*13*

1.2K 110 8
                                    


Dzisiejszego ranka postanowiłam zrobić coś pożytecznego, dlatego zaraz po porannej toalecie, przebrałam się w luźne dresy i wyszłam pobiegać.

Miałam chwilę żeby zastanowić się co ze mną teraz będzie. Nie mogę wiecznie siedzieć w tym domu i nic nie robić, podczas gdy Joker normalnie chodzi po świecie. I co teraz będzie z kawiarnią ?

W końcu musiałam zrobić sobie przerwę, ponieważ nie powiem, bieganie to nie była moja mocna strona. Zatrzymałam się przy moście. Wciągnęłam głęboko powietrze i rozejrzałam się. Co ja robię ze swoim życiem... Powinnam teraz siedzieć w swoim mieszkaniu i oglądać nudne wiadomości z Gotham jak to miasto ucierpiało przez przestępców, a tu proszę – mieszkam z jednym z nich.

***

Po upływie jakiś pięciu dni zaczęłam się trochę niepokoić. Joker cały czas nie wracał, a ja miałam przed oczami obraz z mojego snu. Miałam przed oczami najgorsze scenariusze.

Rutynowo po śniadaniu poszłam do lasu. Czasami biegałam, a innym razem strzelałam z łuku. Nie powiem, moja kondycja znacznie się polepszyła.

Wróciłam gdy słońce zaczęło chować się między drzewami. Rozebrałam się w sypialni i przeszłam do łazienki by wziąć kąpiel. Nałożyłam odżywkę i wyszłam z kabiny. Wytarłam się ręcznikiem i chciałam pójść do pokoju po piżamę. Otworzyłam drzwi zupełnie nieświadoma tego, że za drzwiami stał Joker.

Krzyknęłam przerażona i szybko zamknęłam drzwi.

Owinęłam się ręcznikiem i ponownie otworzyłam drzwi. Joker nadal stał oparty o ścianę i patrzył na mnie jak zahipnotyzowany. Odchrząknęłam.

-Mógłbyś mnie informować jak wchodzisz do domu?

-Niekoniecznie – odparł, jak gdyby nigdy nic. –Miałem wejść ci do łazienki, tylko by powiedzieć, że wróciłem? – zrobił krótką pauzę. – Wiesz, wolałem zaczekać aż wyjdziesz. Nie miałem pojęcia, że chodzisz nago po moim domu – powiedział z naciskiem na słowo ,,Moim".

Zarumieniłam się delikatnie.

-Pozwól, że się ubiorę – powiedziałam, ponieważ stojąc tak przed nim czułam się nieswojo.

Wyminęłam go i weszłam do pokoju. Przebrałam się w koszulkę do spania, po czym wróciłam do niego.

-Dlaczego Cię tak długo nie było ? – chyba to ciekawiło mnie najbardziej.

J chwilę wahał się nad odpowiedzią.

-Po prostu okazało się, że mam więcej rzeczy do zrobienia, niż myślałem.

Przytaknęłam głową.

-Alice, muszę ci o czymś powiedzieć – spojrzał na mnie.

Coś czuję, że to nie będzie nic dobrego...

-Musisz się wyprowadzić.

Dark Side of the positivity | JokerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz