-Gdzie.. gdzie ja jestem? - złapałam się za pulsującą głowę
Podparta o łokieć wstałam do siadu i się rozglądnęłam
-CO TO DO JASNEJ KURWY NĘDZY JEST? - nie mogłam się powstrzymać
Naokoło mnie był jakiś straszny las, a ja stałam tuż koło ogniska, które było jedynym źródłem światła. Normalnie jak w jakiejś grze z przewodem horroru. Czekaj.. a ja przypadkiem nie zostałam wciągnięta do..
-SHIT! - krzyknęłam zirytowana
-Panienko! Język..
-Sebastian? Gdzie..? - odwróciłam się i z szokiem na twarzy starałam się powstrzymać nadchodzącą falę śmiechu
Sebastian Michaelis stał się nastolatkiem, "ciuteczkę" wyższym ode mnie, ubranym w podobny strój do tego, który Ciel nosił w cyrku, ale o czarnym kolorze, połączonym z białym i fioletowym. Na dodatek ten mały cylinder na boku jego głowy z tym wielkim fioletowym piórkiem. I ten kucyczek na boku z kokardką! Powiedziałabym, że.. nie, nie mogę..!
Wybuchnęłam śmiechem. Złapałam się za brzuch i śmiałam, nie mogąc przestać. Sebastian w takim stroju..! Nie wytrzymam! Po długim, naprawdę długim śmiechu wstałam z ziemi, gdyż w trakcie już nawet na nogach nie mogłam się utrzymać. Ogarnęłam się i wytarłam łzy śmiechu.
-Nie chciałem przerywać panience, ale.. proszę zobaczyć siebie - był zirytowany
-Co..?
Popatrzyłam w dół i prawie się wywaliłam ze zdziwienia. Co to jest? I czemu jest różowo białe!? Co ja mam na głowie?! Co to za wstążka? Osz.. i ten długi tył.. Przynajmniej nasze buty to trampki.. U Sebastiana to przecież chyba adidasy... Czy to są ochraniacze? Łokcie i kolana.. a Sebastian czemu nie ma?! I te rękawiczki połączone z ochraniaczem... Czy ja mam dwa wysokie kucyki!? I gdzie moja opaska na oko?! Sebastian w zasadzie też nie ma swoich rękawiczek... Czy tylko ja jestem traktowana jak dziecko?! Noż kurde! Jak mi ta wstążka na szyi razem z żabotem przeszkadza! Jak Ciel mógł w tym chodzić?! Jedyna dobra rzecz to fakt, że moje piersi się powiększyły!
(Wyglądała mniej więcej jak na obrazku powyżej Ciel)
-Czemu..? Czemu jesteśmy w to ubrani!? - spytałam się, patrząc na Michaelisa - Co tak właściwie się stało?!
-Najprawdopodobniej gra wciągnęła nas do swojego wnętrza tym samym zmieniając nasz wygląd, razem z ubraniami
-Co przez to rozumiesz?!
-Jesteśmy uwięzieni w grze - oznajmił
Spojrzałam na niego jak na debila
-Jak to "w grze"? "Uwięzieni"??
-Na to wygląda panienko - obserwował mnie czujnym wzrokiem
Zaczęłam chodzić w te i z powrotem. Jak to znaleźliśmy się w grze? Przecież to niemożliwe... Chyba, że jest w to zamieszane stworzenie nadnaturalne. Taki Sebastian na przykład.. Ale on by raczej nie wciągnął mnie i siebie do gierki. Czyli serio to może być JEGO sprawka?? Nie rozumiem! Czemu gra!? Co ON tym razem wykombinował!?
CZYTASZ
Demon, nie nauczyciel
FanfictionNadia jest zwykłą dziewczyną. Przynajmniej ona tak uważa. Jest ponad przeciętnie inteligentna, ma wielu przyjaciół, uczęszcza do szkoły, więc.. Co ją podkusiło by zadzierać z nowo przybyłym nauczycielem? Czym poskutkuje walka Nadii i Sebastiana? Woj...