*******
Wróciłam pospiesznie do domu, aby nikt nie mógł mnie zauważyć z powodu braku makijażu. Weszłam do domu i gdy przekraczałam próg swojego pokoju zatrzymała mnie mama.- Yuri, co tak wcześnie? - zapytała spokojnie kobieta.
- A nie mogę sobie przyjść o której chce do swojego domu? - spytałam podirytowana.
- Oczywiście, że możesz! Ale mogłabyś się wyrażać grzeczniej - poprawiła mnie mama.
- Przepraszam - wyznałam skruszona
- Czyja to bluza? - zapytała mama poruszając brwiami.
- Serio mamo?! - zaśmiałam się
- Kochanie mów bo i tak się dowiem! - odwzajemniła mój śmiech.
- Lucasa.. - powiedziałam przeciągle znikając w swoim pokoju.
Co za kobieta, pomyślałam i rzuciłam się na łóżko. Poleżałam tak jeszcze z 10 minut po czym stwierdziłam, że czas się powoli ogarnąć.
Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej czarne spodnie z dziurami, białą koszulkę w serek na krótki rękaw i różowe buty pumy. Przebrałam się szybko w pokoju po czym udałam się do łazienki wykonać lekki makijaż.
Stwierdziłam, że powinnam zjeść coś przed wyjściem, ponieważ rano u chłopaków zdążyłam wypić tylko kawę.
Wyszłam z domu, uprzedzając rodziców, że idę do przyjaciół. Musiałam oddać bluzę Lucasowi. Jak bym tego nie zrobiła to by mnie chyba zabił.
Zaśmiałam się pod nosem na wspomnienie o nim.
Szłam powoli chodnikiem kierując się w stronę domu chłopaków, gdy wpadł na mnie jakiś chłopak. Odbiłam się od jego klatki i upadłam z hukiem na ziemie.
- Jak chodzisz! - krzyknęłam zdenerwowana i spojrzałam na mojego oprawcę.
- Przepraszam! - powiedział chłopak z przed kawiarni.
- To znowu ty! - powiedziałam zdenerwowana, choć czułam, że powoli się uspokajam.
Jungkook wyciągnął dłoń w moją stronę aby pomóc mi wstać.
- Czy to przypadek? - zaśmiał się z pod grzywki.
- Nie sądzę..- odwzajemniłam uśmiech, otrzepując spodnie.
- Jesteś urocza! - powiedział chłopak podchodząc do mnie i kładąc rękę na moim policzku.
Spojrzałam prosto w jego piękne brązowe oczy i poczułam dziwne uczucie.
Tylko raz w życiu byłam zakochana, ale niestety to nie była odwzajemniona miłość.
Nie chciałabym żeby scenariusz się powtórzył.
- Nie zawstydzaj mnie.. - szepnęłam zakrywając twarz dłońmi.
- Nie mogłem się powstrzymać - zaśmiał się cicho chłopak zamykjąc mnie w swoim uścisku.
Co tu się dzieje?- pomyślałam wtulając głowę w tors chłopaka.
Nie chce się przed tym bronić.
- Yuri? - usłyszałam za sobą głos Lucasa. Szybko oderwałam się od Jungkooka i spojrzałam na przyjaciela.
- O Lucas, właśnie do ciebie szłam ! - zaśmiałam się głupio.
Mój przyjaciel zmierzył wzrokiem kruczowłosego po czym złapał mnie za rękę przyciągając do siebie.
- Co chciałaś - zapytał patrząc mi w oczy.
- Chciałam ci oddać bluzę - uśmiechnęłam się pocieszająco.
- To może ja już pójdę - przerwał nam czarnowłosy
- Jungkook! Zostań z nami! Gdzie się tak spieszysz? - powiedział zdenerwowany Lucas.
- Znacie się!? - wtrąciłam. Lucasek już miał się odezwać gdy przerwał mu Kookie.
- Noo.. my znamy się.. ze szkoły... - powiedział patrząc ze złością na mojego przyjaciela.
- Ze szkoły? - spytałam podejrzliwie.
- Tak - powiedział krótko Lucas.
- Gdzie szedłeś?
- Do firmy. Oddałam mu jego bluzę.
- To leć, ja będę wracać do domu.. -powiedziałam cicho patrząc na Jungkooka.
Lucas pocałował mnie w czoło i wysłał ostrzegawcze spojrzenie.
O co mu chodzi? - zmarszczyłam brwi.
Już chwile puźniej po Lucasku nie było śladu.
- Przepraszam... - powiedziałam cicho podchodząc do czarnowłosego aby go przytulić.
- To twój chłopak? - krzyknął wyraźnie zły Jungkook.
- Nie! To mój najlepszy przyjaciel! - oburzyłam się na jego słowa.
- Inaczej to wyglada - powiedział, odwracając głowę tak aby na mnie nie patrzeć.
- Może w ramach przeprosin dasz się wyciągnąć na kawę? - zapytałam, a moja twarz zaszła rumieńcem.
- No nie wiem...
- No proszę! - Złapałam go za rękę, patrząc mu w oczy.
- P-r-ooo-sz-ę... - uśmiechnęłam się uroczo.
- Nie umiem ci odmówić - uśmiechnął się promiennie.
- Mogę ci mówić Kookie?
- Mów jak chcesz! - zaśmiał się jeszcze głośniej.
- No to chodźmy! Znam tu bardzo dobrą kawiarenkę! - powiedział ochoczo Jungkook.
- Prowadź- krzyknęłam a chłopak złapał mnie za rękę prowadząc w jakimś nieznanym mi kierunku.
// Nie było rozdziałów, ponieważ jestem na zielonej szkole i nie miałam zbytnio czasu aby pisać. Dzisiaj było trochę wolnego więc proszę! 😂❤️ //
CZYTASZ
| You'll find out sometimes | j.jk
RomanceTo historia o dziewczynie, która pochodzi z dwujęzycznej rodziny. Jej mama jest Polką, a tata Koreańczykiem. Mieszkają w Polsce. Gdy wróci ze szkoły do domu, dowie się, że jej tata dostał prace managera w dużej firmie w Korei. Pozna tam chłopaka o i...