Rozdział 16

4.2K 141 45
                                    

                                  ********
Obudziły mnie jasne promienie słońca. Otworzyłam leniwie oczy i patrzyłam przed siebie. Poczułam ciężar na biodrze, dlatego odwróciłam się. Zapomniałam, że Jungkook został na noc. Patrzyłam na jego spokojną twarz. Roztrzepana grzywka padała mu na czoło i oczy. Delikatnie wyjęłam rękę z pod kołdry i dotknęłam jego policzka. Gładziłam go kciukiem do momentu, aż otworzył oczy.

- Dzień dobry - szepnęłam uśmiechając się promiennie.

- Cześć piękna. - zaśmiał się przyciągając mnie do siebie. Przytuliłam głowę to jego klatki piersiowej i wsłuchiwałam się w bicie serca.

- Wyspałaś się? - pocałował mnie w bok głowy.

- Jak nigdy! - zachichotałam i spojrzałam na chłopaka.

- Co chcesz zjeść na śniadanie? - spytałam.

- Ciebie! - spojrzał na mnie i przygryzł wargę.

- To będziesz musiał chodzić głodny bo nic z tego! - zaśmiałam się podnosząc do siadu.

- Warto było spróbować..

Wyszłam z pod kołdry, związałam włosy w luźnego koka i zeszłam z łóżka.

- Gdzie się wybierasz aniołku? - złapał mnie za rękę.

- Do kuchni. - nachyliłam się składając namiętny pocałunek na jego ustach.
Odkleiliśmy się od siebie z cmoknięciem.

- To idę z tobą!

- W porządku.

Zeszliśmy na dół, a ja odrazu zabrałam się za robienie kanapek. Już nawet nie pytałam na co ma ochotę bo znowu bym usłyszała coś sprośnego z jego słodkich malinowych ust.

- Smacznego. - podstawiłam mu talerz pod nos i usiadłam na przeciwko niego. Siedzieliśmy w ciszy gdy zadzwonił telefon. Spojrzeliśmy się na siebie i oboje poszliśmy po telefony.

- To nie mój! - krzyknęłam z kuchni do chłopaka, który znajdował się w moim pokoju. Nie dostałam odpowiedzi dlatego udałam się na górę.

- Spokojnie Tae, niedługo będę... nie panikuj. Będzie dobrze. Tak niedługo ją poznasz. Tak obiecuje, a teraz rób swoje. Nie miałam pojęcia o czym rozmawiali więc postanowiłam zapytać.

- W porządku? - wychyliłam głowę z za drzwi.

- Tak, tak to tylko Tae dzwonił...

- Co chciał? - weszłam do środka i oparłam się o framugę.

- No..

- Chwila! Czy to jest TEN Tae?! - zaczęłam skakać z radości.

- Tak - zaśmiał się.

- Chce go poznać.. proszę! - przytuliłam się mocno do Kookiego.

- Wszystko w swoim czasie! Ale teraz muszę już uciekać.

- No dobra. Jungkook przebrał się w swoje rzeczy i zszedł na dół założyć buty.

- A twoja bluza? Pójdę po nią. Czarnowłosy podszedł do mnie, przestawił mnie tak, że stałam plecami do ściany i zatopił się w długim i namiętnym pocałunku.

- Niech zostanie u ciebie aniołku - cmoknął mnie w czoło, a następnie założył maskę.

-  Zaczekaj! - przytrzymałam jego dłoń. Spojrzał na mnie nie pewnie i dał znak, że słucha.

- Czemu nosisz cały czas tą maskę? Nie rozumiem tego.. - patrzyłam mu w oczy, a on drapał się nerwowo po karku.

- Nie mam teraz czasu ci tego tłumaczyć.. Spieszę się. Do zobacznia - rzucił i wyszedł zamykając drzwi.

| You'll find out sometimes | j.jkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz