*34*

757 68 9
                                    

Po miesiącu doszłam do siebie. Joker wznowił treningi, ponieważ bał się, że znowu ktoś mnie porwie. Powoli stawał się moją przyzwoitką, to było uciążliwe. 

Dzisiejszego ranka J wybiegł z domu, krzycząc, że wróci późno. Nie miałam pojęcia o co mogło chodzić, ale dało się usłyszeć, że był zdenerwowany. Postanowiłam, że gdy wróci porozmawiam z nim. 

Przez cały dzień nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Trochę posprzątałam, zrobiłam dla siebie obiad, a później leżałam w salonie i oglądałam telewizję. 

Wieczorem postanowiłam naostrzyć moją broń. Nuciłam sobie pod nosem jakąś piosenkę, kiedy drzwi do mieszkania otworzyły się, a w nich stanął Joker. Trzasnął drzwiami i nie patrząc na mnie poszedł do kuchni. Szybko wstałam i pobiegłam za nim. Stanęłam w progu i cicho przypatrywałam się temu co robi. Otworzył górną szafkę i wyjął z niej szklankę. Wypełnił ją alkoholem i wziął sporego łyka. 

-Hej, poczekaj! - wyjęłam mu naczynie z dłoni i odstawiłam na blat. - Uspokój się i powiedz co się stało. 

Spojrzał na mnie. Jego wzrok był pusty. Nic nie powiedział, tylko podszedł i mnie mocno przytulił. Na początku byłam trochę zszokowana, więc stałam nieruchomo, ale później położyłam rękę na jego ramieniu i zaczęłam lekko gładzić. 

-Nie pozwolę na to, żeby mi cię zabrali, rozumiesz? Jesteś moja - szepnął. 

-Chodź - pociągnęłam go w stronę salonu. - Powiesz mi co się stało? 

Usiedliśmy na kanapie.

-Naprawdę nie chcę o tym mówić. 

Lekko pochylił się do przodu i schował twarz w dłoniach. 

-Posłuchaj, jutro też będę musiał wyjść.

Spojrzał się na mnie i spróbował się lekko uśmiechnąć. 

-Rób jak uważasz, idę spać - wstałam i spróbowałam go wyminąć, ale złapał mnie za rękę. 

Otworzył buzię, ale szybko się rozmyślił i nic nie powiedział. Puścił moją rękę i poszedł do kuchni się napić. Ja poszłam do pokoju, naszykowałam ubrania, poszłam się wykąpać. gdy byłam już w piżamie, zerknęłam czy Joker jest w salonie. Co dziwne prawdopodobnie już spał. Nie chcąc go obudzić, poszłam do pokoju i spróbowałam usnąć.


Dark Side of the positivity | JokerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz