*******
Siedzieliśmy w ławkach jeszcze około piętnastu minut.- Widzimy się jutro, do widzenia. - pożegnał się wychowawca, a my po wysłuchaniu go wyszliśmy ze szkoły.
Poczekałyśmy chwile na Jisoo, Luhana i Jaemina, a gdy dołączyli do nas udaliśmy się w stronę kawiarenki.
Chłopcy co chwile opowiadali śmieszne żarty z których Yu Won prawie za każdym razem wybuchała głośnym śmiechem.
- A więc Yuri jak ci się podoba w Korei? - zapytała Jisoo z uśmiechem.
- Jest cudownie, od dziecka marzyłam żeby kiedyś tu zamieszkać.. chodź Polska też jest wspaniałym krajem. - szłam ramie w ramie z Azjatką, a Yu Won szła z chłopakami z przodu.
- Jeżdżę tam co wakacje do babci. - ucieszyła się.
- Naprawdę? To świetnie!- odwzajemniłam jej uśmiech.
- Tak, czasem zabieram ze sobą mojego chłopaka, ale on jest strasznie leniwy i nie daję rady go wyciągać z domu... nie miałam okazji jeszcze pozwiedzać tego państwa.
- Znam to - zaśmiałam się.
- Też masz chłopaka? Jak ma na imię? - zaczęła wypytywać, a ja nie wiedziałam co mam jej powiedzieć.
Z jednej strony, gdybym powiedziała, że mam chłopaka i to Jungkook z BTS, to by mi nie uwierzyła.., a z drugiej strony, nie chcę jej okłamywać na samym początku znajomości.
- Wiesz.. bardziej mi chodziło o mojego przyjaciela.. on też jest okropnym leniuchem - spróbowałam zejść z tematu chłopaka.
- Aa rozumiem.. - uśmiechnęła się lekko przymykając oczy.
- A jak ma na imię twój chłopak?, jeśli mogę spytać.
- Luhan! - zaśmiała się wskazując chłopaka, który jak na zawołanie znalazł się obok niej i złapał ją za rękę.
- Pasujecie do siebie - posłałam im ogromny uśmiech.
- Dziękujemy! - odpowiedzieli
w tym samym czasie.To naprawdę urocza para, też bym chciała wyjść gdzieś z Jungkookiem i nie bać się, że zostanie zauważony przez jakąś fankę..
- Już jesteśmy! - krzyknął Jaemin, zarzucając rękę przez ramie Woni.
Weszliśmy do środka i zajęliśmy miejsce przy oknie. Na jednej kanapie usiadła Jisoo z Luhanem, a na przeciwko nich usiadłam ja z Jaeminem i Yu Won.
- Co zamawiamy? - zapytała uroczo Woni, na co Jaemin oparł głowę na ręku i westknął cichutko. Od razu widać, że zakochał się w niej na zabój.
- Co tylko zechcesz.. - uśmiechnął się radośnie w jej stronę.
Pięknie, utknęłam w środku zakochanych.
- Ja z Jisoo weźmiemy latte i kulki mochi o smaku zielonej herbaty. - powiedział Luhan.
- Ja wezmę to samo. - westchnęłam.
- A ja wezmę espresso i kulki mochi z truskawkami - dodał Jaemin.
- Ja to samo co on! - Woni uśmiechnęła się i oparła głowę na ramieniu chłopaka.
Złożyliśmy zamówienie i czekaliśmy, aż nam je podadzą.
Woni otwarcie flirtowała z Jaeminem, umówili się nawet po kawiarni na spacer do parku.
CZYTASZ
| You'll find out sometimes | j.jk
RomanceTo historia o dziewczynie, która pochodzi z dwujęzycznej rodziny. Jej mama jest Polką, a tata Koreańczykiem. Mieszkają w Polsce. Gdy wróci ze szkoły do domu, dowie się, że jej tata dostał prace managera w dużej firmie w Korei. Pozna tam chłopaka o i...