38. Shaker x Neko Reader cz2. ostatnia.

380 12 1
                                    

Dedykowane:@Pro-Umbrella

Wdech i wydech . Powtarzała sobie w myślach.  Kiedy wbiegli na boisko nic się już nie liczyło oprócz wygranej.  Stanęła na swoim miejscu . Wiedziała, że Niepokonani słyną ze swoich nieczystych zagrywek.  Skupiła się na piłce i  jak się okazało pierwsze dwie próby jej się udały.  Pięknie obroniła obie bramki.  mecz zakończył się wynikiem 2 - 0 dla Supa Strikas.  Zadowoleni gracze udali się do szatni. 

- Musimy to uczcić! - krzyczał wesoły Joe .

- To jak impreza ?! - Równie głośno było słychać Matadora.

Jej już dawno nie było. Nie dla tego , że była dziewczyną , a z powodu pewnej historii . Weszła do samochodu. Jej uszka były oklapnięte a pojedyncze kosmyki  fioletowych włosów były właśnie za nie odgarnięte.  Całą drogę zajęło jej analizowanie uczuć.  Czy to możliwe , że właśnie ona jest kimś kto dawno temu był młodszą siostrą byłej dziewczyny Shakera? 
Czy to Lily była tym słowem kluczem?  Czy to ona budziła takie emocje w piłkarzu?  To chyba bardziej niż pewne. Weszła do pokoju hotelowego. Usiadła na sofie .

Czy to możliwe , że moja przygoda ze Strikas tak właśnie się zakończy?  Czy nigdy nie poznam prawdy. Chcę tylko wiedzieć czy pieprzona Liliana jest byłą dziewczyną tego chłopaka.  Czy to tak wiele ? I dlaczego dopiero teraz skojarzyłam fakty ? Aaa wcześniej wszyscy mówili mu Vusi Vusi Mokena.  Teraz wszystko jest jasne . Lily była moją starszą siostrą. Pewnego dnia oznajmiła , że nie jest już z Shakerem. A jej nowym obiektem westchnień był Skarra.  To nie przez inne drużyny się pokłócili tylko przez nią.  Ona wykorzystała jednego i drugiego, a potem zostawiła wyjeżdżając do Francji.  Zapomniała tylko o jeden rzeczy. O czymś co mogłoby sprawić, że byłaby tu z nami . Zapomniała o przeszłości.  Ona zawsze nas dopada w najmniej odpowiednim momencie. Kiedy leciała do tej Francji spotkała swojego byłego chłopaka.  Wykrzyczała mu ponoć prosto w twarz , że był jej zabawką nic nie znaczącym śmieciem.  On trzymał w dłoni nóż i pod wpływem chwili wbił jej go w brzuch. To niby nic poważnego tylko mogła się wykrwawić jednak on ponowił swój cios około 7 razy . Nie miała szans. Miałam w tedy 13 lat a ona osiemansiecie . Shaker był wtedy 19 latkiem z dużą możliwością dostania się do drużyny i spełnienia swoich marzeń.  Od tego wypadku minęło 5 lat a ja nie mogłam go sobie przypomnieć.  To dlatego powiedział, że widząc mnie za dużo wspomnień go blokuje . Wiem , że nieładnie jest podsłuchować, ale to było silniejsze ode mnie.

Pakowanie przeszkodziło jej małe urządzenie, które wydało z siebie odgłos dochodzącej wiadomości. 

" Ty i nasza drużyna za godzinę w klubie u Joe .
Dobrze się spisałaś. 

Shaker "

Ubrałam białą sukienkę przed kolana i tego samego koloru szpilki . Włosy wyprostowałam a na twarzy poprawiłam tusz do rzęs i czerwoną szminkę.

Wyglądała pięknie.  Delikatna i niewinna. Dlaczego to on wysłał jej tę wiadomość?  Może nikt inny nie mógł jej tego przekazać , a może jemu zależało by to właśnie on poinformował ją o spotkaniu . Weszła do klubu robiąc wrażenie. W stylu wejście smoka zawitała na parkiecie tańcząc z kim popadnie.  Lekko wstawiona zauważyła przy barze autora wiadomości.  Nie trzeba było długo czekać , żeby się odważyła tam usiąść swoją drogą alkohol robił swoje . Usiadła i zaczęła. 

- Dlaczego? 

- Dlaczego co?  - odpowiedział nierozumiejąc. 

- Dlaczego przypominam Ci przeszłość? 

-  Jesteś do niej tak kurewsko podobna , że to mało powiedziane. 

- Czy to moja wina ? Nie chcę w ten sposób się z tobą pożegnać.  Nie chcę żebyś pamiętał mnie tylko jako młodszą siostrę zdziry, która złamała Ci serce .

- Nie umiem tego nazwać, ale kiedy patrzę na Ciebie widzę kogoś kto dawał mi szczęście, a potem je zabrał.

Emocje wzięły górę. Ona sama nie wiedziała czy tego chcę , zaczęła go całować i to dość namiętnie.  On smaku nie protestował. Było im dobrze. Kiedy jednak coś lub ktoś im przerwał. 

- No tu jesteście . - powiedział wesołych Matador nie zwracając uwagi na to co przed chwilą robili. 

- Szukam was i szukam a wy tu pijecie!  Chodźcie tańczyć.-  Chwycił dłoń Umbrelli i ruszył w stronę parkietu.

Później

Weszłam zmęczona do pokoju. O Jezu El Matador potrafi zmęczyć człowieka.  Ściągnęłam niewygodne szpilki i rzuciłam się na łóżko. Poszła bym sobie najchętniej spać gdyby nie pukanie do drzwi. W nich stał Mokena . Nie wiedziałam co robić.  Po chwili wypuściłam go do środka.  Usiadłam a on obok mnie .

- Może i jesteś do niej podobna.  Ale ja nie chce żyć przeszłością.  Zacznijmy tu i teraz . Vusi " Shaker" Mokena napastnik drużyny Supa Strikas . - wyciągnął dłoń w jej kierunku. 

- Umbrella . - zcisneła jego dłoń. 

Tym razem to on ponowił ich bliższe kontakty tocząc zachętą walkę z jej językiem.  Gdyby nie fakt , że ich  drogi tu się rozchodzą było by zupełnie inaczej . Po kilku minutach wyszedł i rzucił krótkie. 

- Przeszłość nie jest tak fajna jak teraźniejszość.  Żegnaj kocie .

- Żegnaj .- powiedziała tak cicho , że nikt oprócz niej nie był w stanie tego usłyszeć. 

A gdyby został?  Może było by inaczej .

Dzisiaj mam 67 lat i spotkałam go przelotniekilka razy . Moje dzieci i wnuki to wszystko  co mam . A największym szczęściem jest mój małżonek, który właśnie opowiada wunką jak dobrze grał w piłkę.  Te kilka przlotnych razu zakończyło się staniem przed ślubnym ołtarzem.  Faktycznie teraźniejszość jest fajniejsza od przeszłości .

One Shoty /Supa StrikasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz