******
Szybko wybiegłam za Jungkookiem w obawie, że coś zrobi Tae.- Jungkook.. ja nie chciałem.. - usłyszałam krzyk szatyna dobiegający z salonu.
Czym prędzej się tam udałam. Jungkook siedział na Tae i już miał uderzyć go z pięści w głowę kiedy ja zrzuciłam Kookiego z V i pomogłam mu szybko wstać.
- Kookie, przestań, Tae nie chciał zrobić nic złego - stanęłam przed Taehyungiem, żeby móc szybko zareagować gdy Jungkook znowu się na niego żuci.
- Przepraszam - wymruczał smutno V.
- Nic się nie stało - uśmiechnęłam się i przytuliłam szatyna.
- Yuri! Ty krwawisz! - krzyknął przerażony. I w tym momencie wrócił do mnie cały ból.
- Ugh - jęknęłam i usiadłam na podłodze.
- Yuri chodź. - powiedział już spokojny Jungkook i uklęknął przede mną.
- Chyba oszalałeś! Ona nigdzie nie idzie, przynieś tu apteczkę, widzisz w jakim jest stanie? - oburzył się szatyn i usiadł obok mnie.
- Jungkook, nie mogę wstać.. - moje oczy zaszły łzami.
- Kochanie poczekaj, zaraz przyjdę - pogłaskał mnie po głowie i pobiegł do pokoju.
- Tae, pomóż. - poprosiłam chłopaka.
- Jasne. - jedną rękę wsadził pod moje kolana, a drugą na plecy. Objęłam go rękami za szyje, a szatyn podniósł mnie i położył na kanapie.
- Dziękuje - wyznałam i starłam łzy z policzków.
- Nie ma sprawy, ja też dziękuje.. - mruknął zajmując miejsce obok.
- Za co? - zdziwiłam się.
- Gdyby nie ty to Jungkook by mnie chyba zabił - lekko się zaśmiał.
- Jestem! - krzyknął Kookie, który zaraz znalazł się obok.
- Pokaż mi to. - mruknął i wyjął wodę utlenioną.
- Nie chce tego! - zaczęłam płakać.
- Jungkook może ja to zrobię, ty ją przytul. - zaproponował Tae.
- Dobry pomysł. - zamienili się miejscami.
Jungkook objął mnie mocno ramieniem po czym zaczął całować mnie po głowie.
- Aaaach!! - krzyknęłam na całe gardło. Czemu to musi tak boleć!
- Jeszcze tylko owinę to bandażem i gotowe. - uśmiechnął się pocieszająco Tae.
Nie minęło nawet pięć minut, a było już po wszystkim.
- Może pójdziesz spać? - mruknął mi na ucho Kookie.
- Tak, to dobry pomysł. - wyznałam i położyłam się na kanapie.
- Może zaniosę cię do mojego pokoju?
- Nie, jestem zmęczona Kookie.. - zamknęłam oczy. V wziął koc i mnie nim przykrył.
- Dobranoc - powiedzieli jednocześnie, a ja od razu zasnęłam.
// Dzisiaj bardzo krótko 🙄❣️, przez najbliższe 2 tygodnie może nie być rozdziałów. Z góry przzepraszam ❤️//
CZYTASZ
| You'll find out sometimes | j.jk
Roman d'amourTo historia o dziewczynie, która pochodzi z dwujęzycznej rodziny. Jej mama jest Polką, a tata Koreańczykiem. Mieszkają w Polsce. Gdy wróci ze szkoły do domu, dowie się, że jej tata dostał prace managera w dużej firmie w Korei. Pozna tam chłopaka o i...