*******
Odczepiliśmy się od siebie choć nadal mnie przytulał.- Czyli między nami w porządku? - zapytał niepewnie Jungkook.
- Tęskniłam za tobą. - wtuliłam się w chłopka.
- Nawet nie wiesz jak ja za tobą! - podniósł mnie do góry i okręcił.
- Przepraszam gołąbeczki ale możemy wam przeszkodzić? - głowa Tae wyjrzała z za drzwi.
- Już możecie! - Kookie zaśmiał się i postawił mnie na ziemi.
Taehyung otworzył szybko drzwi i wszedł z Jiminem do środka.
- Ach mój aniele! - krzyknął V i podbiegł do mnie, upadając ze mną na kanapę.
- Taehyung! - krzyknął zazdrosny Jungkook. Przytuliłam szatyna mocno do siebie, a on zrobił to samo.
- Tak strasznie cię kocham - krzyczał Tae i przytulał mnie coraz mocniej.
- To urocze - głaskałam go po włosach.
- Starczy! To moja dziewczyna! - krzyknął Kook i oderwał ode mnie swojego przyjaciela.
- Przepraszam! - zaśmiał się uroczo.
- Twoja dziewczyna?! - zapytał zdezorientowany Jimin.
- No przecież ci mówiłem! - zachichotał V.
- Nie myślałem, że to prawda.. - podrapał się po głowie.
- My was już niestety pożegnamy.. - wtrącił czarnowłosy.
- Czemu? - zaśmiałam się wstając z podłogi.
- Chciałbym nadrobić stracony czas Jagi. - uśmiechnął się do mnie uroczo.
- To nie poważne Jungkook..
[
- Czemu? - zapytał zdziwiony.- A jak nas razem zobaczą? Nie możemy tak ryzykować - złapałam go za dłoń i gładziłam kciukiem jej wierz.
- To jedźcie do nas! - zaproponował Tae.
- Chcesz? - zapytał Kookie
- Jasne! - ucieszyłam się i pocałowałam go w policzek. Kiedy przekraczałam próg razem z czarnowłosym odwróciłam się jeszcze do chłopaków na sali.
- Jimin!
- Tak?
- Twoja propozycja nadal aktualna? - wyszczerzyłam zęby.
- Dla ciebie zawsze - zaśmiał się i zniknęliśmy z ich pola widzenia.
- Co ty tak z tym Jiminem? - zapytał nagle Kook.
- Będzie mnie uczył tańczyć - uniosłam dumnie głowę.
- Przecież ja też cię mogę uczyć - zaśmiał się.
- Tak w ogóle to czyja to bluza? - zatrzymał się i spojrzał na nią.
- Boże Jungkook! - zaśmiałam się
- No czyja? Nie widziałem jej wcześniej u ciebie w szafce! - nachylił się do mnie aby powąchać.
- I pachnie męsko! To nie jest mój zapach! - przewróciłam teatralnie oczami.
- Przestań! To bluza mojego kolegi. - powiedziałam i zostawiłam zdziwionego chłopaka za sobą.
- Kolegi? Jakiego? Znam go? - pytał.
- Może znasz, może nie.. - zachichotałam.
- Yuri... czyja to bluza?
- Czy to takie ważne?
- Tak!
- Haechana! Zadowolony?
- Tego z NCT?
- Właśnie tego - zaśmiałam się i pocałowałam chłopaka czule w usta.
Szliśmy w ciszy korytarzem kiedy usłyszałam swoje imię. Odwróciłam się i spojrzałam na zdyszanego Tae.
- Yuri czekaj! - krzyczał
- Taeś coś się stało? - puściłam dłoń Kookiego i podeszłam do szatyna odgarniając mu włosy z czoła.
- Mam dla ciebie prezent - dyszał
- Prezent? Z jakiej okazji? - spojrzałam zdziwiona na Jungkooka, który nie okazywał żadnych emocji.
Taehyung wyjął z kieszeni małe pudełeczko i wręczył mi.
- Czy to oświadczyny? - zaśmiałam się uroczo otwierając pudełeczko.
- Można tak powiedzieć - uśmiechnął się szatyn.
- Prześliczny naszyjnik! Jest wspaniały! Ale nie mogę go przyjąć - spojrzałam na chłopaka.
- Jak go nie weźmiesz to będzie mi przykro... - złapał moje dłonie.
- No dobrze.. bardzo ci dziękuje - pocałowałam go w policzek. Chłopak wziął ode mnie naszyjnik i zapiął mi go na szyi.
- Prześlicznie wyglądasz! - uśmiechnął się kwadratowo.
- Dziękuje! - powiedziałam jeszcze raz i odwróciłam się w stronę Kookiego.
- Bawcie się dobrze, kocham was! - krzyknął za nami V.
- A my ciebie! - odkrzyknęliśmy oboje. Wyszliśmy z wytwórni do garażu gdzie Jungkook miał zaparkowany samochód.
- Wsiadaj księżniczko! - cmoknął mnie w czoło i otworzył drzwi do auta.
- Dwa razy nie musisz powtarzać! - zaśmiałam się i zajęłam miejsce na siedzeniu.
- Może jednak zdejmiesz tą bluzę? - wtrącił kruczowłosy gdy znalazł się za kierownicą.
- Nie mam nic pod spodem - spojrzałam za okno.
- Słucham?! Jak to nic nie masz? - zatrzymał samochód.
- Nie o to mi chodzi! - palnęłam go w tył głowy.
- Mam stanik! Tylko nie mam koszulki - strzeliłam sobie facepalm już drugi raz tego dnia.
- Było tak odrazu! - wywrócił oczami.
- Dam ci moją bluzę, a tą oddamy właścicielowi
- znowu odpalił silnik i ruszył.- Nie będę się teraz przebierać!
- Czemu?
- Jeju bo nie i koniec! - spojrzałam gniewnie na chłopaka.
- Czyli sam mam ci ją zdjąć? - przygryzł kusząco wargę.
- Tylko spróbuj! - zaśmiałam się.
- Spróbuje - wrócił oczami na drogę.
// Dzisiaj króciutko ❤️🙄🌎//
CZYTASZ
| You'll find out sometimes | j.jk
RomanceTo historia o dziewczynie, która pochodzi z dwujęzycznej rodziny. Jej mama jest Polką, a tata Koreańczykiem. Mieszkają w Polsce. Gdy wróci ze szkoły do domu, dowie się, że jej tata dostał prace managera w dużej firmie w Korei. Pozna tam chłopaka o i...