naj kom zdobywa dedyk :*

rose xx


Don't You Give Up //N.H//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz