Pan Leondre dzisiaj cały dzień był smutny. Minął tydzień od kiedy napisałam do niego pierwszy raz. Potem żadne z nas się nie ozywało. Teraz myślę, że czas by napisać kolejnego SMS-a, żeby poprawić mu humor.
Ja: Wystarczy jedno wezwanie
Ja: Pojawię się, by ocalić dzień
Mr. Devries: Hej, znowu się odezwałaś
Mr. Devries: Skąd wiesz, że czuję się dzisiaj niezaciekawie?
Ja: Superman przy mnie jest nikim
Mr. Devries: Hm, ciekawe
Ja: Wystarczy jedno wezwanie
Mr. Devries: Okej, w takim razie wzywam cię
Ja: Wezwij mnie, kochanie, jeśli potrzebujesz przyjaciela
Mr. Devries: Kochanie?
Mr. Devries: Mogę dowiedzieć się w końcu, czy się znamy?
Ja: Po prostu chcę dać ci miłość
Mr. Devries: Wiesz, chciałbym jeszcze najpierw cię poznać
Mr. Devries: Poza tym mam dziewczynę
O, tego nie wiedziałam. Ciekawostka, że w szkole jeszcze nikt o tym nie wie. No bo ten, w takim miejscu jak liceum wieści szybko się rozchodzą. Ale ja nic nikomu nie powiem.
Jest jeszcze taka możliwość, że mnie okłamał, ale to już byłoby chamskie.
Ja: Pośpiesz się, chodź, no już
Mr. Devries: Gdzie mam iść?
Ja: Docieram do ciebie, więc skorzystaj z szansy
Mr. Devries: Gdzie jesteś? Nie widzę cię 😐
Ja: Nieważne gdzie jesteś, wiedz, że nie jesteś sam
Mr. Devries: Czyli jednak nie jesteś blisko? W sumie szkoda, bo chciałbym cię zobaczyć
Powtórzę: bezpieczeństwo w Internecie? Panie Devries, przedwczoraj miał pan z nami pogadankę na ten temat. Trochę głupio nie stosować się do własnych rad, ale co ja tam wiem.
Mr. Devries: Powiesz mi chociaż jak masz na imię?
Ja: Wiesz, nie sądzę, żeby podanie ci mojego imienia coś ci dało ☺
Przecież nie powiem mu, jak się nazywam. Kiedy by się dowiedział, dodałby dwa do dwóch. Jest dość mądry, żeby domyślić się, że Daisy to ja. Przecież pierwsza wiadomość przyszła do niego w dniu, w którym dał mi swój numer, żebym przekazała go mamie. Logicznym byłoby, że to ja, a wtedy nici z dalszej zabawy. I mogę założyć się, że kara też byłaby nie mała.
Mr. Devries: Może i by dało
Mr. Devries: Proszę, powiedz mi
Ja: Powiem ci tylko tyle, że widując się zawsze mówimy sobie "dzień dobry" z uśmiechem 😜
Mr. Devries: Ale podpowiedź, nie ma co
Mr. Devries: Ale cieszę się, że powiedziałaś mi chociaż coś ❤
Ja: Gdybym powiedziała ci wszystko, nie byłoby zabawy 😜
Mr. Devries: Tajemnicza z ciebie dziewczyna, wiesz?
Ja: Zdaje sobie z tego sprawę 😉
][][][][][][][][][][][
Jeszcze raz bardzo przepraszam za tak długą nieobecność 😩
~ Ami ❤
CZYTASZ
mr. devries - teacher
FanfictionPan Devries to mój nauczyciel, ale to nie powstrzymuje mnie od message pranku na nim. Chcecie dowiedzieć się, co z tego wynikło? Chętnie wam opowiem. Serdecznie zapraszam do przeczytania.