Dark Side of the positivity | Joker

*3*

Gdy byłam już gotowa do wyjścia, sprawdziłam czy na pewno pozamykałam wszystkie okna, po czym zamknęłam dom na cztery spusty i wyszłam.

Przez Jokera dostawałam lekkiej obsesji. Miałam wrażenie, że obserwuje każdy mój ruch. Pomyśleć, że gdybym tamtej nocy nie poszła skrótami, mogłabym niczego nieświadomie dalej cieszyć się moim beznadziejnym i nudnym życiem, bez obaw, że mogę zginąć.

Zbyt zamyślona, nie zauważyłam mężczyzny przede mną, którego w ostatniej chwili udało mi się wyminąć.

-O to pani ! – Odwróciłam się na te słowa. – Dzień dobry, po co się pani tak śpieszy? Przecież cukiernia jest zamknięta.

Zmarszczyłam brwi, nie wiedząc o co mu chodzi.

-Jak to zamknięta ? Przecież jest czwartek.

-Myślałem, że szef informuje o takich rzeczach swoich pracowników, lepiej niech pani przeczyta ogłoszenie – wskazał drzwi cukierni i zanim odszedł stwierdził – Dzisiaj szykuje się dzień pełen niespodzianek...

Nie wiedziałam o co mu chodzi. Przystanęłam obok wejścia i przeczytałam na głos.

-Cukiernia chwilowo nieczynna. Proszę o możliwe oczekiwanie , Cukiernia Sweet Cake.

Bardzo dziwne... Pan Merton nie należał do ludzi, którzy dobierają słowa w tak nieludzki sposób. Całość była napisana strasznie niechlujnym pismem. Postanowiłam zrobić zdjęcie kartki, po czym wróciłam do domu.

***

Była godzina 16:30, więc postanowiłam odgrzać sobie spaghetti. Cały dzień chodziłam zamyślona. Prawie spaliłam jedzenie i gdyby nie szybki refleks, również stłukłabym kilka talerzy. Joker stawał się moją natrętną obsesją. Gdzie się nie odwracałam miałam wrażenie, że go widzę. Po raz kolejny dzisiejszego dnia, za bardzo się zamyśliłam i prawie spadłam z krzesła, gdy usłyszałam dźwięk nadchodzącej wiadomości. Na wyświetlaczu mojego telefonu wyświetlił się nieznany numer. Odblokowałam urządzenie i sprawdziłam wiadomość.

" Zagrajmy w grę na spostrzegawczość

-J"

Zamarłam. Skąd on miał mój numer? I o co mu chodziło z tą grą? Postanowiłam w myślach przejrzeć cały dzisiejszy dzień. Zaczęłam od kartki na drzwiach cukierni. Odtworzyłam zdjęcie na komputerze i przyjrzałam się mu jeszcze raz, ale bardziej szczegółowo. Na pozór nic dziwnego, jednak czym dłużej się przyglądałam, tym dostrzegałam więcej rzeczy. Najpierw zauważyłam dwie nieznaczne kreski oddzielające jedną część zdania od drugiej. Teraz mniej więcej napis wyglądał tak : Cukiernia chwilowo nie czynna KRESKA Proszę o możliwe oczekiwanie Cukiernia (dziwny przecinek, który wyglądał jak litera J ale równocześnie przypominała małą literę y ) KRESKA Sweet Cake.

Całkowicie niepoprawne zdanie, między innymi przecinek nie znajdywał się w tym miejscu, w którym powinien. Postanowiłam skupić się na zdaniu pomiędzy kreskami. Proszę o możliwe oczekiwanie cukiernia, . Hmm... No nie wiem... Wpatrywałam się kilka minut ale nic nie dostrzegłam. Postanowiłam spojrzeć na to z innej strony. P roszę | O | M ożliwe | O czekiwanie | C ukiernia i powiedzmy przecinek w kształcie Y.

Teraz to ma sens. Gdy weźmie się pierwsze litery stworzy się nowe słowo. P-O-M-O-C-Y. Ale nadal nie rozumiem...

Przeszywałam zdjęcie na wylot. Kolejne małe szczegóły, a dokładnie dwa. Pierwszy : Jeżeli z przecinka nie zrobi się litery "Y", to pozostaje opcja : "J", a J jak Joker. Drugi szczegół : W dolnym rogu kartki dostrzegłam mały znaczek Trefla, identyczny jak na kartach do gry.

(Jakby ktoś nie wiedział o jaki znaczek chodzi, zdjęcie pod spodem🙂 )

Postanowiłam sprawdzić w Internecie co oznacza trefl jako karta. Na jednej ze stron pisało, że Trefl jako as oznacza słowo: Niespodzianka. Byłam w szoku...

Jeszcze raz chciałam podziękować za wszystkie wyświetlenia, komentarze i gwiazdki ♥ Mam nadzieję, że nie piszę aż tak tragicznie ;-; Sama nie umiem ocenić swojej pracy, więc nie mam zielonego pojęcia ( co za ironia, że zielonego😂👏 ) czy mi to wychodzi.

Następny rozdział powinien pojawić się jutro w nocy, ponieważ w nocy najlepiej mi się myśli 😂 Bayooo ! 😘