47. Zejść wam z drogi

622 28 5
                                    

Mr. Devries: Co robisz?

Ja: Uczę się

Mr. Devries: Po co?

Ja: Bo jutro mam sprawdzian z biologii

Mr. Devries: Zawsze byłem dobry z biologii

Mr. Devries: Jak chcesz to mogę ci pomóc

Ja: Nie trzeba, radzę sobie

Mr. Devries: Wiem, że sobie radzisz, ale w każdym razie ja mogę ci pomóc

Ja: Nie możesz, moi rodzice są w domu

Mr. Devries: Szkoda, chętnie bym cię zobaczył

Ja: Niestety, nie dzisiaj

Mr. Devries: :'(

Ja: Załamka, co?

Mr. Devries: Bardzo

Ja: Domyślam się

Mr. Devries: To napisz kiedy skończysz się uczyć, bo nie chcę, żeby przeze mnie pogorszyły ci się oceny

Ja: Nie no, i tak mi się teraz nie chce, więc odłożę to sobie na później

Mr. Devries: Okej, jak chcesz

Mr. Devries: Tylko żebyś potem nie mówiła, że jedynkę z biologii dostałaś przeze mnie

Ja: A skąd pewność, że dostanę jedynkę?

Mr. Devries: Nie wiem

Mr. Devries: Może stąd, że zamiast się uczyć piszesz ze mną?

Ja: Już nie przesadzaj, skupiam się na lekcjach i umiem już co nieco

Ja: Akurat na dwójkę

Mr. Devries: Okej, niech ci będzie

Ja: No

Mr. Devries: Właśnie, coś ci powiem

Ja: Boję się

Mr. Devries: Chyba nie powinnaś

Ja: Chyba? I teraz zaczynam się bać na serio

Mr. Devries: Nie masz czego

Ja: Lepiej

Ja: To mów

Mr. Devries: Już ci mówię

Ja: No to mów

Mr. Devries: No to już ci mówię

Mr. Devries: Daj mi chociaż zacząć pisać

Ja: Okej

Ja: Zacznij pisać

Mr. Devries: Co za kobieta, wykończyć się idzie

Ja: Pisz!

Mr. Devries: Już, napiszę, nie krzycz

Ja: Okej

Mr. Devries: Ostatnio sobie myślałem i z zachowania Davida wynika, że jest o ciebie zazdrosny i wciąż cię kocha

Ja: Co ty nie powiesz

Mr. Devries: Czyli wiedziałaś, że on jest w tobie zakochany?

Ja: Pewnie, że o tym wiedziałam

Mr. Devries: I dlaczego mi o tym nie powiedziałaś?

Ja: Bo to raczej nie ma zbyt dużego znaczenia, skoro ja go nie kocham

Mr. Devries: Gdybyś go nie kochała nie wybaczyła byś mu tego co ci robił

Ja: Może coś w tym jest

Mr. Devries: Sama widzisz

Mr. Devries: Więc tak ostatnio sobie pomyślałem, że może powinienem usunąć się i nie stać wam dłużej na drodze

Ja: Co ty znowu wymyślasz?

Ja: Na jakiej znowu drodze?

Mr. Devries: No skoro oboje się kochacie to myślę, że powinniście być razem

Mr. Devries: Ja nic nie wymyślam

Ja: Kocham Davida, ale raczej jak brata czy przyjaciela i kiedy sobie pomyślę to nigdy nie było inaczej

Ja: Nawet kiedy byliśmy razem

Mr. Devries: Trudni mi w to wierzyć

Ja: Lepiej uwierz

Ja: Wracam do nauki, a ty już lepiej nie myśl za dużo, bo ci to szkodzi

Mr. Devries: Czyli jednak zależy ci na znajomości ze mną?

Ja: Po prostu gadasz głupoty

Ja: Lepiej

Mr. Devries: Idź pobaw się z Taco, dobrze to zrobi wam obojgu

🔴🔴🔴🔴🔴🔴

Mmm, nie wiem co tu napisać... Miłego dnia?

~ Ami ❤️

mr. devries - teacherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz