*36*

776 70 8
                                    


Po jakiejś półgodzinie postanowiłam wyjść po cichu do łazienki i wziąć prysznic. Było mi głupio, że tak naskoczyłam na Jokera, ale on też nie był bez winy. Zgarnęłam piżamę i otworzyłam drzwi. Rozejrzałam się po pokoju i powoli weszłam do łazienki. Joker prawdopodobnie już spał. Zamknęłam się w łazience. Rozebrałam się i stanęłam przed lustrem. Zauważyłam lekkie mięśnie. No nie powiem, ale bardzo mi się to podobało. Jednak później mój wzrok powędrował na blizny jakie pozostały po tamtych ranach. Prawdopodobnie zostaną ze mną na dłuższy czas i będą mi przypominać te okropne dni z przed miesiąca. 

 Weszłam pod prysznic. Wzięłam do ręki żel i delikatnie namydliłam moje ciało. Zamknęłam oczy i  zaczęłam coś nucić pod nosem. Nagle poczułam dłoń na swoim ramieniu. Gwałtownie się odwróciłam, by stanąć twarzą w twarz z Jokerem.

-C-co ty tu robisz? - zająknęłam się. 

Próbowałam zakryć się rękoma, ale J chwycił moje dłonie i złożył na nich delikatny pocałunek, po czym uniósł je do góry.

-Zapomnijmy o tym kto o kogo się bardziej martwi. Jeżeli tak bardzo chcesz, może nie będziesz musiała wyjeżdżać, ale teraz... Nawet nie masz pojęcia jak piękna jesteś. Spójrz na mnie - uniosłam wzrok, lekko zawstydzona aktualną sytuacją. - Jesteś bardzo odważną, dążącą do celu kobietą. Z dnia na dzień mnie coraz bardziej zaskakujesz. To mnie bardzo pociąga - jego ręka zjechała od mojej szyi w dół zatrzymując się na moim brzuchu. 

Patrzyłam jak jego mięśnie rozluźniają się pod wpływem ciepłej wody. 

Joker przybliżył swoją twarz i zaczął całować moją szyję. Odchyliłam głowę do tyłu, by ułatwić mu dostęp. Nie wiedziałam co zrobić z rękoma, dlatego jedną ułożyłam na jego klatce piersiowej, a drugą zanurzyłam w jego włosach, lekko ciągnąc za końcówki. 

Po kilku minutach przenieśliśmy się do mojej sypialni, by tam dokończyć nasze pieszczoty.


Następnego dnia byliśmy na nogach od samego rana. Musieliśmy się spakować, wziąć najpotrzebniejsze rzeczy i pojechać po resztę osób. Joker powiedział, że mogę uczestniczyć w akcji, pod warunkiem, że gdy będzie większe zagrożenie, bez oporu wyjadę na jakiś czas.

Tak więc koło południa całą drużyną pojechaliśmy na obrzeże miasta, tam wynajęliśmy 4 pokoje w motelu. W jednym byli informatycy, w drugim ja z Jokerem, a w pozostałych dwóch Lea i reszta osób.

Naszym celem było wyśledzenie jakiejś grupy, podobno na ich czele znajdywał się jakiś stary przyjaciel Jokera. Tylko tyle wiem, ponieważ nikt nie chciał mi czegoś więcej powiedzieć, a sam Joker, za każdym razem zmieniał temat.



Dark Side of the positivity | JokerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz