.29,5.

472 85 23
                                        

Ciemność.

Czasem wcale tu nie pasujesz.

Pojawiasz się w świecie do którego nie należysz.

Zostajesz bez pytania o jakiekolwiek zdanie wypchnięty na drogę której nie chcesz.

I nagle pojawiasz się w wielkim szczurzym wyścigu o wszystko, czego nie masz. A jedyne czecho chcesz to spokoju. Zatrzymania się. Ciszy.

Każda forma ucieczki nie działa. Nic nie jest tym czy ma być. Nic nie działa. Nadal jesteś sam.

Udajesz, że tak ma być. Że tak ma każdy, że wszystko będzie dobrze. A w głębi zaczynasz odnajdywać nic. Kompletne nic, żadne potwierdzenie tych słów.

Czujesz się pusty.

Wydarty z emocji, z dobra, z uczuć.

Psujesz każdą relacje, twoje słowa nie brzmią szczerze nawet dla ciebie samego.

Nadchodzi moment w którym sam nie wiesz kogo chcesz oszukać. Wszystkich dookoła, czy siebie samego. To kim kiedyś byłeś... to już nie istnieje. A przyszłość? Przyszłości nie ma.

Teraźniejszość jest przyszłością. I przeszłością jednocześnie. Nie rozumiesz?

Nikt nie rozumie.

Odpadasz z gry, nie masz siły, błagasz o to by ktoś cię dobił. Obraził, upokorzył, zwyzywał. Chcesz by w końcu ktoś powiedział to otwarcie. By to o czym myślisz nie było tylko myślami w twojej głowie. Każdy wie jaki jesteś. Nie ma sensu tego ukrywać.

Zaczynasz żyć w spowolnieniu. Nic nie działa.

Zupełnie jak kamień wpadający do wody. Raz zamroczony zanurzasz się coraz głębiej i coraz ciszej słyszysz i widzisz to do dzieje się dookoła. To już jest poza tobą.

Chcesz żyć w świecie gdzie nikt nigdy nie zadaje nareszcie żadnych pytań. Chcesz być wolny. Chcesz odlecieć i nie wracać.

W jednej chwili wszystko co było tak ważne dotychczas, traci datę ważności. Czekało zbyt długo żeby zostać otworzone. Nadaje się tylko do śmieci.

Niczym kwiaty w wazonie, odcięty od tego co dawało ci szczęście żyjesz, ale to kwestia czasu na ile to życie pozostanie świadomym wyborem. A na ile przymusem.

Boisz się.
Każdy się boi.

Zastanawiasz się, czy to już teraz? Czy to dobry czas by odjeść?

Jaki sens ma istnieje jeśli ty już nie żyjesz?

Świat nie pytał cię o zdanie, więc czemu ty masz pytać świata?

Zachłyśnięcie.
Głęboki oddech.

Otworzyłem oczy.

_____________________________________________
Nie pytajcie co to bo sama nie wiem.
Od teraz rozdziały będą już normalne. Przewiduje dwa lub trzy do końca.

SING. •frerard•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz