Moi rodzice nie byli zadowoleni, że tak bardzo poświęcam się tej pracy. Uznali, że w domu jestem już tylko gościem, ale ja naprawdę czułam, że robię to, co jest słuszne. Na szczęście Igor zawsze się za mną wstawiał. I teraz mogłam liczyć na jego pomoc.
Tak naprawdę żyłam w stresie. Martwiłam się tym, że mam 24 lata, a nadal nie potrafię znaleźć sobie własnego kąta, ustatkować się. W dodatku cały czas żyłam problemami Jasia i jego fochami. Doszłam do wniosku, że stanęłam w miejscu i zupełnie nie wiedziałam, co mogę z tym zrobić.
Podróż miała zająć nam 4 godziny. Byliśmy już w połowie drogi. Nie rozmawialiśmy. Każdy był zajęty swoimi myślami.
-Jesteśmy w drodze już od 2 godzin, a Wy w ogóle się do siebie nie odzywacie. Powinienem się martwić?-spytał Florian, bacznie wpatrując się w drogę.
-Dobre pytanie-odpowiedziałam, obracając się w stronę Janka.
-Rety, przed nami jeszcze 2 godziny drogi, dajcie żyć-burknął, opierając się ręką o czoło.-Jestem zmęczony, niecodziennie muszę wstawać o 5 rano.
-Uwierz, że my też-zaśmiał się Florian.-Ale im wcześniej, tym lepiej.
Jan
Cieszę się, że znów zobaczę Rafała po tak długim czasie. Od zawsze to on był moim najbardziej zaufanym przyjacielem. Mimo tego faktu wiem, że nie spędzę tego wyjazdu tak, jakbym chciał, bo po pierwsze, muszę skończyć projekt do pracy, po drugie, jak zwykle nie mogę nigdzie jechać sam, a po trzecie, Florian też tu jest.
Powinienem najpierw ugryźć się w język, zanim coś powiem. To nie tak, że Lena mi przeszkadza i że nie chcę, aby była tam ze mną. Po prostu chciałbym kiedyś pojechać gdzieś bez opieki i poczuć, że potrafię zrobić coś sam. Teraz.. czuję się jak ciężar. Jestem bezużyteczny. I jak zwykle zamiast otwarcie powiedzieć, o co mi chodzi, wyżywam się na innych. Świetne.
Co do Floriana.. Teoretycznie między nami wszystko wróciło już do normalności, ale i tak mam pewnie obawy. Niby swoim zachowaniem chciał mi pokazać, że powinienem mieć do Leny większy szacunek, ale ja i tak mam poczucie, że on jest stokrotnie lepszy ode mnie i że.. ona się w nim zakocha. Rety, jakie to głupie. W sumie sam nie wiem, w czym tkwi mój problem. To ich życie, nie mam tu nic do gadania, a mimo to nie mogę znieść widoku Floriana i Leny tak dobrze dogadujących się.
Chyba mam ze sobą jakiś problem. Nie potrafię się określić i to spisuje mnie na straty.
Lena
Po dwóch godzinach dotarliśmy na miejsce. Moim oczom ukazał się przepiękny dworek o białej elewacji. Miał dębowe elementy oraz wykończenia i był w większym stopniu opatulony bluszczem. Podejrzewałam, że składał się tylko z parteru i pierwszego piętra. Kilka kroków dalej znajdowała się stajnia, wybiegi i łąki, na których pasały się konie. Było tu mnóstwo drzew, najwięcej tych owocowych. Po lewej stronie znajdował się niewielki staw. W pobliżu stało tylko kilka pojedynczych domków. Była to bardzo spokojna okolica. Wychodząc z samochodu zostaliśmy zaatakowani przed dwa owczarki szkockie, które zaczęły wesoło skakać wokół nas i lizać nasze ręce. Ja i Florian pomogliśmy Jankowi wyjść z samochodu i wsadziliśmy go na wózek. Chwilę później z dworku wyszedł niewysoki mężczyzna. Był dobrze zbudowany. Miał ciemne włosy i przepiękne, (choć trochę podkrążone) niebieskie oczy. Zobaczywszy Janka uśmiechnął się serdecznie i podszedł do niego, aby chwilę później zamknąć go w szczelnym uścisku.
-Tak dobrze znów Cię widzieć-powiedział chłopak.
-Ciebie również-odpowiedział Jaś i uśmiechnął się szczerze.
Chwilę później gospodarz przywitał się również z Florianem, ciepło go ściskając. Na sam koniec ucałował moją dłoń i powiedział, żebyśmy wnieśli bagaże do rezydencji. Wskazał nam nasze pokoje, a w następnej kolejności zaprosił na obiad. Florian wniósł swoje rzeczy na pierwsze piętro. Ja i Jan mieliśmy pokoje na dole. Rafał pomógł mi zanieść bagaż Dąbrowskiego do sypialni. Rozpakowałam go, a w następnej kolejności zanieśliśmy moje rzeczy do pokoju obok. Chwilę później Rafał zostawił mnie samą i poszedł zająć się Jankiem.
Położyłam się na łóżko i nie mogłam powstrzymać ekscytacji. Byłam szczerze oczarowana tym miejscem a fakt, że mam spędzić tutaj dwa tygodnie jeszcze bardziej mnie nakręcał.
Jestem ciekawa, jak opisalibyście charakter Leny?
Odnoszę trochę wrażenie, że jest ona taka.. bezbarwna. Chciałabym, żeby była bardziej interesującą postacią i mam nadzieję, że Wasze komentarze mi w tym pomogą. ♥
Do następnego!
![](https://img.wattpad.com/cover/82471778-288-k643563.jpg)
CZYTASZ
Beside You || JDabrowsky ✔
FanfictionLena zostaje opiekunką sparaliżowanego od pasa w dół Jana Dąbrowskiego, dawnej sławy polskiego Youtube'a. Pomimo dobrych chęci dziewczyny, chłopak nie darzy jej sympatią i nie ma zamiaru się przed nią otwierać. Mało tego, robi wszystko, aby jak najs...