Rozdział 27

3.1K 122 24
                                    

                                  *******
Siedzieliśmy w ławkach jeszcze około piętnastu minut.

- Widzimy się jutro, do widzenia. - pożegnał się wychowawca, a my po wysłuchaniu go wyszliśmy ze szkoły.

Poczekałyśmy chwile na Jisoo, Luhana i Jaemina, a gdy dołączyli do nas udaliśmy się w stronę kawiarenki.

Chłopcy co chwile opowiadali śmieszne żarty z których Yu Won prawie za każdym razem wybuchała głośnym śmiechem.

- A więc Yuri jak ci się podoba w Korei? - zapytała Jisoo z uśmiechem.

- Jest cudownie, od dziecka marzyłam żeby kiedyś tu zamieszkać.. chodź Polska też jest wspaniałym krajem. - szłam ramie w ramie z Azjatką, a Yu Won szła z chłopakami z przodu.

- Jeżdżę tam co wakacje do babci. - ucieszyła się.

- Naprawdę? To świetnie!- odwzajemniłam jej uśmiech.

- Tak, czasem zabieram ze sobą mojego chłopaka, ale on jest strasznie leniwy i nie daję rady go wyciągać z domu... nie miałam okazji jeszcze pozwiedzać tego państwa.

- Znam to - zaśmiałam się.

- Też masz chłopaka? Jak ma na imię?  - zaczęła wypytywać, a ja nie wiedziałam co mam jej powiedzieć.

Z jednej strony, gdybym powiedziała, że mam chłopaka i to Jungkook z BTS, to by mi nie uwierzyła.., a z drugiej strony, nie chcę jej okłamywać na samym początku znajomości.

- Wiesz.. bardziej mi chodziło o mojego przyjaciela.. on też jest okropnym leniuchem - spróbowałam zejść z tematu chłopaka.

- Aa rozumiem.. - uśmiechnęła się lekko przymykając oczy.

- A jak ma na imię twój chłopak?, jeśli mogę spytać.

- Luhan! - zaśmiała się wskazując chłopaka, który jak na zawołanie znalazł się obok niej i złapał ją za rękę.

- Pasujecie do siebie - posłałam im ogromny uśmiech.

- Dziękujemy! - odpowiedzieli
w tym samym czasie.

To naprawdę urocza para, też bym chciała wyjść gdzieś z Jungkookiem i nie bać się, że zostanie zauważony przez jakąś fankę..

- Już jesteśmy! - krzyknął Jaemin, zarzucając rękę przez ramie Woni.

Weszliśmy do środka i zajęliśmy miejsce przy oknie. Na jednej kanapie usiadła Jisoo z Luhanem, a na przeciwko nich usiadłam ja z Jaeminem i Yu Won.

- Co zamawiamy? - zapytała uroczo Woni, na co Jaemin oparł głowę na ręku i westknął cichutko. Od razu widać, że zakochał się w niej na zabój.

- Co tylko zechcesz.. - uśmiechnął się radośnie w jej stronę.

Pięknie, utknęłam w środku zakochanych.

- Ja z Jisoo weźmiemy latte i kulki mochi o smaku zielonej herbaty. - powiedział Luhan.

- Ja wezmę to samo. - westchnęłam.

- A ja wezmę espresso i kulki mochi z truskawkami - dodał Jaemin.

- Ja to samo co on! - Woni uśmiechnęła się i oparła głowę na ramieniu chłopaka.

Złożyliśmy zamówienie i czekaliśmy, aż nam je podadzą.

Woni otwarcie flirtowała z Jaeminem, umówili się nawet po kawiarni na spacer do parku.

| You'll find out sometimes | j.jkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz