Rozdział 41

2.5K 123 8
                                    

                                   *******
Przez całą drogę do domu śmiałam się z Jungkooka. On tylko patrzył na mnie z rezygnacją, po czym się dołączył.

- Wchodzisz? - zapytałam gdy byliśmy już pod domem.

- Jasne. - wszedł czochrając mnie po włosach.

- Dobry wieczór pani Park! - przywitał się słodko uśmiechając w stronę mojej rodzicielki.

- Witaj Jungkook! - zaśmiała się radośnie i usiadła w salonie.

- Chodźmy do pokoju.. - pociągnęłam chłopaka za rękę.

Gdy już się tam znaleźliśmy usiadłam na łóżku i szeroko się uśmiechnęłam. Cały czas myślałam o tym co wydarzyło się przed chwilą, a uśmiech nie schodził mi z twarzy.

- Nie patrz się tak na mnie! - mruknął delikatnie się zawstydzając.

Położyłam się na łóżku, opierając głowę o oparcie i poklepałam miejsce obok siebie.

- Chodź do mnie, ty napaleńcu! - zaśmiałam się, szeroko uśmiechając.

- Przestań! - zaprotestował, ale zajął miejsce obok.

Położył głowę na moim ramieniu i złapał mnie za dłoń. Drugą ręką głaskałam go po włosach. Gdy podniósł głowę, aby na mnie spojrzeć pocałowałam go w czoło.

- Kocham cię. - mruknął i pocałował mnie w dłoń którą trzymał.

- Ja ciebie też. - znowu pocałowałam go w czubek głowy.

- Muszę ci coś powiedzieć. - wyszeptałam mu do ucha, gładząc jego gęste, miękkie włosy.

- Co takiego? - zapytał zaciekawiony, podnosząc głowę.

- Niedługo odbędzie się sesja waszego zespołu w którym pojawią się dziewczyny. - powiedziałam patrząc prosto w jego brązowe oczy.

- Jak to? - podniósł się i usiadł naprzeciwko mnie.

- Będę wśród nich! - mrugnęłam do niego i zgarnęłam włosy do tyłu.

- Nie żartuj! - krzyknął i złapał mnie za szyje, namiętnie całując moje usta. Powoli z pocałunkami przeniósł się na szyje, zostawiając tam kilka pojedynczych malinek.

- Zostajesz na noc? - zapytałam zdyszana.

- Jasne! - mruknął i cmoknął moje usta.

- To idę się wykąpać! - zaśmiałam się i wstałam.

Wyjęłam bieliznę i piżamę z szafy i ruszyłam do łazienki. Zaśmiałam się widząc zawiedzioną twarz Jungkooka. Jestem zmęczona po tej próbie z Jiminem dlatego pójdę od razu spać, a niech mu tylko coś głupiego wpadnie do głowy to będzie spał na podłodze.

Kąpiel zajęła mi około dwudziestu minut.

Pachnąca i czysta wyszłam z łazienki, po czym wysłałam tam czerwonowłosego. Dałam mu piżamę Lucasa, i poszedł się kąpać. Zajęło mu to krócej, niż mi.

Usiadł na łóżku i spojrzał na mnie z pod byka.

- Co? - zapytałam zdezorientowana, obserwując uważnie jego ruchy.

- Czemu masz w pokoju męską piżamę? - spytał bez emocji.

- Lucas często u mnie spał. A co? - zachichotałam, wchodząc pod kołdrę.

- Mam nadzieje, że w innym pokoju. - również się zaśmiał i przytulił się do moich pleców.

- Tak się składa, że spaliśmy w tym samym łóżku. - szepnęłam.

- Dobranoc. - dopowiedziałam trochę głośniej.

- Jak to w jednym łóżku? - warknął, obracając mnie do siebie.

- Jungkook, już to przerabialiśmy! Lucas i ja jesteśmy przyjaciółmi!

- Przyjaciele nie śpią razem! Może jeszcze powiesz, że spałaś z nim tak jak ze mną!

- Byliśmy odgrodzeni poduszkami! Nie grzej się tak bo będziesz zaraz spał sam! - prychnęłam wtulając się w jego tors.

- Dobranoc. - powiedział zrezygnowany i pocałował mnie w czoło.

Od razu powitały mnie ramiona Morfeusza. 




// Przepraszam, że tak krótko! 😭💜//

| You'll find out sometimes | j.jkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz