Poziom 2/3

975 106 71
                                    

Po wyjściu z portalu.. nadal miałam zwroty głowy. Czy tak samo człowiek czuje się przy teleportacji? To czemu w anime jest pokazane jako takie bezbolesne? No.. o "Charlotte" nie wspominam, ale...

Przede mną rozpostarła się długa uliczka o nieciekawym wyglądzie. Stałam na jednym z podwórek, przy którym garaż był oświetlony i otwarty. To jakaś gra detektywistyczna? Kryminał? Strzelanka? Cokolwiek by to nie było, nie wygląda najprzyjemniej. Chociaż jeśli będą zagadki to ja jestem już podjarana! Uwielbiam zagadki! Na samą myśl się uśmiechnęłam

-Na początek sprawdźmy garaż za nami panienko - zaproponował demon

-Okej

Nasze ręce nadal były złączone, a ja nie chciałam puszczać jego. Nie wiem jak z nim... Cóż, będzie musiał pójść z moją wolą, nie ma innego wyboru! Ja chcę trzymać go za rękę, więc.. hah! Weszliśmy do garażu. Był tu warsztat i czarny motocykl, poprawka, zepsuty czarny motocykl. Westchnęłam spodziewając się już jakiego typu to gierka. Z niechęcią puściłam dłoń demona i podeszłam do narzędzi. Na czystszej części półek było jedzenie, picie i kilka kartek. Przepatrzyłam kartki. Nauczyciel natomiast rozglądnął się po warsztacie. Przy przeszukiwaniu znalazłam wyrywki z gazet o nowym eksponacie w muzeum, Złotym Kocie Nilu z rubinowymi oczami. Zaraz potem natknęłam się na listę zadań, z której już wiedziałam co się dokładnie święci...

1) Naprawić motocykl
2) Nocą pojechać do muzeum
3) Ukraść kota
4) Zwiać do portalu

Oto prosty plan jak zmusić grającego do kradzieży, jazdy motocyklem po nocy i zwiewanie policji. Ogółem chyba wiem w jakim typie gry jestem... Odwróciłam się do demona, który już wziął się za naprawę motocyklu

-Wygląda na to, że musimy ukraść złoty posążek.. - nie powiedziałam co dokładnie, żeby nie zaburzyć mu skupienia

-Chciałaby panienka jakieś udogodnienia w motocyklu? - spytał

Wiedziałam, że nie ma nic do gadania w sprawie celu misji tego poziomu. Nie wymagałam żadnego udogodnienia, bo wiedziałam, że i tak świetnie sobie poradzi. Nadal naprawiał motocykl, natomiast ja postanowiłam jeszcze rozejrzeć się po warsztacie i okolicy. 

W czasie poszukiwań znalazłam mapę, na której zaznaczone było muzeum i późniejsze miejsce pojawienia się portalu. Starałam się zapamiętać najszybsze drogi i chyba jako tako mi to wyszło. Techniki korepetycji Michaelisa, jednak na coś się przydają. Uśmiechnęłam się lekko półgębkiem. Dalej znalazłam jeszcze kask. Problem, że tylko jeden. Jemu coś się stanie? Nie jestem pewna... Na razie to zostawię. Odłożyłam kask tam, gdzie go znalazłam. W tym samym momencie Sebastian skończył naprawiać motocykl

-Gotowe panienko. Możemy ruszać do akcji

-Nieźle.. uwinąłeś się z tym szybciej niż się spodziewałam - uśmiechnęłam się wrednie

-Jakim byłbym nauczycielem, gdybym nie potrafił czegoś takiego?

I głowa mnie znowu boli.. 

-Dobra, ty mi się tu nie przechwalaj. Jedziemy.

-A kask panienko?

-Jaki kask? - zapytałam, udając, że nie wiem o co chodzi

-Ten, który znalazła panienka przed chwilą. Proszę go ubrać i jedziemy

-A nie potrzebujemy jakiegoś sprzętu? W końcu mamy bawić się w złodziei..

-Jeśli panienka już czegoś potrzebuje to sprzęt jest tam na półce - wskazał na półkę

-Ymmm.. - to jakiś chory żart?

-Przepraszam panienko, ale.. - stanął za mną, leciutko pochylając się do mojego ucha - Czy mam zdjąć tą torbę? - już nawet kątem oka widzę ten jego uśmieszek!

Demon, nie nauczycielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz