W nocy budzę się, bo słyszę jak ktoś rzuca kamieniami w moje okno.Wstaję z łóżka i patrzę przez nie, ale nikogo nie widzę.Mój telefon zaczyna wibrować, a ja biorę go do ręki, patrząc kto dzwoni.Drew...
-Czego chcesz?Jest środek nocy pacanie - mówię rozdrażniona.
-Otwórz mi balkon, bo trochę zimno jest na dworze, a nie chce być chory.
-To ty rzucasz kamieniami w moje okno?! - podnoszę głos.
-Tak, otwórz, proszę - mówi cicho, a ja się rozłączam.
Mam go znowu wpuścić do mojego pokoju w nocy..coś czuję, że będzie zabawnie.
Otwieram to okno balkonowe i rozglądam się, ale nie widzę tego debila. Po chwili zauważam sylwetkę stojącą z rogu balkonu.
-No chodź tu głupku do środka - szepczę, a Drew zaczyna się śmiać i wyłania się z ciemności.
Gdy widzę jego szeroki uśmiech, moje serce natychmiast reaguje.
Wpuszczam go do środka i od razu tego żałuje, bo czuję jego gorący wzrok na moich odkrytych nogach.
-Jest zima, a ty śpisz tylko w koszuli? - pyta, lustrując mnie nadal, co mnie dekoncentruje.
-Drew, przypominam ci, że ty byłeś na moim balkonie, gdzie jest śnieg i pewnie z -15 stopni.
-Mądra jak zawsze - prycha.
-Dobra, co chciałeś?Chciałabym iść spać, bo jutro jest szkoła.
-Nadal czekam na twoją odpowiedź.
Wzdycham i siadam na łóżku. Patrzę na niego i pokazuje mu, żeby usiadł obok mnie. Chyba nie zrobi mi krzywdy, prawda?
-Drew..ja sama nie wiem jaka jest odpowiedź na twoje pytanie - mówię szczerze. - Miałam ciężki dzień i chciałabym o nim zapomnieć..
-Co się stało?
-Nic takiego..po prostu komuś się podobam i tyle.
-Komu? - jego ton głosu błyskawicznie zmienił się z miłego na wściekły.
-Przestań, nie powiem ci.To moja sprawa.
-Moja również Man, wiesz, że i tak tego gnojka znajdę - dotyka moją dłoń, a ja zastygam.
Patrzę na jego twarz i mimo, że jest ciemno i tak widzę jego piękne oczy.Stop..co ja wygaduje.
-Idź już, proszę - szepczę.
-A co..boisz się, że coś ci zrobię? - swoją dłonią kreśli jakiś szlaczek na moim ramieniu, co wywołuje u mnie dreszcze. - Tylko twoje ciało tak reaguje na mnie, skarbie - przybliża swoje ciało do mojego. - Mam ochotę cię pocałować..mogę?
Nie odpowiadam, tylko sama wpijam się w jego usta, które nie chciały się zamknąć. Drew od razu reaguje i łapie mnie za policzki, aby pogłębić pocałunek. Wpycha mi język do ust i zaczynam z nim walczyć. Chłopak popycha mnie na łóżko i sam kładzie się obok mnie, nie odrywając swoich ust od moich. Wplata swoje palce w moje włosy, a ja mruczę z zadowolenia, bo tak dawno tego nie robił.
Siadam na nim okradkiem i przerywam pocałunek. Patrzę mu w oczy, a on łapie mnie za biodra.
-Kocham patrzeć na ciebie w tej pozycji - mówi i czuję jego członka.
-Drew.. - wzdycham i opadam na niego, a potem oboje jęczymy.
Nie powinnam tego robić, ale nie mogę się oprzeć.
Atakuje go pocałunkiem, a on chwyta mnie za tyłek.
-Drew..proszę..
-O co prosisz?
CZYTASZ
Ochroniarz // s.g & s.m
FanficKiedy Mandy próbuje wyleczyć swoje złamane serce, na jej drodze zjawia się on - Shawn. Chłopak zostaje jej ochroniarzem. On, próbuje się do niej zbliżyć, a ona go odtrąca. Niespodziewanie przeszłość ją dopada. Były chłopak znów mąci w jej życiu, gło...