Rozdział 5

2.2K 155 45
                                    

- Chciałbyś się gdzieś wybrać?-spytałam przeglądając filmotekę Jana. Od dnia, w którym to chłopak tak ładnie mnie przeprosił, czuję się w tej pracy lepiej. Bardziej.. swobodnie. Od tego czasu trochę więcej. rozmawiamy. Widzę u Jasia jakąś poprawę i że czasami potrafi ugryźć się w język. Patrzę na jego starania z pewną satysfakcją. Cóż, umowa to umowa.

- Może Cię zaskoczę, ale na razie nie za bardzo mogę-mruknął przewijając kanały w telewizorze.

- Jak się chce, to wszystko można-odparłam.

- Jesteś naiwna jak dziecko- stwierdził, a ja tylko wzruszyłam ramionami.- Z transportem wózka jest wiele zachodu.

- Po prostu odpowiedz- ponagliłam.

- Chyba nie ma takiego miejsca, w którym by mnie nie było-rzekł znudzony.

- Ja chciałabym zobaczyć Anglię-odpowiedziałam rozmarzona, pomimo, że mnie o to nie pytał.

- Byłem tam wielokrotnie. Nic ciekawego. Zimno, mokro..

-..romantycznie, pięknie..-dokończyłam. Janek prychnął pod nosem, ale to olałam.- Nie widzę w Twojej kolekcji filmowej nic dla siebie-odparłam.

-Cóż- odpowiedział Janek niezbyt zainteresowany. W tym samym momencie w telewizorze pojawiła się reklama "Titanica".

- Nigdy nie oglądałem-odparł. Spojrzałam na niego jak na jakiegoś kosmitę. 

- Co?! To klasyk! Każdy to widział!-odpowiedziałam zdruzgotana. Niemożliwe, jak w tym wieku można ani razu nie widzieć tego filmu?!

- Jak widzisz, nie każdy.

- W takim razie obejrzymy to dzisiaj- zadecydowałam.

- Żartujesz? Nie dość, że muszę się z Tobą męczyć rano i po południu, to miałbym spędzić z Tobą wieczór?-rzekł jakby zawiedziony. Wyciągnęłam do niego język. W tej samej chwili dostałam wiadomość:

Od: Filip

Na dworze jest potworna śnieżyca. Niestety, nie dam rady dojechać do domu. Czy mogłabyś dziś u nas przenocować? Proszę! 😫

Do: Filip

Jasne. Chociaż nie wiem, czy Janek to przeżyje 😓

Od: Filip

Musi 😈

Uśmiechnęłam się do ekranu telefonu. Przerzuciłam wzrok na Janka, który zapeszył i właściwie sam zesłał na siebie wyrok.

- Panuje straszna śnieżyca i Filip prosi mnie, żebym dziś u Was zanocowała-odparłam z uśmiechem. Jasiek przewrócił oczami i westchnął. 

- Mam pecha-udawał załamanego.- Nie będę oglądać z Tobą Titanica.

- Nie masz wyjścia. Zabiorę Ci pilota i położę na najwyższej szafie-odparłam. Jaś zaśmiał się cicho.

- Jesteś okrutna. Powinnaś cały czas być mi posłuszna, tak jak na początku-burknął.

-Czuje się tu teraz luźniej, więc przykro mi, musisz się przyzwyczaić do mojego nowego usposobienia.

Jan westchnął i wzruszył ramionami. 

•••

-Nadal nie mogę uwierzyć, że nigdy tego nie widziałeś!- odparłam rozsiadając się w fotelu okryta kocem.

-Mimo wszystko mam nadzieję, że nie będziesz trajkotać tyle w trakcie seansu?-rzucił mi zirytowane spojrzenie.

-O to się nie martw, będę cicho jak myszka!-zacmokałam. Chwilę później rozpoczął się film. Pomimo, że widziałam "Titanica" już setki razy, zawsze oglądałam go z zainteresowaniem i skupieniem. Za każdym razem podczas seansu dostrzegałam szczegóły, które pominęłam ostatnim razem. To niesamowite, jak wielki wpływ takie produkcje mogą mieć na człowieka. 

Janek

Ukradkiem zerkałem na Lenę. Przeżywała wszystko o wiele bardziej ode mnie, chociaż pewnie widziała ten film tysiąc razy i zna go na pamięć, a ja nigdy wcześniej go nie oglądałem. Zaciskała ręce na bokach fotela jakby denerwowała się, że Jack nie zdąży wejść na pokład Titanica i nigdy nie spotka Rose. Obserwowałem ją właściwie przez cały seans. Była taka..cicha. Dziwnie się czułem, kiedy zamiast zamęczać mnie nadużywaniem głosu nie odzywała się ani słowem. W sumie.. aż tak bardzo mi nie przeszkadzała. Była zupełnie inna, niż jej poprzedniczki. Cały czas chodziła uśmiechnięta. Cieszyły ją nawet drobne rzeczy. Nie traktowała mnie jak na jakiegoś niedorozwiniętego, który wymaga delikatnego traktowania i potrafiła mnie skrytykować. Była strasznie wrażliwa, chyba aż za bardzo, jednak próbowała być silna, kiedy na początku okropnie jej dogryzałem. Od początku obserwowałem jej zachowanie. Chociaż czułem upokorzenie przepraszając ją, nie żałuję, że tu została, bo mimo, że często mnie irytowała, śmiesznie się czesała i usilnie próbowała pokazać mi, że moje odzywki wcale jej nie ruszają, tak naprawdę była jedyną osobą, która po tym całym wypadku traktowała mnie jak normalnego człowieka.

Podoba mi się nawet ten rozdział, dlatego wstawiam wcześniej, niż zwykle 😂. Widzę, że rozkręcacie się z komentowaniem i wyrażacie swoje opinie, co bardzo mnie  cieszy. Bardzo lubię czytać, co macie do powiedzenia. ❤

Mam dużo nauki i prac do szkoły, ale mam kilka rozdziałów do przodu i muszę zacząć być trochę oszczędniejsza, więc do testów gimnazjalnych nie będę szaleć. Myślę, że potem wszystko się rozkręci. 😎

Życzę Wam powodzenia we wszystkich naukowych zmaganiach, które czekają Was w tym tygodniu 😄💞

Do następnego 💘

Beside You || JDabrowsky ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz