-Adrian, nie widziałeś nigdzie Igora? -pytam, gdy tylko dostrzegam bruneta w klubie.
-Właśnie miałem pytać cię o to samo. -wzdycha i siada obok mnie -Nie wrócił na noc do domu, jego komórka wyłączona jest od wczoraj.
-Wiem, też dzwoniłam, ale nic z tego. -krzyżuję ręce pod piersiami.
-Nie wiem co robić. Zgłosić to na policję do cholery? -wyrzuca ręce w powietrze.
-Może zabalował, no wiesz...Jak to Igor. -przewracam oczami.
-Może... ale i tak jest to kurewko dziwne. -wzdycha -A właściwie to... co ty tutaj robisz?
-Pracuję? -parskam śmiechem.
-A ty przypadkiem nie rzuciłaś tego?
-Rzuciłam. -zgadzam się z nim -Ale wróciłam i to na normalnych warunkach. Zero spłacania długu. On i tak się Igorowi nie należy.-zauważam.
- No tak. A tak w ogóle to nie mieliśmy jeszcze okazji o tym porozmawiać, ale... co zamierzasz teraz zrobić?
-Ale z czym?
-Z twoim ojcem..
- Nic. - wzruszam ramionami.
- Nic? - patrzy na mnie podejrzliwie.
- Nic. - powtarzam.
-Nawet z nim nie pogadasz? Nie spróbujesz się skontaktować?
-Uwierz, że nie mam ochoty na rozmowę z nim po tym co zrobił. - unoszę brwi do góry.
-W sumie to.. nie dziwię ci się.
-Gdyby odezwał się do ciebie Igor to daj mi znać. - zmieniam temat.
-Jasne. - uśmiecha się w moją stronę.
-Dzięki. -odwzajemniam jego gest i zabieram się do pracy.
Adrian pov
To strasznie dziwne co dzieje się ostatnio z Igorem. Nigdy nie znikał na tak długo i raczej nie wyłączał telefonu z powodu jakichś baletów.
Postanawiam zrobić sobie małą przerwę i wyskoczyć na fajkę. Wychodzę tylnym wyjściem z klubu i staje na jego tyłach. Wyjmuję papierosa z paczki i odpalam go po czym się nim zaciągam.
Nagle czuje jak ktoś łapie mnie od tyłu za bluzę i ciągnie w tył.
- Co do cholery?! - krzyczę szarpiąc się.
Zostaję przeciśnięty do muru i dopiero teraz jestem twarzą w twarz z tym człowiekiem i szczerze mówiąc wolałbym go nigdy więcej nie widzieć.
- Czego chcesz? - warczę przez zaciśnięte zęby.
- Kogoś chyba zgubiłeś, prawda? - parska przez śmiech.
- O czym ty mówisz?
- A gdzie Bugajczyk? - dalej się śmieje.
- Ty skurwielu, co zrobiłeś z Igorem?! - próbuję się wyszarpać.
- Spokojnie. - grozi mi palcem - Nic mu nie jest i nie będzie jeśli zrobisz coś dla mnie.
Posyłam mu pytające spojrzenie.
- Dopilnujesz, żeby Kacper i Dawid zajęli się Roksi.
![](https://img.wattpad.com/cover/130079920-288-k206062.jpg)
CZYTASZ
DAMN! // ReTo
FanfictionPoznajcie losy młodej dziewczyny, która przez jedną głupotę, wpadła w towarzystwo, o którym jej się nie śniło w najgorszych koszmarach.