20.Tygrys x Reader

1K 26 10
                                    

Dedykowane: @Niki_Wood

Spotkałem ją dzisiaj . Poczułem się jak w tedy kiedy byliśmy razem . Chciałbym, żeby wróciła ale nadal nie wiem dlaczego odeszła. Było to tak dawno a jednak wciąż robi na mnie wrażenie.  Wysoka (niska ), szczupła,  długie włosy (krótkie ),  jak zwykle perfekcyjnie dobrane ubrania jedyne co mnie zdziwiło to towarzystwo małej dziewczynki i małego chłopca, którzy szli obok , trzymając się za ręce.  Na oko mają po 5 lat . Mniej więcej w tedy się rozstaliśmy.  Czy to możliwe, że  te dwa urwisy to moje dzieci ? Nie nie Tygrysie nie myśl tak . T.i na pewno by Ci powiedziała.  Chociaż nawet nie powiedziała dlaczego tamtego dnia odeszła. Nie to tylko głupie podejrzenia.  Przeszła na drugą stronę ulicy gdzie czekał na nich jakiś facet . Pocałował jej policzek , a dzieci przytuliły go na powitanie . Może to jest ich ojciec ?

Parę dni później

- Tygrysie ! Wiesz kogo dzisiaj spotkałam?  

- Skąd mam wiedzieć? Powiesz czy mam zgadywać?

- Tą twoją była Killi, Mikie jej jak jej tam ...

- T.i.  T.i tak ma na imię

- Szłam sobie z Jess z zakupów  i nagle bum przed nami idzie ona z dwójką dzieci . Jestem pewna , że  ten chłopiec był podobny do ciebie . W dodatku oboje szybko biegają.  Takich genów chyba nie da się wziąść z byle kąd . Tygrysie czy to twoje dzieci ?

- Nie , nie wiem ! Zostawiła mnie tak nagle . Nie wiem jaki miała powód może te dwa maluchy to był ten powód ale chciałbym wiedzieć. 

- Gdyby były twoje moglibyśmy się nimi zaopiekować. 
Tygrysie jeśli są to twoje dzieci muszą cie poznać,  mieć ojca . Chociaż tamten facet też był całkiem całkiem. 

- Możesz nie przy mnie ? Wiesz nie mam ochoty słuchać jak moja dziewczyna mówi o innych facetach .

Postanowiłem odszukać T.i i dowiedzieć się prawdy . Sam nie wiem dlaczego ale chciałem być ich ojcem . Nawet bardzo ale miałem obawy czy ona też  tego chcę i czy mnie polubią a najważniejsze czy jestem ich ojcem .

Dwa dni później cały w nerwach stoję przed jej domem . Dzwonie dzwonkiem i cierpliwie czekam aż otworzy.  Chwilę potem w drzwiach zjawia się ona. Jeszcze piękniejsza niż wcześniej.  Uśmiecham się w jej stronę i zaczynam. 

- Witaj T.i chciałbym z tobą porozmawiać.  Mogę? 

- Wiedziałam, że kiedyś będzie trzeba . Wejdź. 

Miły,  ciepły rodzinny dom . Zawsze taki chciała. 

- Słucham Cię . Oczyma chcesz ze mną porozmawiać?

- Nie zesłość się ani nie obraź ale widziałem Cię ostatnio z dwójką dzieci . Nie będę owijał w bawełnę.  Czy to moje dzieci ?

- Tygrysie ... no jakby to ... tak są twoje . I ..

- Wiedziełem!  Dziewczyno dlaczego nic nie mówiłaś!? Dzieci muszą mieć ojca nie możesz im tego zabrać. 

- Tygrysie . Dalej nic . Tygrysie !

- Oni wiedzą, że  jesteś ich ojciecem.  Nie zrobiłabym im tego . Wiem , że  to trochę nie fair z mojej strony ale nie chciałam Ci mówić.  Ale skoro już wiesz.

- T.i powiedz mi dlaczego mnie zostawiłaś?Ja wiem byłem idiotą , że Cię nie szukałem,  nie błagałem o powrót.  Powiedz dlaczego wy w tedy odeszłyście? 

- Ty się jeszcze dziwisz . Wiesz Ana to chciała wam twarzyczki obić ale jej zabroniłyśmy .  Ty pytasz serio ?

- No tak.

One Shoty /Supa StrikasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz