-Nie musisz chyba wchodzić ze mną do szkoły, co?
Shawn zerka na mnie, a po chwili śmieje się cicho.
-Niestety muszę.
-Chyba żartujesz - prycham. - Narobisz mi siary.
-Poprawka, to ty mnie narobisz siary - uśmiecha się.
Mrużę oczy i mam ochotę go udusić.
-Nie wchodzisz ze mną.
-Wchodzę.
-Shawn - jęcze zirytowana.
-Nie jęcz - mówi.
-Bo?
-Bo nie masz ku temu powodu - uśmiecha się szeroko.
-O czym ty pieprzysz?
-Nieważne - macha ręką. - Będę na ciebie czekał tutaj, cały czas. Jakby się coś działo, to daj mi znać, okej?
-Jasne, mój ochroniarzu - parskam i wychodzę z auta.
Oddycham z ulgą, kiedy nie widzę go za sobą. Prędzej skoczyłabym z mostu niż miałby ze mną chodzić po szkole i pilnować jak dziecka.
-Hej, Mandy! - słyszę jak ktoś mnie woła, więc odwracam się za siebie i widzę idącego w moją stronę Mike'a.
-Siemka, co tam?
-Miałem o to samo zapytać - śmieje się. - Dzisiaj mam trudny test z matmy.
-Z jakiego działu? - wchodzimy do środka budynku i zatrzymujemy się na korytarzu.
-Geometria - przewraca oczami. - Nienawidzę jej.
-Ej! - szturcham go w ramię. - Kocham geometrię, więc jej nie obrażaj - śmieje się.
-Okej, okej - dołącza do mnie.
Czuję wibracje w kieszeni, więc wyciagam telefon.
Shawn: Co to za chłopak?
Wzdycham i zerkam na Mike'a.
-Co dzisiaj robisz po szkole? - pyta.
Ja: Kolega ;)
-Co?Chyba nic, a co?
Shawn: Bardzo bliski?
-Może chciałabyś iść na jakieś ciasto..? - pyta z wahaniem w głosie.
Ja: Żebyś wiedział jak bliski ^^
Co go to interesuje? Już kolegów w szkole nie mogę mieć?
-Hmm..wiesz.Chętnie bym poszła, w sumie.
-Naprawdę? - jego twarz rozpromienia się.
-Jasne - parskam. - Czemu nie?Ale mam nadzieję, że mnie nie zanudzisz na śmierć - wybucham śmiechem.
-Nie, ja nie z tych. Jestem rozrywkowym chłopakiem - puszcza mi oczko, a ja w jakiś sposób czuję się oczarowana.
-Zobaczymy.
Shawn: Chyba jednak się do ciebie przejdę.
Ja: Siedź tam gdzie siedzisz i nie denerwuj mnie, Sh
Shawn: Sh??Wtf
Ja: Skrót od twojego głupiego imienia -.-
-To o której kończysz lekcje? - słyszę Mike'a.
Spoglądam na niego i wzdycham.
-Chyba coś koło 14.
-Świetnie, ja tak samo - uśmiecha się. - Wiesz, będę już leciał.Muszę poćwiczyć trochę tej geometrii.
CZYTASZ
Ochroniarz // s.g & s.m
FanficKiedy Mandy próbuje wyleczyć swoje złamane serce, na jej drodze zjawia się on - Shawn. Chłopak zostaje jej ochroniarzem. On, próbuje się do niej zbliżyć, a ona go odtrąca. Niespodziewanie przeszłość ją dopada. Były chłopak znów mąci w jej życiu, gło...