(Wszystko o czym myślałam podczas pisania tego rozdziałku +18 (nie oszukujmy się, osoby młodsze też to przeczytają xDD) to głównie "Czemu? Czemu ja? Czemu ja to kurwa piszę?!", ale mimo to było zabawnie.. miejscami -_- ~Autorka)
-Czemu ja się na to zgodziłam, jeszcze raz? - zapytałam siebie stojąc przed wielkim budynkiem, firmą Funtom
Odetchnęłam kilka razy i weszłam do budynku. Niby na moim miejscu miała być moja przyjacwelka i współlokatorka Renia, ale.. miała jeszcze coś innego do roboty, więc poprosiła mnie bym ją zastąpiła. Szkoda, że ja całkowicie nie znam się na dziennikarstwie... Pojechałam windą na górę przy okazji przeglądając akta. Sebastian Michaelis.. to ten sławny koleś, który rządzi całą tą firmą od kilku lat. Winda się zatrzymała, a ja wyszłam z niej, prawie potykając się o własne nogi. No, mam stresa...
-Pani Fentomhive? - podeszła do mnie jakaś sekretarka, bardzo elegancka sekretarka
Teraz się zastanawiam, czy to był dobry pomysł się tak ubierać...
-Tak, to ja
-Pan Michaelis czeka na panią - woow, ma wywiad i czeka na mnie.. nie domyśliłabym się
-Proszę za mną - poszłam za jeszcze inną kobietą, ładne tu pracują..
Poprawiłam włosy, a dokładniej grzywkę, gdyż wpadała mi do oczu. Powinnam wybrać się do fryzjera. Kobieta zaprowadziła mnie do gabinetu. Otworzyła mi drzwi, a ja ostrożnie przez nie przeszłam. Pod oknem stał, odwrócony tyłem mężczyzna. Tak bardzo się na niego zagapiłam, że zaraz po zamknięciu drzwi, podchodząc do niego potknęłam się o własne nogi. Odwrócił się w moją stronę i podszedł, wyciągając rękę w moim kierunku. Jego idealna twarz, kruczoczarne lekko przydługie włosy w doskonałym ułożeniu, wspaniałe czerwone oczy, mieniące się w świetle lekkim różem, wyrzeźbiony nos i usta, które już teraz mogłabym uznać za te, które chciałabym by znalazły się na moich, podbródek, którego pozazdrościłby nie jeden mężczyzna i samo wspomnienie o ciele... Tylko, żebym krwotoku nie miała!
-Pani Fentomhive? Nic pani nie jest? - wzięłam jego dłoń i podniosłam się z jego pomocą
-Nie, nie, wszytko w porządku - od razu uścisnęłam jego dłoń - Nadia Fentomhive, miło mi
Przez chwilę wydawało mi się, że jego źrenice się zwężyły, a same jego oczy zajaśniały czerwono-różową poświatą
-Sebastian Michaelis, to zaszczyt poznać panią - ucałował wierzch mojej dłoni
Szybko ją wyrwałam
-Zaszła pewna zmiana - oznajmiłam - I to ja przeprowadzę z panem wywiad. Oryginalnie miała tu być moja przyjaciółka, ale miała pilną sprawę..
-Dobrze, ta zmiana chyba w niczym nie przeszkadza - uśmiechnął się
-Nie tylko, nie mam doświadczenia w tego typu sprawach, więc.. em...
-Spokojnie, poradzimy sobie - poszedł usiąść za biurkiem - Mam trochę mało czasu, proszę usiąść
Usiadłam na wygodnym fotelu, gdy on usiadł za biurkiem i spoglądał z ciekawością na mnie. Rozłożyłam dyktafon i kartkę z pytaniami. Tylko.. gdzie ja podziałam.. shit! Zapomniałam długopisu!
-Czy jest jakiś problem?
-Nie, tylko.. - spoglądałam na ołówki na jego biurku
Zaśmiał się, co było jak muzyka dla mych uszu. Wstał i obszedł swoje biurko, biorąc ołówek i podając mi go
-Dziękuję - no teraz to jestem już pewnie jak buraczek
Oparł się o biurko
-A więc... - zebrałam resztki odwagi w sobie - Zaczynajmy, dobrze? - uśmiechnęłam się lekko, kryjąc cały stres
CZYTASZ
Demon, nie nauczyciel
Fiksi PenggemarNadia jest zwykłą dziewczyną. Przynajmniej ona tak uważa. Jest ponad przeciętnie inteligentna, ma wielu przyjaciół, uczęszcza do szkoły, więc.. Co ją podkusiło by zadzierać z nowo przybyłym nauczycielem? Czym poskutkuje walka Nadii i Sebastiana? Woj...