Dedykowane: ElizaelaStefanowa
- I pewnego dnia księżniczka spotkała swojego księcia. Ale nie był on zwykłym księciem tylko chłopakiem, który był chłodny i arogancki. Jednak nie zawsze taki był.
Zacznijmy od początku.
Książę Miko Chan z Japonii był znanym i kochanym następcą tronu. Zazdroszcząca mu jego była przyjaciółka Anke rzuciła na niego straszną klątwę i zamieniła go w okropną bestię bez uczuć. Nie zmienił się on wyglądem a cechami psychicznymi . Stał się chłodny, pyskaty i obojętny na potrzeby kraju i jego mieszkańców. Anke powiedziała wtedy
-" Ta , która pokocha Cię za to kim jesteś, która da Ci wsparcie i serce . Potrafiąca Cie zabić będzie mogła zdjąć z ciebie urok."
Anka wiedziała, że człowieka o trudnym charakterze i takiej złośliwości nie będzie łatwo pokochać. Sam miał już dość tego czekania . Wiedział, że każdym słowem i gestem krzywdzi innych. Nie łatwe było jego życie : rodzina się bała , przyjaciele z jednym małym wyjątkiem go opuścili. Został sam . Skrętny Tygrys jego przyjaciel postanowił mu pomóc. Jednak i tak próba zakończyła się porażką.
Parę tygodni później do Japonii została zaproszona znajoma Króla i Królowej. W celu opieki nad ich młodszym synem. Była piękną, mądra i dobrą osobą zupełnie taką jak Chan przed klątwą.
T.i bo tak miała na imię została ciepło przyjęta i mile ugoszczona przez wszystkich na zamku .( z wyjątkiem Miko ) Kiedy przyzwyczajona i nauczona wszystkich zasad panujących na dworze królewskim mogła śmiało wykonywać swoją pracę. Oczywiście jak to w bajkach bywa książę i dziewczyna zakochali się w sobie . W cale nie ściągnęła tym klątwy. Miko stał się trochę mniej zły. Jednak słowa zaklęcia nie dawały spokoju młodej dziewczynie ." Zabić" .- pomyślała.
- To tylko słowa. Zabić kogoś można na wiele sposobów. Można zabić czyjąś duszę albo pozbawić go ważnej pamiątki / osoby . Zabrać mu to co cenne . Albo wymazać wspomnienia.
Zaczęła myśleć. Myślała i myślała aż wymyśliła coś co skrzywdzi ich oboje a zarazem da nowe życie księciu.
Udała się więc do królowej i opowiedziała jej plan , który przygotowała dla jej syna .
O północy stanęła nad śpiącym mężczyzną i wypowiadała słowa po kolei.
1. Ta która pokochała.
2. Ta która dała serce i miłość.
3. Ta która dała wsparcie i pomoc.
4. Ta która potrafi Cię zabić zwraca Ci twoją prawdziwą naturę. Ściągając urok zwracam ci nową duszę i nowe życie abyś na zawsze wolny był od czarów i uroków.
" wyzbywam się Ciebie "Po tamtych słowach książę nie spotkał więcej swojej księżniczki. Powiem więcej nigdy więcej nie usłyszał jej imienia i głosy. Nie dotknął jej włosów i nie spojrzał w oczy . Klątwą została zdjęta. T.i spełniła wszystkie warunki . Pokochała, dała wsparcie , miłość i pomoc ale i zabiła go . Nie zabiła go fizycznie a wymazała siebie z jego życia. Nie pamiętał jej . Chociaż nie wiedział, że ona zawsze jest przy nim . Wypowiadając zaklęcie łamiące klątwę zabiła siebie i na zawsze pozostała ukryta w książce - " piękne istoty" . Bo dla niego taka była piękną i czułą istotą ze względu na jej mądrość i urodę nie umiał jej nazwać dziewczyną bądź człowiekiem tylko istotą.
Z niewiadomych przyczyn czuł pustkę w środku serca . Nie umiał tego wytłumaczyć ale zawsze kiedy chciał wrócić do domu , do rodziny czuł coś czego nigdy ale to nigdy nie można było nazwać szczęściem ani radością.
I pewnego dnia a właściwie nocy. Kiedy ojciec jego wydał bal z okazji powrotu do normy jego pierworodnego . W jego śnie ukazana była piękna postać jak z jakieś okładki. W snach pokazywała mu świat . Pokazywała radość i rozpacz , różnice między dniem a nocą. Portafiła jak on to nazwał "czarować ". Zakochał się. Zakochał się w śnie. W czymś nie realnym i nie osiągalnym . Nigdy nie dowiedzial się jak tak naprawdę wyglądało jego życie zanim T.i odczyniła urok . Kazdje następnej nocy śniła mu się ta sama dziewczyna. Uratowała go . Nie patrzyła na to , że sama straci czy źle na tym wyjdzie . Zrobiła to bo kochała, kocha i będzie kochać chociaż by przez sen . Przez jedną wielką bańkę mydlaną dla , której wystarczy jednak dotyk i pryśnie i zniknie wszystko .
Widzicie nie zawsze książę ratuje księżniczkę. Czasem życie daje nam w kość i utrudnia wszystko co my sobie wyoracowaliśmy . Jednak uczucie między T.i i Miko przetrwało . Chociaż był to tylko zwykły sen .
-------------
- Widzisz T.i może jednak Miko zmądrzeje i w końcu weźmie odpowiedzialność za was dwoje . - Ela pogłaskała jej zaokrąglony brzuszek .- Oczywiście. - powiedziała z sarkazemem .
- Rzuci wszystko i wszystkich . Przebiegnie do mnie i powie jak bardzo żałuję I jaki to on nie był głupi.- Ludzie się zmieniają. Może jeszcze o nim usłyszymy.
- Pewnie będzie moim księciem jak ten z bajki . Był blisko , stracił wszystko a ona miała go blisko tylko we śnie niczym bańka mydlana.
- Wow jaka się z ciebie poetka zrobiła.
- Nie denerwuj mnie . Bo urodze tu i teraz .
- Dobra żartowałam a w ogóle jak twoja kruszynka będzie się nazywać.
- Anke. No to ona dała początek tej historii .
- Pięknie. To jeszcze tylko tatuś będzie musiał poznać córeczkę.
- Lepiej nie . Niech i Anke będzie dla niego jak bańka mydlana. Wiesz Top Secret.
- Haha ty to masz wyobraźnię. A ten dureń nie wie co traci .
- Jego nieszczęście. Nie mój problem .
Tak oto wyglądają bajki w współczesnych czasach.
Nigdy nie wiadomo jak się skończą . Chociaż najlepiej każda mogła by się kończyć " I żyli długo i szczęśliwie "
Koniec