Ona się nie poddaje?!

1.6K 134 192
                                    

-Panie Michaelis~!

Znowu.

-Panie Michaelis~!

Jeszcze raz.

-Panieee Michaaeelis~!

I jeszcze raz.

-Sebastianie~!

Nie wytrzymam!

To już trwa prawie ze dwa tygodnie. Dlaczego jeszcze nie zrozumiała, że nie ma szans u Michaelisa. I na domiar złego już mówi mu po imieniu, mimo, że jest straszy o.. jest demonem, więc jest stary, czy nie? ... Nadal nie ogarniam demonów. ALT nadal nie odpuściła i to jest moim problemem. Nie mam już aż tak dużego problemu z.. zazdrością, ale to nie znaczy, że moja cierpliwość ma nieskończone zapasy. Jakbym tylko mogła się jej pozbyć.. Mogłabym... NIE! O czym ty myślisz Nadia?! Nie jesteś morderczynią! Prawda?! Ha ha ha ha.. ha.. ha... Mimo to odpowiadam za kilka żyć.. nie wspominając o tych zabitych na moje polecenie lub z przymusu, czy czegoś przez Sebastiana. Na domiar złego w poniedziałek Paul i Rita wracają do szkoły. Ja nie wytrzymam tego roku... 

-Panienko?

-Em, co? - wróciłam do świata żywych

-Odpowiesz na zadane przeze mnie pytanie? - po jego słowach spojrzałam na tablicę

Nic na niej nie było.

-Niech cię coś trafi.. - wymruczałam cicho pod nosem - Yyym.. - odwróciłam wzrok na innych, żadnej pomocy - To jest.. - świetni przyjaciele.. tylko przypiąć im ordery za najlepszą przyjaźń - Dobra, nie okłamujmy się - westchnęłam - Jaka to jest w ogóle lekcja?

Niektórzy się zaśmiali, inni przybili sobie piątki twarzą, a sam kamerzysta prawie upuścił kamerę z nagłego wybuchu dobrze znanej śmiechawicy. Nauczyciel westchnął umęczony. Spojrzał na mnie z podniesioną brwią, a ja odpowiedziałam wzruszeniem ramion. Nagle drzwi do klasy się otworzyły...

-Tylko nie... - nie dane mi było dokończyć

-Sebuś-słonko~! Wbijam ci na lekcję i robimy sesję zdjęciową~! - robił dziwne pozy, prawie, że przed kamerą

-Znalazł się aktorzyna spod zbitego dechami śmietnika - oznajmiłam

-Uważaj na słowa dziewucho! - groził mi palcem

-Schowaj te paluszki, chyba, że chcesz, żebym ci je ucięła - uśmiechnęłam się wrednie

-Ooooch~ Tak chcesz się bawić? - aż poczerwieniał ze złości, to dosyć zabawne

-Tylko uważaj, żebyś się nie przewrócił podczas tej zabawy

-Przesadziłaś! - już podciągnął rękawek czerwonego dresa - Bassy, broń mnie!

-He?

Klasa już całkowicie się do tego przyzwyczaiła, więc nawet nie ingerowali, tylko uczyli się tego, co zapisał im na tablicy Michaelis. Co poradzę.. nie dam mu miło prowadzić lekcji...

-To co słyszałaś krowo! Sebby mnie obroni i załatwi cię na amen, a ja tylko to dokończę z pomocą mojej ko..! - Sebastian wepchał mu ciasteczka od ALT do gęby

-W jakiej sprawie przyszedł pan Sutcliff? - jego wymuszony miły uśmiech jest..

-Och, Sebby od razu mnie zauważyłeś, gdy tu wszedłem, prawda? - raczej zignorował... Grell szybko zjadł te ciasteczka.. przynajmniej się ich pozbył

-W pierwszej kolejności, co to za dokumenty w pana rękach? - wskazał na dokumenty, których wcześniej nie zauważyłam

-Och, one? Nie wiem, ten stary dyrcio kazał mi je tobie przekazać - wzruszył ramionami podając plik kartek

Demon, nie nauczycielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz