*******
Obudził mnie okropny hałas, który spowodował mój budzik.Nawet nie wiem, kiedy minął weekend, a muszę iść dzisiaj do szkoły.
Jungkook tak słodko spał, że nie miałam serca go budzić. Chwile biłam się z myślami co powinnam zrobić w tej sytuacji.
Ostatecznie wyszło na to, że go obudziłam.
- Jungkookie wstawaj, muszę iść do szkoły. - mruknęłam całując go w czoło na dzień dobry.
- C-co? - powiedział pół przytomnie nadal nie otwierając oczu.
- Jak chcesz to śpij jeszcze, ja się idę szykować. - zaproponowałam i wstałam z łóżka.
- Zostań ze mną.. - mrukną zaspany.
Wyglądał tak słodko, że gdybym nie musiała iść do szkoły to bym została.
- Przykro mi, ale nie mogę. - zaśmiałam się i ruszyłam do łazienki, w której wyprostowałam włosy i zrobiłam delikatny makijaż.
Założyłam swój jakże uroczy mundurek i byłam już gotowa.
- Dla kogo się tak stroisz do tej szkoły? - zapytał przygryzając wargę.
W roztrzepanych włosach wyglądał naprawdę kusząco.
- Bynajmniej dla siebie! - przewróciłam oczami i wyszłam z pokoju.
Czerwonowłosy zrobił to samo.
Moich rodziców nie było już w domu, ale moja kochana mamusia zrobiła nam śniadanie.
- Kookie! Naleśniki! - krzyknęłam zadowolona, siadając do stołu i dekorując swojego
naleśnika.Jungkook nie bawił się w takie rzeczy więc tylko złapał naleśnika, wadził go do ust i psiknął sobie bitą śmietaną do buzi.
Gdy już oboje byliśmy najedzeni, wróciliśmy do mojego pokoju.
Spakowałam książki do plecaka, a Kookie w tym czasie się ubrał.
Pocałowałam go w usta na pożegnanie i poczekałam kilka minut zanim wejdzie do auta. Gdy odjechał, również wyszłam i skierowałam się do szkoły.
Założyłam słuchawki na uszy i szłam powoli, z uśmiechem na ustach. Kiedy przekraczałam próg szkoły, zdjęłam słuchawki i spakowałam je do plecaka.
- Yuri! Cześć! - zawołał Min Joon z końca korytarza. Wszystkie oczy zazdrosnych dziewczyn powędrowały na mnie.
- Hej Joon! - uśmiechnęłam się radośnie przytulając chłopaka.
- Co słychać? Pogodziłaś się z chłopakiem? - gdy tylko zapytał, szybko zakryłam mu usta ręką.
- Przepraszam. - mruknęłam chowając ręce za siebie i zapewne moja twarz zrobiła się cała czerwona z zażenowania.
Brunet tylko się zaśmiał i pociągnął mnie za rękę do jakiejś klasy.
- Yuri wszystko w porządku? - zapytał zatroskany, przynajmniej takie robił wrażenie.
- Tak, znaczy nie. Nie jest w porządku. Musimy porozmawiać... - wyznałam zakłopotana.
- Jasne... może po szkole pójdziemy do tej kawiarni co ostatnio? - zaproponował na co przystałam.
- Świetny pomysł! Chodźmy, zaraz zacznie się lekcja! - zaśmiałam się i wyszłam z nim z klasy.
Nie jest z niego taki bad boy na jakiego
wygląda.
CZYTASZ
| You'll find out sometimes | j.jk
RomanceTo historia o dziewczynie, która pochodzi z dwujęzycznej rodziny. Jej mama jest Polką, a tata Koreańczykiem. Mieszkają w Polsce. Gdy wróci ze szkoły do domu, dowie się, że jej tata dostał prace managera w dużej firmie w Korei. Pozna tam chłopaka o i...