Po paru minutach w ciszy, dochodzimy do skateparku. Opuszczonego, rzecz jasna.
-Czemu go zamknęli?
Shawn rzuca deskę na asfalt i patrzy na mnie.
-Nie wiem - wzrusza ramieniem.
Staje na deskorolce.
-Pozwól, że się przejadę - mruczy.
-Jasne.
Chłopak odpycha się jedną nogą o nawierzchnie, a następnie rusza.
Kiedy widzę jak świetnie robi różne triki, budzi się we mnie znajome uczucie.Uczucie dobrej zabawy.
-Chcesz spróbować?! - krzyczy.
-Nie! - kręce głową. - Tobie to lepiej wychodzi!
Zaczyna się śmiać, a ja znowu czuję zawstydzenie.Cholera, co ze mną jest?
-Może jednak? - zjawia się koło mnie.
-Nie.
-Mandy, no chodź - daje mi kuksiańca w ramię.
Spoglądam na niego i kiedy widzę jego szeroki uśmiech, przełamuje się.
-Okej - mówię.
Shawn podaje mi deske, a ja staje na niej.
-Daj jedną nogę na..
-Wiem, widziałam jak to robisz - przerywam i robię tak samo jak Shawn.
Ale niestety nie jestem tak dobra jak on, i nie mam tak świetnej równowagi.Kiedy staje dwoma nogami na desce, wywijam rękami, bo czuję jak lecę na ziemię.
-Uważaj - Shawn łapie mnie w talii i pomaga mi stanąć prosto.
Jego dotyk sprawia, że tracę oddech.
-Pomogę ci.
Spoglądam na niego.
-Obejdzie się - mamroczę.
-Chyba jednak nie - śmieje się i staje za mną, nadal trzymając mnie w talii.
Mój brzuch nagle zaczyna mnie boleć i czuję jak wszystko w nim się kręci.
Shawn przez chwilę instrynuuje mnie jak mam stawać i w ogóle.Kiedy jego dłonie już nie dotykają mojego ciała, czuję pustkę.
-Dasz radę?
Patrzę na niego.
-Mam nadzieję.
-Jak coś, to będę cię asekurował.
Skinam głową i powoli ruszam do przodu.Koncentruje się na jeździe i muszę przyznać, że nieźle mi idzie.No tak, można powiedzieć, że jadę 5km/h.Żenada.
Zatrzymuje się i spoglądam na Shawna.
-Idzie mi beznadziejnie - schodzę z jego deskorolki.
-Dlaczego tak myślisz? - marszczy czoło.
-Bo.. - zagryzam wargę. - Widziałeś jak jechałam?To jakaś..totalna klapa - wzdycham.
-To normalne.Twój pierwszy raz, co nie?
-Niby tak, ale zawsze jak robię coś pierwszy raz to wychodzi mi to idealnie, a teraz jest zupełnie odwrotnie - przewracam oczami.
Podchodzi do mnie i staje na desce.
-Musisz zawsze być taka doskonała?
-Co? - marszczę brwi.
-Powiedziałaś, że zawsze jak robisz coś pierwszy raz wychodzi ci idealnie.
CZYTASZ
Ochroniarz // s.g & s.m
FanfictionKiedy Mandy próbuje wyleczyć swoje złamane serce, na jej drodze zjawia się on - Shawn. Chłopak zostaje jej ochroniarzem. On, próbuje się do niej zbliżyć, a ona go odtrąca. Niespodziewanie przeszłość ją dopada. Były chłopak znów mąci w jej życiu, gło...