-Panienko? Przepraszam za najście - wszedł do pokoju
-O! Hej Sebastian! - uśmiechnęłam się do niego, minimalizując plik - Po.. co.. przyszedłeś? - jestem tępa czy jak?
-Tak jak było ustalone przyjechałem po panienkę - uśmiechnął się, ale jego wzrok skierował się na ekran - Panienko?
-No co? Przecież.. tylko pisałam.. coś.. - rozglądnęłam się po pokoju
-Rety rety.. - westchnął przykładając palce do skroni - Zanim jednak wyjdziemy na herbatkę, zaproponowałbym śniadanie, kąpiel i krótką drzemkę
-Czy ty mi sugerujesz, że śmierdzę? - podsunęłam się tyłem o biurko i wyjęłam z niego USB z plikami
Koniec końców, znowu je chyba po coś przekopiowałam na to USB. Każdy woli mieć takie coś przy sobie, nie?
-Oczywiście, że nie panienko. Kąpiel powinna sprawić panience chwilę relaksu i odpoczynku - wyjaśnił nie zdejmując z gęby tego uśmieszka
-Aha.. - wrzuciłam do kieszeni USB - Jak sobie chcesz.. zrób mi śniadanie, a ja idę się umyć - zarządziłam
-Już się robi - skłonił się i wyszedł z pokoju
Chociaż do jednego ma racje.. Powinnam się odświeżyć. Całą noc spędziłam na łamaniu hasła i gdy w końcu je złamałam to nie spodziewałam się czegoś takiego..
Plik był pełen folderów, takimi jak, "Nadia", "Demon", "Phantomhive", "Fentomhive", "Rytuał", "Nie zapomnieć". Sprawdziłam je szybko, inaczej mówiąc, tylko przewijałam. Były tam zdjęcia, notatki, informacje pewnie też. Ogółem wszystko jakbyście mogli kogoś szpiegować jak Yandere. Straszne.. Ale przy okazji poznałam moich przodków. Zobaczyłam jak wyglądał Ciel i muszę przyznać.. JESTEŚMY DO SIEBIE CHOLERNIE PODOBNI!! Poza tym jego rodzice i rodzina.. Nie przeczytałam nic, tylko przewinęłam, ale zatrzymywałam się na niektórych zdjęciach, bo.. ciekawość to jedna z kobiecych cech. Uśmiechnęłam się na samą myśl i wyłączyłam laptopa. Przyszykowałam sobie ciuchy i wyszłam z pokoju, by następnie wejść do łazienki. Po drodze słyszałam Sebastiana krzątającego się w kuchni.. Oby to nie było coś super wytwornego...
Napełniłam wannę wodą, prawie po brzegi. Walić rachunki.. teraz muszę się trochę odświeżyć.. Weszłam do wanny pełnej wody i piany. Powolutku znalazłam się cała, poza głową, w wodzie. Bardzo przyjemne po takiej zarwanej nocce. Zanurzyłam się lekko, tak bym nos miała leciutko nad wodą. Hmm.. Te pliki są zbyt cenne.. Lepiej je będę nosić przy sobie.. Tak, to dobry plan. Właściwie po co Seba tu przyjechał..? Ziewnęłam i oparłam się głową o wzniesienie wanny. Może chciał czegoś ode mnie? Albo chce.. znowu ziewnęłam.. ukraść te pliki? Moje powieki były ciężkie.. Nie pozwolę mu na tooo.. Zamknęłam oczy...
~*TIME SKIP*~
-Panienko, już 15, pora wstawać - usłyszałam głos koło ucha
Otworzyłam oczy i pierwsze co to porażenie i ślepota. Drugie to krzyk, bo morda tego matoła była ZBYT blisko. Trzecie to był ból po upadku z łóżka. I ostatnie czwarte to była pomocna dłoń nauczyciela. Przyjęłam z lekką niechęcią, ale przyjęłam
-Co ty tu robisz? - pomasowałam łeb
-Przyjechałem obudzić panienkę, mimo, że nie miałem serca budzić kogoś tak słodkiego - uśmiechnął się milutko
-Czekaj.. a ja przypadkiem nie zasnęłam w wannie - właśnie do mnie dotarło
-Tak, to prawda
-TY!!! Widziałeś mnie nago?! J..JAK MOGŁEŚ?! TY SZUJO! TY.. TY.. ZBOCZENIEC! - z każdym słowem okładałam go albo pięściami albo poduszką - TY NIEWYŻYTY, WREDNY, PERFIDNY, GNOJARZU!
CZYTASZ
Demon, nie nauczyciel
FanfictionNadia jest zwykłą dziewczyną. Przynajmniej ona tak uważa. Jest ponad przeciętnie inteligentna, ma wielu przyjaciół, uczęszcza do szkoły, więc.. Co ją podkusiło by zadzierać z nowo przybyłym nauczycielem? Czym poskutkuje walka Nadii i Sebastiana? Woj...