Rozdział 14

4K 153 26
                                    


Oglądaliśmy w ciszy, a ja tylko coraz bardziej wtulałam się w czarnowłosego chłopaka. Kiedy film dobiegł końca Jungkook wstał z łóżka i wyłączył laptopa.

- I jak film? - zaśmiał się uroczo

- No wiesz... był straszny! - krzyknęłam po czym wybuchłam śmiechem.

- Taki miał być. Usiadł z powrotem obok mnie i mocno przytulił. Poczułam wibracje więc szybko sięgnęłam do kieszeni spodni aby wyjąć z niej telefon.

Dostałam wiadomość od rodziców, że nie wrócą dzisiaj do domu i żebym się nie martwiła.

- Kto napisał ? - zapytał chłopak zaglądając mi przez ramie.

- Rodzice..

- Co chcą? - zaśmiał się delikatnie

- Nie będzie ich dzisiaj w domu - mruknęłam

- Może wyjdziemy na spacer? - zaproponował

- Nie mam ochoty - przykryłam się szczelniej kocem.

- No chodź... - wyszczerzył swoje śliczne królicze ząbki i złapał mnie za dłoń gładząc kciukiem jej wierzch.

Chwile się zastanawiałam, ale w końcu uległam błaganiom Kookiego.

- No dobrze.. tylko muszę się wyszykować.

- No to na co czekamy! - ożywił się, ściągając ze mnie koc i podnosząc mnie.

- Kookie puść! - zaśmiałam się

- Kierunek podróży.. pokój Yuri - objęłam go nogami w pasie i oplotłam rękami jego kark aby nie spaść.

Chłopak wniósł mnie po schodach, otworzył nogą drzwi do pokoju i posadził mnie na łóżku.

- Mogę ci wybrać strój?

- Jasne - zarumieniłam się. Jungkook odrazu otworzył szafę i zabrał się za szukanie. Wyjął z niej krótkie czarne spodenki z wysokim stanem.

Odwrócił się w moją stronę i obejrzał mnie od góry do dołu.

- Yuri.. -zaczął

- Tak?

- Może... mogłabyś...

- Słucham

- Czy chciałabyś... założyć moją bluzę? - pytał drapiąc się po karku.

Spojrzałam na niego z uśmiechem na ustach. Podniosłam się z łóżka i podeszłam do niego składając pocałunek na jego prawym policzku.

- To znaczy tak? - zarumienił się.

- A jak myślisz? - zaśmiałam się.

W tej samej chwili chłopak złapał za koniec bluzy i szybkim ruchem ściągnął ją z siebie. Przejęłam od niego bluzę i spodenki i udałam się do łazienki. Wzięłam prysznic i owinęłam się ręcznikiem. Zrobiłam makijaż i już chciałam się ubrać gdy zorientowałam się, że nie wzięłam bielizny.

I co teraz?

Mam wyjść w ręczniku i ją zabrać, czy może poprosić go o podanie mi jej. Obie opcje nie są zadowalające ale innych nie mam.

Raz kozia śmieć!

Otworzyłam drzwi łazienki i wyszłam.

- Odwróć się! - krzyknęłam gdy chłopak spojrzał na mnie.

- Proszę nie patrz! - mruknęłam ruszając się z miejsca i wyjmując bieliznę z szafki po czym szybko zniknęłam w łazience.

Założyłam spodenki i wciągnęłam na siebie szarą bluzę Kookiego. Była przesiąknięta jego zapachem.

Bałam się wyjść, ponieważ nie znałam reakcji czarnowłosego na to, że wyszłam w samym ręczniku!

- Jestem gotowa.. - uchyliłam drzwi. Jungkook jak na zawołanie znalazł się przy mnie.

- Ślicznie wyglądasz - położył dłonie na mojej tali i pocałował czule w policzek.

- Dziękuje.. - spuściłam wzrok.

- No to chodźmy! - rozweselił się i pociągnął mnie za rękę do wyjścia.

Zamknęłam drzwi na klucz i ruszyliśmy w nieznanym mi kierunku.

- Na co masz ochotę? - zapytał w połowie drogi.

- Kookie gdzie my idziemy?

- Lubisz wesołe miasteczka?

- Idziemy do wesołego miasteczka? - ożywiłam się rzucając chłopakowi na szyje.

- Spokojnie - zaśmiał się podnosząc mnie do góry.

- Na co czekamy! Szybko chodźmy! - czułam się jak małe dziecko.

Po krótkiej wędrówce znaleźliśmy się przed wejściem do wesołego miasteczka. Biegaliśmy od stoiska do stoiska zaczynając od autek a kończąc na diabelskim młynie.

- Mam lęk wysokości - wyznałam gdy już mieliśmy wsiadać do wagoniku.

- Nie bój się, jestem obok - ścisnął mocniej moją dłoń i pocałował w czoło.

Wsiedliśmy i zapieliśmy pasy bezpieczeństwa. Powoli wjeżdżaliśmy na górę. Patrzyłam z przerażeniem w dół gdy Kooki dotknął mojego policzka i pokazał abym patrzyła na niego.

Przez cały czas chłopak chodził w masce.

Nie miałam pojęcia czemu ale nie wnikałam w to.

Kiedy nasz wagonik znalazł się na samej górze, chłopak wreszcie zdjął maskę. Patrzył mi prosto w oczy a ja gdyby nie to, że siedziałam to chyba bym upadła.

Patrzyłam raz w oczy chłopaka a raz na jego usta. Przygryzłam dolną wargę lekko nachylając się nad chłopakiem ale nie tak żeby go pocałować. Wolałam aby on zrobił to pierwszy.

Nie musiałam długo czekać żeby Jungkook wbił się w moje usta całując mnie delikatnie i czule.




// bum i jest rozdział ❤️🌎 //

| You'll find out sometimes | j.jkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz