Koleiny raz w tym sezonie stajesz na podium. Kolejny raz słyszysz kibiców, którzy skandują twoje nazwisko. Kolejny raz słyszysz hymn swojego kraju, który został odegrany, ponieważ pierwsze miejsce zajął twój brat. A ty stoisz u jego boku i myślisz, że właśnie po raz kolejny spełnia się twoje dziecięce marzenie.
Jesteś szczęśliwy.
Z uśmiechem przyjmujesz gratulacje od innych zawodników. Od skoczków, którzy jeszcze kilka lat temu byli dla ciebie nieosiągalni. Byli idolami. A teraz rywalizujesz z każdym z nich jak równy z równym. I jesteś w stanie ich pokonać.
Jesteś równie szczęśliwy gdy podchodzisz do swoich fanek by rozdać autografy. Widzisz we wzroku każdej z nich mnóstwo pożądania. Gdybyś tylko chciał, mógłbyś mieć każdą. To właśnie o tej popularności marzyłeś.
W hotelu wszyscy gratulują ci z uznaniem. Trenerzy, koledzy z kadry, cały sztab. Mimo że jesteś najmłodszy, bardzo szybko wspinasz się w kadrowej hierarchii. I to nie dlatego że jesteś młodszym bratem Petera. Dlatego że sam na to zapracowałeś.
Spotykasz wzrok swojego brata. Mimo, że nie zawsze się dogadujecie, teraz patrzy na ciebie z dumą i zadowoleniem, a ty myślisz sobie że nie ma na tym świecie nic bardziej satysfakcjonującego.
Wracasz do swojego hotelowego pokoju, włączasz laptopa i podczas czytania kolejnych pochlebnych artykułów na swój temat, zastanawiasz się co jeszcze mógłbyś osiągnąć. Jakie cele przed sobą postawić. Szybko wyobrażasz sobie zwycięstwa podczas Turnieju Czterech Skoczni, Raw Air, albo następnych Igrzysk. Wiesz że jesteś w stanie to osiągnąć. I postanawiasz sobie, że zrobisz wszystko, by spełnić kolejne marzenia.
Myślisz o tym wszystkim jeszcze raz. Leżysz na łóżku z uśmiechem na ustach i zastanawiasz się czy można być bardziej szczęśliwym niż ty jesteś w tej chwili.
I nagle zdajesz sobie sprawę z tego że można. Że jest coś, co jest warte znacznie więcej niż ten świat w którym obecnie żyjesz. Znacznie ważniejsze niż zwycięstwa i popularność. Nagle zaczynasz za tym tęsknić. I cieszysz się, że kolejne zgrupowanie dobiega końca.
Wracasz do domu. Otwierasz drzwi budynku, w którym spędziłeś całe swoje życie i oznajmiasz wszystkim, że jesteś. I już widzisz jak w drzwiach jednego z pokoi staje mała blondynka, uśmiechająca się szeroko na twój widok. Odwzajemniasz uśmiech, a kiedy do ciebie podbiega, bierzesz ją na ręce i mocno przytulasz. Potem wyciągasz z plecaka zabawkę, którą kupiłeś jej zaraz po pierwszym konkursie. Tak jak zawsze, kiedy wyjeżdżałeś za granicę. Widzisz prawdziwe szczęście w oczach młodszej siostry. Jedynej osoby dla której bez wahania rzuciłbyś skoki, gdyby zaistniała taka konieczność. I wiesz, że ten widok jest znacznie więcej wart, niż cała twoja kariera i popularność.
-------------------------------
Kolejna nieprzespana noc, leżenie z gorączką i walka z kaszlem 😢
Na pocieszenie samej siebie, krótki shocik o Domenie w roli najlepszego braciszka na świecie.Jeszcze tytuł musiałam poprawić bo przecież takie błędy porobiłam, że aż mi wstyd 😂
Enjoy!
CZYTASZ
||Ski Jumping | One shots ||
FanfictionTrochę o miłości, trochę o śmierci, trochę o psychopatach, a trochę o zwykłych ludziach. I wszystko ze skoczkami w rolach głównych.