*******
Staliśmy tak wtuleni w siebie, kiedy przypomniałam sobie o Taehyungu i Yu Won.Niezwłocznie musiałam sprawdzić co się dzieje, dlatego puściłam Jungkooka i pobiegłam w stronę pokoju dziewczyny.
- Yu Won! Taehyung jeszcze żyje?! - wbiegłam do pomieszczenia krzycząc.
Myślałam, że zastane tam pobitego szatyna, czy chociaż krzyczących na siebie kuzynów, ale nie spodziewałam się, że będą się przytulać.
Na moje słowa Tae podskoczył i spojrzał na mnie ze zdziwieniem i strachem.
- Że co?! - wrzasnął, na co ja z przyjaciółką zaczęłyśmy się śmiać.
- Czyli wszystko już wyjaśnione? - zapytała Azjatka, a ja przytaknęłam.
Pomyślałam, że tak na prawdę, prawdziwe przeprosiny należą się Tae.
Kiedy Woni wyszła z pokoju, wykorzystałam okazje i podeszłam do chłopaka.
- Przepraszam. Miałam dawać ci znać. Jest mi strasznie głupio... - wyznałam skruszona, z opuszczoną głową.
- W porządku Yuri, już się nie gniewam. - uśmiechnął się radośnie i mnie przytulił.
Przyznam, że mi ulżyło. Szatyn to naprawdę dobry przyjaciel, nie chciałabym go stracić, przez głupią imprezę.
Oboje zeszliśmy do salonu, gdzie czekali na nas Jungkook i Yu Won ze śniadaniem.
- Jestem taka głodna! - pisnęłam, siadając do stołu.
Od razu zaczęłam nakładać sobie jajecznicę. Kookie w tym czasie nalał soku pomarańczowego i podsunął mi szklankę pod nos.
- Smacznego. - wyznał i pocałował mnie w policzek.
- Dziękuje. - mruknęłam już z pełną buzią.
Po śniadaniu pomogłam Woni sprzątać. Z całego alkoholu, który kupiliśmy nie zostało zupełnie nic. Wszystkie śmieci postawiłyśmy przy drzwiach, a chłopcy je powynosili.
Gdy nareszcie zrobiło się czysto, pożegnałam się z przyjaciółką, a chłopcy mieli zawieźć mnie do domu.
Tae prowadził, Jungkook usiadł ze mną z tyłu. Obejmował mnie ramieniem i przyciskał moją głowę do swojej szyi.
Moi rodzice dzisiaj mieli wrócić z wyjazdu, bo tata musiał załatwić coś w wytwórni.
Postanowiłam, że zabiorę się tam z chłopakami. Kazałam im poczekać w samochodzie, a sama ruszyłam do domu.
Otworzyłam drzwi i weszłam do środka.
- Kochanie! - pisnęła moja mama, zamykając mnie w szczelnym uścisku.
- Cześć mamo! Jak było na wyjeździe? - zapytałam zadowolona.
- Świetnie! Następnym razem, jedziesz z nami!
- pocałowała mnie w nos i zniknęła w kuchni.Zapewne aby zrobić śniadanie.
- Idę do pokoju! - krzyknęłam, po czym poszłam tam gdzie powiedziałam.
Zdjęłam koszulkę od Woni i założyłam swoją różową bluzę od Lucasa. Przeczesałam włosy, i pomyślałam, że lepiej będzie je związać.
Zrobiłam sobie luźnego kucyka i zeszłam na dół.
- Smacznego mamo, jadę do wytwórni.
- Baw się dobrze słońce! - pomachała mi gdy wychodziłam.
Szybko wsiadłam do samochodu, zajmując poprzednie miejsce.
Dobrze, że Tae wybrał na dzisiaj samochód z ciemnymi szybami z tyłu, ponieważ moglibyśmy mieć nie mały problem z fankami.
Szybko wjechaliśmy do garażu Big Hit i zaparkowaliśmy. Jungkook z Tae poszli do jakiegoś studia, a ja najpierw chciałam znaleźć tatę. Nie pochwaliłam mu się jeszcze, że podpisałam kontrakt na fotomodelkę. Ruszyłam długim korytarzem, przed siebie.
Chyba jeszcze pamietam, gdzie tata ma biuro.
Otworzyłam bez pukania drzwi i weszłam do środka.
- Cześć tato! - krzyknęłam i szybko przebiegłam do mężczyzny aby się przytulić.
- Witaj słońce, tęskniłem za tobą! - zaśmiał się doniośle.
- Muszę ci coś powiedzieć.. - wyszczerzyłam zęby.
- Jeśli chcesz mi powiedzieć, że zostałaś fotomodelką to.. - nie pozwoliłam mu dokończyć.
- Skąd wiesz?! - krzyknęłam zaskoczona.
- Kochanie, te zdjęcia są już wszędzie. W gazetach, telewizji. Wszyscy mówią o pięknej dziewczynie na zdjęciach z NCT.
- Naprawdę?! - pisnęłam. Nie miałam pojęcia, że to się tak rozniesie.
- Postanowiłem wynająć kilka dziewczyn do sesji z BTS i mam nadzieje, że będziesz jedną z nich. - wyznał z radością. Myślałam, że oszaleje ze szczęścia.
- No jasne tato! Zgadzam się na wszystko!
- Cieszę się, a teraz muszę cię przeprosić bo zaraz mam ważne spotkanie.
- Do zobaczenia. - powiedziałam radośnie i wyszłam.
To najlepszy dzień w moim życiu.
Niech się tylko chłopaki dowiedzą!
// Trochę krótko, ale postaram się jeszcze dzisiaj coś wstawić! 💜//
CZYTASZ
| You'll find out sometimes | j.jk
RomanceTo historia o dziewczynie, która pochodzi z dwujęzycznej rodziny. Jej mama jest Polką, a tata Koreańczykiem. Mieszkają w Polsce. Gdy wróci ze szkoły do domu, dowie się, że jej tata dostał prace managera w dużej firmie w Korei. Pozna tam chłopaka o i...